autorskie.wieza.org

forum PRZENIESIONE na autorskie.wieza.org, proszę użyć opcji przypominania hasła tam

Forum autorskie.wieza.org Strona Główna -> Hydepark -> O ambicji słów kilka ... Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: 19:42, 03 10 2007
Behir
pożeracz systemów

 
Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3





Ninetongues napisał:
No tak Magnes.


Mimo wszystko chyba chodziło jednak o mnie, bo to ja wspomniałem o wielkich mieczach Wink.

Ninetongues napisał:
Ale teraz, kiedy Ci powiem, że we francuskim stylu "Nouvelle" też obecne są wielkie miecze to co? Albo że wzorowałem je na jak najbardziej europejskim Concept Arcie..? To nie takie proste.


Nie mam dostatecznej wiedzy na ten temat, ale mogę spróbować coś wykombinować Wink. Otóż "Nouvelle" to po francusku "Nowa". Być może jakbym się uparł, to bym znalazł źródło tego nurtu w mandze. Ale nie będę szukał, bo co by mi przyszło z udawadniania takich rzeczy? Tylko tyle, że jestem konfliktogenny. "Nouvelle" czy manga. Czymkolwiek by to nie było, mi się podoba^^.

Ninetongues napisał:
Nie chcę porównań AI z mangą, bo mangi generalnie nie lubię. Period. Ale trudno, żebym miał przestać używać w swoim świecie wielkich mieczy i kolczastych fryzur tylko dlatego, że 80% odbiorców odbierze to jako mangę. Pozostaje trzymać się jak najmniej "mangowej" szacie graficznej - może to wyperswaduje taki odbiór. Np. WoD z takim Exalted poszedł w drugą stronę... -_-' Kultura ludzi na Arche czerpie elementy z kultury amerykańskiej, europejskiej jak i wschodniej, ale to nie Japonia. Nawet jeśli Tessganie mają lekko skośne oczy... [Nine coraz bardziej się wkopuje]


Od takich porównań nie uciekniesz, gdyż najwyraźniej więcej osób zna mangę, niż Twoje źródła. Co do dalszej części tego cytatu: Nie wszystkich mang/anime akcja dzieje się w Japonii (Hellsing w Anglii, dokładniej w Londynie, Claymore i Full Metal Alchemist w fikcyjnych światach itd.).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Oftop
PostWysłany: 20:01, 03 10 2007
Szabel
większy pożeracz systemów

 
Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 1316
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3





Nie macie pojęcia jak przyjemne jest czytanie waszych wykłucań. Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 20:02, 03 10 2007
Craven
większy pożeracz systemów

 
Dołączył: 15 Sie 2005
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków





Ze śmiechu można penc? Mr. Green


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 22:51, 03 10 2007
cactusse
większy pożeracz systemów

 
Dołączył: 16 Sie 2005
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków





Wow.

Ninetongues

Przepraszam, ale jakiej krytyki się spodziewasz, skoro większość informacji o AI to głównie peany na temat genialności twojego dzieła (bo przecież wyznajesz zasadę twardego i pewnego "marketingu") ? . Czemu dziwisz się, gdy prezentując dokładniejsze materiały rzeczywistość mija się ze sloganami, a miśki zaczynają w mniej lub bardziej delikatny sposób wyrażać swoją dezaprobatę ?


Dzielnie próbowałem przebić się przez stos straszliwych reklam, by doturlać do powodów dla których AI nie rusza mnie tak jak powinno (bo przecież klimat i pomysł jest wprost idealny), i po dłuuugiej walce doszedłem do prostego wniosku - AI nie jest dla mnie niczym nowym.

- Atrybuty & Charakter - podobnego podejścia próbowałem dawno temu, w czasach KCetów i migracji na Fudge'a. Chyba jeden z najgorszych pomysłów w mojej rpgowej karierze. Wygląda na to, iż większość osób z którymi grałem preferowała gotowy koncept postaci i dobudowanie psychologicznej otoczki "naturalnie", w trakcie gry. Pchanie charakteru na siłę prowadziło do wesołych zachowań, którymi teraz straszy się rpgowych nowicjuszy.

- Mechanika walki - sorry, ale nie jesteś pierwszym, który wzorował mechanikę na komputerowych mordobiciach. Uprzedził cię White Wolf ze swoim Street Fighterem, i zapewne Thrash. Thrash był kiedyś bardzo popularną autorką, i wyszła do niego masa dodatków i konwersji najróżniejszych bijatyk. Gdyby nie użycie kostki k6, sądziłbym iż cały system zadym zwędziłeś z tego właśnie systemu.

- "ponad 14 grywalnych ras, niespotykanych dotąd nigdzie indziej" - wow, z tym miałem straszliwe kłopoty. Raz - nie naliczyłem się tylu oryginałów z wrzuconych materiałów, dwa - połowa głównych reprezentantów to ludzie, pochodne ludzi, lub ludzkie importy z innych wymiarów. Ale główny zonk leży jak sądzę w sposobie tworzenia tych obcych ras. Brak im jakiegoś solidnego, oryginalnego konceptu, wszystkie są tworzone na zasadzie - weź człowieka -> doklej mu nogi/ręce/kopyta/róg/whatever -> dodaj kilka wbudowanych cech charakteru -> zmień nazwę. Jeżeli system tworzysz już 10 lat, to tutaj świetnie to widać. Zgodnie z KCetowym modelem w opisie po kolei lecą gabaryty, wygląd i zwyczaje kopulacyjne (sorry, ale rpgi nie są jak wino, i wieloletnie kiszenie nie tworzy automatycznie wyborowego trunku). To już śniegowe bałwany z Uresii lub kotły z Beszamelu mają w sobie więcej charakteru.

- Świat - dla mnie jest to zlepek losowych pomysłów, bez konkretnej logiki, która łączyłaby wszystko w jakąś jednolitą całość. Być może dla osób turlających się całe "życie" po lochach Faerunu taki świat jest czymś niesamowitym, ale po lekturze Planescape czy Exalted, wygląda to niezwykle blado. Inne wykręcone settingi mają jakiś taki specyficzny schemat, że po złożeniu do kupy wszystko pasuje jak układanka, a na forum wpada gostek i wrzeszczy "hej, skoro możemy przyzwać każde zdechłe bydle, a właściwie łazimy po martwym świecie, to może by tak ..." i klik Wink
Heh, posłałbym cię do odpowiednich dzieł, byś mógł pooglądać solidny świat "Science-Fantasy", lub podejrzeć jak wyglądają naprawdę nietypowe moce (a nie te popłuczyny fantasy które serwujesz), ale ich mangowa natura zapewne wypaliła by ci dziurę w czaszce...



Wow, to było tak analitycznie jak tylko dałem rady Wink .
A przy okazji fachowej krytyki ... w lastinnowym wątku twoimi głównymi zarzutami wobec innych rpgów było zbyt mała ilość fanów lub zbyt duża popularność. Jesteś pewien, że nadal masz status "szefa krytyków" na tym literackim forum ? Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 00:22, 04 10 2007
Ninetongues
degustator autorek

 
Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa





Och, jaki dzielny Cactusse! Jak on się przebijał! ^^ [Rechot]

Wybacz, ale już dawno nikt mnie tak nie rozbawił na forum. [Ociera łezkę] Bardzo, bardzo analityczne, dziękuję pięknie. Teraz już znam swoje błędy i obiecuję, że wszystko poprawię. Wink

Jedyne co mi pozostało po tej wnikliwej, konstruktywnej obserwacji to podziękować za trud, który włożyłeś w "ach-jakże-dokładne" zagłębienie się w te "skąpe" dane które umieściłem w internecie, wierząc niezachwianie w dobrą wolę człowieka, który od samego początku pałał niechęcią do AI, i który nawet założył ten temat na moją cześć Wink . Twoje wnikliwe spostrzeżenia poparte konkretnymi przykładami, niezachwiana obiektywność, i podzielenie sie ze mną Twoim bogatym dorobkiem wiedzy o grach fabularnych/mandze/dzieł science-fantasy (które na pewno zresztą pisałeś sam pod pseudonimem) i w ogóle wszystkim zmieniły moje życie.

Słowem - urzekła mnie Twoja historia.

Daj sobie spokój z AI Cactusse. To rzeczywiście za cienki system dla Ciebie. Jak będzie skończony, i ja z moimi drużynami, i parę innych osób na świecie będzie grało, to Ty najlepiej przejdź już na RPGową emeryturę, albo, bo ja wiem..? Wymyśl jakąś grę..? Taką wiedzę i potencjał umysłowy trzeba wykorzystać.

Bez żartów chłopie, naprawdę... [Po raz ostatni parska śmiechem]

Dobra. Teraz na poważnie, bez sakrazmu.

Naprawdę nie widzisz w AI nic nowego? Nic? Nic a nic? Ani odrobinki? Naprawdę uważasz że rżnę z czego popadnie..? Świat zlepkiem? Rasy "gupie"?

Daj jakis przykład oryginalnego pomysłu. Ciekawej rasy. Jeden. Skoro już tak się "straszliwie" przemęczyłeś, do zrób dla mnie jeszcze ten jeden krok, i zaproponuj jakąś konkretną, jedną zmianę. Powiedz, co mógłbym zrobić, żeby system Ci się spodobał, skoro "pomysł i klimat są genialne".

Wysil się jeszcze odrobinkę. Albo daj sobie spokój z AI i moją nieskromną osobą, a ja postawię kreskę z Twoim imieniem na kartce "ludzie, którzy nie lubią Arche", bo tyle pożytku na razie jest z Twojej, drogi panie Marcinie, analizy.
___________________________________________________________________

Wybacz Behir że pomysliłem Cię z magnesem - za dużo pisania na jeden dzień. Razz

Behir napisał:
"Nouvelle" czy manga. Czymkolwiek by to nie było, mi się podoba^^.

Podziwiam brak konfliktogenności. :>

Behir napisał:
Od takich porównań nie uciekniesz, gdyż najwyraźniej więcej osób zna mangę, niż Twoje źródła. Co do dalszej części tego cytatu: Nie wszystkich mang/anime akcja dzieje się w Japonii (Hellsing w Anglii, dokładniej w Londynie, Claymore i Full Metal Alchemist w fikcyjnych światach itd.).


Chodziło mi raczej znów o konkretną definicję. Manga to komiks stworzony przez rodowitego Japończyka. W każdej mandze mamy więc do czynienia z kulturą japońską i ich spojrzeniem na świat. I czy to jest Hellsing, czy inne udawane na ten przykład średniowiecze, będziemy mieli bohaterów zachowujących się"po japońsku", od europejskich rycerzy trzymających miecze jak katany, po dzieciaki z amerykańskich szkół noszące marynarskie mundurki.

O te mentalność chodzi mi przede wszystkim - w AI jej nie ma.

Pozostaje mi jedynie, jak już wspominałem, liczyć na to, że gotowy produkt wyperswaduje odbiorcom jakiekolwiek mangowe porównania. W końcu o tym między innymi traktuje AI - twój odbiór a prawda to... Trzy różne rzeczy. Wink

Masz rację jednak. Pewnie nic nie poradzę na takie porównania. W końcu manga podbija świat. [Wzdycha]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 06:46, 04 10 2007
Szabel
większy pożeracz systemów

 
Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 1316
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3





Manga przeżarła już niemal wszystkie normalne dziedziny życia... trudno dziś znaleźć kreskówkę na którą manga jako styl ~graficzny nie wywarłaby wpływu(typowo amerykańskiej roboty takiej jak Dexter nie licżę), a która zdobyłaby jaką taką popularność. ;]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 07:46, 04 10 2007
Magnes
ciągle nie ma czasu

 
Dołączył: 10 Sie 2005
Posty: 1940
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wiocha na Śl.





Szabel napisał:
Manga przeżarła już niemal wszystkie normalne dziedziny życia... trudno dziś znaleźć kreskówkę na którą manga jako styl ~graficzny nie wywarłaby wpływu(typowo amerykańskiej roboty takiej jak Dexter nie licżę), a która zdobyłaby jaką taką popularność. ;]


Podpisuję się pod tym. Wink
Powiedzieć, "nie lubię mangi" to jak powiedzieć nie lubię filmów. Tymczasem może się okazać, że nawet jeśli nie podobają ci się produkcje hollywoodzkie, może przypadnie ci do gustu niszowe dzieło czeskiego reżysera. Wink
To po prostu jest dość obszerne zjawisko. Manga/anime to nie zawsze duże oczy i duże miecze (zakładam też, że mówiąc manga masz na myśli także anime). Zobacz chociażby twórczość Myiazakiego (anime).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 09:20, 04 10 2007
Ninetongues
degustator autorek

 
Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa





Hej, anime i mangę znam bardzo dobrze.

Mówię tylko że nie lubię 98% japońskiej twórczości Wink . To wystarczająco dużo, żeby uogólnić i powiedzieć, że mangi nie lubię. Większość mang to wtórne, głupawe pomysły, kopie kopii kopii jakiegoś komiksu. Debilizm niektórych z nich po prostu załamuje.

Inne, choć ciekawe i śliczne formą, nie wytrzymują merytorycznie (np. słynny Cowboy Beebop, czy po prostu nudny GitS:SAC). Ciekawych produkcji jest bardzo mało... Chyba wszyscy się zgodzą, że taką jest Evangelion, Ghost in the Shell (kinówki), filmy studia Ghibli (z tym, że to raczej bajki skierowane do młodszych odbiorców, no, może poza Grobowcem Świetlików... Zresztą, czy to w ogóle Ghibli..?) i kilka innych produkcji.

Moja ulubiona manga to mało znany BLAME! Nihei Tsutomu. Ale z tradycyjną mangą ma niewiele wspólnego. Czynnik "japońskowości" ma wyjątkowo niski, i przyswoiłem go bardzo łatwo, jak europejski komiks. Piękne, rozmazane czarne plansze, dużo tuszu, linie nie są tak perfekcyjnie słodziutkie jak innych propozycjach, no i fabuła - godna najlepszych thrillerów SF.

Duże oczy nie przeszkadzałyby mi, gdyby ich tak uparcie nie powielano. Załamuję się, kiedy widzę nastoletnich, europejskich fanów powiedzmy Pottera na Deviancie, i rysują oni swoich bohaterów w "mangowym" stylu, który właściwie nie wiadomo skąd się wziął. Po cholerę te wielkie oczy i spiczaste podbródki? Kto to wymyślił? Fuj.

Więc, podsumowując: TO nie tak, że nie lubię mangi, przyznaję. To raczej przesyt japońskiej kultury plus, nie lubię wielkich oczu. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 10:19, 04 10 2007
Farvus
degustator autorek

 
Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk





Troche masz wybredne gusty. To co wymieniłeś jako ciekawe produkcje to kilka największych kasowych hiciorów z całej historii anime. Sądze że jakby głębiej poszukać to pewnie możnaby coś równie dobrego znaleźć. Jeśli odrzucisz jakieś tam Dextery, Scooby doo, Reksia i 98% japońskiego anime to wyjdzie ci 0,001% światowej animacji. Zapewne w tym ułamku procenta większość to anime Very Happy. A skoro GitS: SAC był nudny to czemu z napięciem czekałem na obejrzenie kolejnego odcinka? Lol. Dobra, o gustach się nie dyskutuje.
Moja ulubiona manga to też Blame! Co prawda bohaterowie nieco drętwi się wydają przez brak wyrazów twarzy (możliwe że to było celowe) i dialogi można policzyć na palcach jednej ręki ale ogólny klimat powala. Polecam zapoznanie się z innymi komiksami tego rysownika. Wcześniejszy nieco Noise czy późniejszy Biomega.
Mangowy Potter to jeszcze nic. Widziałem gdzieś rysunki drużynowych bohaterów do Warhammera w stylu mangowym Shocked


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 11:49, 04 10 2007
Ninetongues
degustator autorek

 
Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa





Znam Noise!, a Biomega... Czeka na przeczytanie. -_-' A znasz Wolverine:SNIKT! który Nihei zrobił dla Marvela..? Wink

GitS:SAC mnie nudził straszliwie. Techno bełkot. Wolę mangę - przynajmniej ma jakiś taki luźny cyberpunkowy klimat.

W animacji lubię ruch. A w anime go po prostu nie ma. Te 90% o których mówię składają się ze statycznych plansz. Zobaczmy takiego Naruto: Tam przynajmniej walki (niektóre) są dynamiczne, i aż miło się je ogląda. Ale reszta? Charaktery? Powtórzenia? Statyczne obrazki..? Ja wiem, że anime to ma być "animowana manga" ale ja od animacji wymagam więcej.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 11:54, 04 10 2007
Magnes
ciągle nie ma czasu

 
Dołączył: 10 Sie 2005
Posty: 1940
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wiocha na Śl.





Dyskusję o mandze można przenieść do innego tematu, jak ktoś chce kontynuować. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 12:28, 04 10 2007
Farvus
degustator autorek

 
Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk





Cóż wolę techno bełkot od fantasy bełkotu w stylu wielo wymiarowych światów w kszatałcie banana. Wiele tego w przeciętnej literaturze fantasy. Wolverine Snikt znam.

Co do Arch Inverted bo o tym jest ten temat. Dałeś pokaźny opis astrologiczno-astronomiczno-geograficzny ale wciąż bardzo niewiele wiem co trapi przeciętnego mieszkańca tego świata, który zupełnie nie ma pojęcia o tych większych sprawach. To z jego punktu widzenia będzie odbywać się cała gra, podczas gdy ja odniosłem wrażenie czytając opis, jakby cały świat oglądało się z odległości kilkuset lat świetlnych. Nic więc dziwnego że niezbyt się wczułem. I po przebrnięciu przez kawałek tekstu dalej już zacząłem lecieć pobieżnie aż w końcu się zniechęciłem.

Pozdrawiam, Farvus.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 16:09, 04 10 2007
cactusse
większy pożeracz systemów

 
Dołączył: 16 Sie 2005
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków





Ninetongues napisał:
Wybacz, ale już dawno nikt mnie tak nie rozbawił na forum. [Ociera łezkę] Bardzo, bardzo analityczne, dziękuję pięknie. Teraz już znam swoje błędy i obiecuję, że wszystko poprawię.


Wielce dziekuję, staram się jak mogę, a ponieważ lubuje się w poprawianiu humoru innym osobom, więc punkt dla mnie.

Ninetongues napisał:
Twoje wnikliwe spostrzeżenia poparte konkretnymi przykładami, niezachwiana obiektywność, i podzielenie sie ze mną Twoim bogatym dorobkiem wiedzy o grach fabularnych/mandze/dzieł science-fantasy (które na pewno zresztą pisałeś sam pod pseudonimem) i w ogóle wszystkim zmieniły moje życie.


Tak jest, nadzwyczaj często pisuje pod pseudonimem powieści science-fantasy, mam ich na koncie mniej więcej tyle, ilu graczy przewinęło się przez Twoje niesamowite sessje AI Wink.

Ninetongues napisał:
Daj sobie spokój z AI Cactusse. To rzeczywiście za cienki system dla Ciebie. Jak będzie skończony, i ja z moimi drużynami, i parę innych osób na świecie będzie grało, to Ty najlepiej przejdź już na RPGową emeryturę, albo, bo ja wiem..? Wymyśl jakąś grę..? Taką wiedzę i potencjał umysłowy trzeba wykorzystać.


Wow, wobec tego nie muszę się obawiać o rychłe przejście w stan RPGowej emerytury, skoro po tylu latach ciężkich prac nad AI nie jesteś w stanie zaprezentować nawet prostego dema systemu. Ach, gracze muszą walić do Ciebie drzwiami i oknami, o czym oczywiście świadczy niesamowita ilość twoich APeków na forgastym forum Wink .

Ninetongues napisał:
Naprawdę nie widzisz w AI nic nowego? Nic? Nic a nic? Ani odrobinki? Naprawdę uważasz że rżnę z czego popadnie..? Świat zlepkiem? Rasy "gupie"?


Procelanowe maski były fajne ...

Well, widzę że gdy się napompujesz, to ci ta słynna analiza zawodzi na tak prostych postach.

Yep, większość twoich jakże oryginalnych pomysłów pika mi na radarze pamięci. Osobiście, nie uważam by inspirowanie się obcymi materiałami było czymś złym, irytuje mnie tylko gdy ktoś trąbi potem sloganami typu "po raz pierwszy ..." albo "nigdy wcześniej ...".

Nie napisałem iż rasy są "gupie", po prostu nie wybijają się ponad poziom kiepskich dodatków do D20.

Ninetongues napisał:
Daj jakis przykład oryginalnego pomysłu. Ciekawej rasy. Jeden. Skoro już tak się "straszliwie" przemęczyłeś, do zrób dla mnie jeszcze ten jeden krok, i zaproponuj jakąś konkretną, jedną zmianę. Powiedz, co mógłbym zrobić, żeby system Ci się spodobał, skoro "pomysł i klimat są genialne".


A dasz radę wydestylować swój koncept do max 10 stron (jestem ostatnio fanem prostoty i drobnych form Wink ) ?

"Dno Planety" zapakowałbym innymi maszynami oprócz generatorów grawitacji, np. kontrolery ukształtowania terenu lub żyzności gleby. Materiał z którego zbudowane są maszyny byłby zapewne jedynym solidnym i trwałym budulcem w świecie, miasta powstawałyby z wygrzebanych z ziemi fragmentów, połączonych do kupy prowizorycznymi metodami. Wyrwy to miejsca, gdzie ktoś urwał kawałek niewłaściwego mechanizmu. Askotów przerobiłbym na "kultywatorów" tych dziwnych technologii, mieszkających "w trzewiach" maszyn. Esencja napędzałaby maszyny, a kontrolujący ją Szermierz mógłby uruchamiać oderwane fragmenty mechanizmów lub wpływać na działanie maszynerii ukrytej pod ziemią (generując efekty typu skoki grawitacji, gwałtowne zmiany scenerii, etc.).

Nie sądze jednak by przypominało to Twoją wizję Arthe Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 17:11, 04 10 2007
Arioch
zerkający na systemy

 
Dołączył: 13 Sie 2006
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3





...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Arioch dnia 15:27, 10 11 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: 19:44, 04 10 2007
Szabel
większy pożeracz systemów

 
Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 1316
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3





Arioch - podziel się, nie tylko ty oglądasz tę inscenizację protoflejma:!:

Cytat:
"Dno Planety" zapakowałbym innymi maszynami oprócz generatorów grawitacji, np. kontrolery ukształtowania terenu lub żyzności gleby. Materiał z którego zbudowane są maszyny byłby zapewne jedynym solidnym i trwałym budulcem w świecie, miasta powstawałyby z wygrzebanych z ziemi fragmentów, połączonych do kupy prowizorycznymi metodami. Wyrwy to miejsca, gdzie ktoś urwał kawałek niewłaściwego mechanizmu. Askotów przerobiłbym na "kultywatorów" tych dziwnych technologii, mieszkających "w trzewiach" maszyn. Esencja napędzałaby maszyny, a kontrolujący ją Szermierz mógłby uruchamiać oderwane fragmenty mechanizmów lub wpływać na działanie maszynerii ukrytej pod ziemią (generując efekty typu skoki grawitacji, gwałtowne zmiany scenerii, etc.).


Nie żebym dużo zrozumiał z wcześniejszych postów Ninetongues'a na temat AI, ale to brzmi smakowicie. A streszczenie świata na max. 10 stronek to niezły pomysł. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
O ambicji słów kilka ...
Forum autorskie.wieza.org Strona Główna -> Hydepark
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 4 z 6  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin