autorskie.wieza.org

forum PRZENIESIONE na autorskie.wieza.org, proszę użyć opcji przypominania hasła tam

Forum autorskie.wieza.org Strona Główna -> Gry -> psy rpg - playtest - dlugie
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
psy rpg - playtest - dlugie
PostWysłany: 11:30, 08 09 2005
ja-prozac
większy pożeracz systemów

 
Dołączył: 22 Sie 2005
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: constantine jeziorna





Jeśli niewłaściwy dział to proszę moderatorów o przeniesienie wątku.

No więc...

Ostatnio przetestowałem swoja mini-półukończona-autorkę Psy RPG.
Gra się oczywiście w stylu filmów Pasikowskiego.

Zasady w skrócie.

Tworzenie postaci:

Gracz wybiera trzy umiejętności, ktore dobrze zna.
Wybiera problem.
Rozdziela 7 punktow na górną granicę cynizmu i frustracji.

Cynizm i frustracja to metacechy odzwierciedlające nastrój z filmow
pana P., w których wszyscy udają twardzieli i cynikow, a jak im opadnie
ta poza, to są mięczaki.

Mechanika:

Gracz rzuca k10 i zależnie od trudności akcji i tego,
czy posiada umiejętność, musi rzucić powyżej określonej trudności.

Jesli szanse są małe, może wykorzystać cynizm albo frustracje
i dodac tyle punktów, ile postawił na metaceche.

Jednak musi rzucic dodatkowo na metaceche, jeśli wyjdzie poniżej,
to skrewił totalnie i dodatkowo pokazal słabiznę. Jeśli mu wyszlo,
dodaje wydane punkty do metacechy.
Każdy punkt powyżej limitu cynizmu/frustracji liczy sie w rzucie
podwojnie.

Jesli graczowi nie wyszedl rzut na ceche, to cecha mu sie
zeruje.

Problem wymaga użycia metacechy, zeby móc stawić mu czoło
i nie pokazać od razu słabizny.

Zasada wódki i papierosów - gracz może raz na sesje pokazowo
opowiedzieć, jak jego postać pali papierosy lub pije wódke,
wtedy wszystko mu wychodzi lub zeruje sobie jedną z cech.

Cały system.

Przechodzimy do opisu sesji.

Uwagi ogolne

Cala sesja byla improwizowana. Prowadzilem tylko dlatego,
że konwent, na który przyjechałem, skonczyl się w polowie trwania
i w parę osób przenieśliśmy się do mieszkania znajomych.
Tam byl wybór między Wuthering Heights rpg, [link widoczny dla zalogowanych]
a Psami rpg. Jeden z graczy nie bardzo chciał grać,
ale w końcu dał się przekonać (grał Kaziem przemytnikiem).

Postacie to celnicy i i przemytnicy w małym miasteczku na wschodniej
granicy. Wczesne lata 90te.

Postacie:

Ewa Maj - celniczka, biurwa i rozwódka, problem - wychowuje dziecko

Roman Wątły - były ubek i alkoholik,, pomniejsza płotka na scenie
przestępczej miasteczka, problem - alkoholik

Leon - weteran afganistanu, ochrona posterunku, problem - flashbacki
z afganistanu

Kaziu - przemytnik i były wojskowy, problemy z kobietami


Sesja zaczęła się od tego, że kaziu przemycał swoim Kamazem skrzynie
kałaszy i jechał leśną drogą przez las. W tym samym czasie Leon
i Wątły wybrali się na polowanie. Kaziu na coś najechał i musiał
ostro hamowaś, żeby się nie rozbić. Okazało się, ż e przejechał po
rowie wypełnionym ciałami kobiet, pociętych i wyglądających
na prostytutki. Wydał punkt cynizmu, żeby jego problem się nie
ujawnił(nie zrobił popeliny, jak to się mówiło na sesji). Udało się.
Jak gdyby nigdy nic przejechał znowu po prostytutkach i nakręcił
z powrotem na drogę, gdy rozległy się strzały.


W międzyczasie Ewa otrzymuje telefon od swojego zwierzchnika,
żeby zastąpiła jedną z pracownic na nocnym dyżurze. Zwierzchnik
(Zenek ksywa "żaba" lub "kurwiarz") mial romans z ta pracownicą.
Bluchajac ciężko na Zenka jedzie na posterunek, Córka obudziła się
i płacze.


Leon i Wątły usłyszeli strzały i jadący samochód. Okazuje się, że to
Kaziu, do którego strzelają niezidentyfikowani napastnicy.
Kaziu jest oczywiście znajomym, płaci nawet mniejsze łapówki Ewie.
Leon, Kaziu i Watly biorą po kałaszu z ciężarówki i postanawiają
rozwiązać problem napastników raz na zawsze. Leon rzuca na swój
problem(punkt frustracji). Noc, las, strzaly, itd. Udaje mu się uniknąć
schiz w stylu rambo. Tymczasem trwa chaotyczna strzelanina, ktorą
gracze w końcu wygrywają. Co się okazuje, jednym z napastników
był Zenek kurwiarz, teraz niestety martwy. Na szczęście jeden ocalał.
Nie powiedzial wiele, rosyjski mużik wynajety do tej roboty. Dobijają go.


Ewa Maj dociera na posterunek. okazuje się, że ktos zrobił wjazd.
Drzwi wyrwane, biuro zniszczone, magazyn w trzech czwartych
okradziony. Ewa próbuje się skontaktowaę przez krótkofalówkę
z Zenkiem. Kaziu, Leon i Wątły slyszą, co się stało(Zenek miał
krótkofalówke przy pasie) i zastanawiają się, co zrobić.


Kaziu jedzie odwieźć towar na umówione miejsce, a Leon i Wątły
postanawiają udać się na posterunek.

Ewa Maj nie zawsze była biurwę, swoje odpracowała na patrolach
w lesie, więc bada ślady. Ktoś przyjechał załadowaną do oporu
wojskową, rosyjską ciężarówką. Na posterunek dociarają Leon i Wątły.
Nic nie mówią o strzelaninie w lesie. Wątły jako ubek ogląda
zniszczenia - solidna kagiebowska robota na postrach
(wie o czym mówi, miał szkolenie w Moskwie). Powiadamiają władze.

Kaziu dotarł na miejsce spotkania. Tam spotyka kuriera,
pomniejszego szczurka z Warszawy, cherlawego kolesia w okularach.
Kurier chce odebrać kałasze, ale nie ma pieniędzy dla Kazia.
Słowna przepychanka, z szosy widać czarna beemke,
która już miała tu skręcać, ale postanowiła jechać dalej.
Kaziu rezygnuje z pięniedzy i po wyładowaniu broni odjeżdża.

(Tu ciekawa scenka. pytaja gracza , dlaczego nie postraszył
i nie wymusił pieniędzy od kuriera. Gracz na to "Jakoś tak mi zmiękła
rura". Od tego momentu gry Kaziu miał ksywę "miękka rura")

Ciag dalszy w nastepnym poście

ja-prozac


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ja-prozac dnia 14:01, 08 09 2005, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: 13:05, 08 09 2005
ja-prozac
większy pożeracz systemów

 
Dołączył: 22 Sie 2005
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: constantine jeziorna





Następny dzień.


Ewę na posterunku maglują funkcjonariusze lokalnego
oddzialu celnego strasząc sprawami za łapówki, itp.
Jako doświadczona biurwa zbywa ich.

Leon i Roman postanawiają poprowadzić prywatne
śledztwo. Ida do kumpla Leona z Afganistanu, Olega.
Oleg nawet by im pomógł, ale musi rozwiązać sprawę z lokalnymi
młodziakami sprawiającymi problemy - czytaj poturbować.


Jadą Kamazem Kazia do baru/ leśniczówki po wschodniej stronie.
Leon, Oleg i Kaziu wchodza do baru, Romana zaointeresowały Łazy
stojace przed leśniczówka. W jednym z nich znajduje wódkę
z ich składu celnego. Mówi o tym reszcie. Leon rozbija szybę w Łaziku
i w barze pyta, czyj to samochód(klasyczny numer, dalej jeszcze
bardziej klasycznie). Ktos kieruje go do kibla.


W kiblu jeden kolo sika do pisuaru, z miejsca tuba. Kolo wpada w mocz,
przystawiają mu bron do skroni i tak wyprowadzają z kibla.
Klienci baru siegaja po bron, Kaziu wyciąga granat
(miał na tym punkcie obsesję, dlatego wyleciał z wojska).
Pechowy rzut - Kaziu wyrwał zawleczkę. Gracz korzysta z "Wódki
i papierosow" - podchodzi do najbliższego stolika, wypija czyjąś setę,
mowi "polska produkcja". Granat w końcu nie wybucha.


Na zewnątrz przepawują wódkę z Łazika do Kamaza i jadą z kolesiem
w głąb lasu. Tam każą mu kopać grób. Koleś się łamie - nowy gracz
podkupuje niezadowolonych i młodych do nowego gangu.


Ewa Maj wraca do domu i znajduje po drzwiami zdjęcia z strzelaniny
w lesie i rowu z prostytutkami. Rozpoznaje na zdjęciach Zenka
i pracownicę, którą musiała zastąpić (jedna z kobiet w rowie).


Przyjeżdżają do niej pozostali, pokazuje im zdjecia. Ciekawa scenka,
Roman przekonuje Ewę, żeby przechowała im wódkę z Łazika w piwnicy.
Ogólnie dalej śledztwo.


Dzien trzeci.


Wszyscy idą na posterunek. Przed posterunkiem siedzi pijany
Stary(npc w wieku przedemerytalnym, przepuszczał wszystko
i wszystkich bez kontroli, czy nawet łapówki, wisiało mu),
wewnątrz buszują dwaj agenci UOP. Zabierają Ewę i Leona
na przejażdżkę do lasu. W trakcie jazdy i nad rowem z zamordowanymi
kobietami prowadzone są rozmowy. Pogróżki, tłumaczenia, itd.
W końcu dochodzi do porozumienia - tuszują sprawę. a gracze
na wlasną rękę wyczyszczą teren i ograniczą przemyt.
Agenci beda tylko obserwowac.

Na posterunku pijany Stary(upił się, bo go karnie zwolnili) daje
Wątłemu i Kaziowi numer telefonu, pod który powinni zadzwonic.
To numer do Saszy, kontaktu Romana(Wąły miał się z nim wcześniej
skontaktowac, ale nie miał czasu).


Ciag dalszy nastąpi.

ja-prozac


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ja-prozac dnia 14:42, 08 09 2005, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: 13:23, 08 09 2005
kaellion
zerkający na systemy

 
Dołączył: 17 Sie 2005
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tomaszów Maz.





Primo:
O ile się nie mylę pisanie kilku listów pod rząd jest uważane za niezbyt miłe.

Secundo:
Trochę edycji tekstu by się przydało. Błędy ortograficzne, literówki, itp.
bo ciężko się to czyta.

Tertio:
Co do samego pomysłu to nawet niezły.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 13:25, 08 09 2005
ja-prozac
większy pożeracz systemów

 
Dołączył: 22 Sie 2005
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: constantine jeziorna





Zbliżamy się do końca.


Pod wieczór jada do Saszy. To rosjanin, który ożenił się z Polką
i jest lokalnym ambasadorem wschodniej mafii. Tam dogadują warunki
wyeliminowania nowego gracza. Roman szuka namiarow na nowego
i używa frustracji, ma pecha - wpadka i popelina.


Wpadają w zasadzkę. Zamiast spotkania z informatorem czeka na nich
czterech zakapiorów z bronia, a drogę do uliczki zajeżdża beemka.
Kaziu rzuca granat w stronę samochodu, pech. Rzucil kilka metrow od
siebie.


Używa duzo frustracji, zeby przeżyć. Na szczęście mu się udaje.
Reszta graczy używa "Wodki i papierosow".
Roman strzela na oślep w locie, w drugiej ręce tzymając butelkę.
Ewa Maj z papierosem w ustach sięga po broń.
Leon spokojnie upił z piersiówki i z bronia w każdej dłoni,
tekstem a la Linda na ustach wywala serię za serią do gangsterow.


Kaziu ranny rzuca kolejny granat. Tym razem trafia. Uszkodzona
beemka z trudem odjeżdża. Gracze biegna do Kamaza ją ścigać.
Jest dzień targowy, Roman znowu strzela na oślep rozbijając szybę
ciężarówki i cudem nie trafiając nikogo postronnego.
Beemka skręca w uliczkę i tam się zatrzymuje. Wszyscy strzelaja,
Kaziu rzuca kolejny granat. Na koniec wgniatają beemke w scianę.
Kamaz już się raczej do niczego nie nadaje.


Ewa wraca do domu i nie znajduje córki w domu. Nie mogąc jej
nigdzie znaleźć dzwoni do agentów UOP. ci obiecuja pomoc
w znalezieniu porwanej.


Była już trzecia nad ranem, więc postanowiliśmy przerwać grę.
(gralismy okolo pieciu godzin).


Ogólnie.

Sesja była dobra, ale system się średnio sprawdził. Okazal się zbyt
prosty jak na konflikty. Za mała byla rola cynizmu i frustracji,
gracze bali się troche to wykorzystywać.

Pomysł się jednak przyjął, gracz mającynajwiększe opory
zagrałby chętnie jeszcze raz.

Co się sprawdziło, po trosze cechy, najlepsze teksty leciały
właśnie przy tych momentach.

O graczach - zadziwiajaco szybko załapali klimat, pomimo
oporów jednego, a tym, że drugi nigdy psów nie oglądał.

ja-prozac

ja-prozac


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ja-prozac dnia 15:07, 08 09 2005, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 13:28, 08 09 2005
ja-prozac
większy pożeracz systemów

 
Dołączył: 22 Sie 2005
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: constantine jeziorna





Cytat:
Primo:
O ile się nie mylę pisanie kilku listów pod rząd jest uważane za niezbyt miłe.

Secundo:
Trochę edycji tekstu by się przydało. Błędy ortograficzne, literówki, itp.
bo ciężko się to czyta.

Tertio:
Co do samego pomysłu to nawet niezły.


I. Wolałem podzielić tekst na kilka postów. W jednym byłoby
stanowczo za dlugie. Tylko dlatego.

II. Sorki, chciałem po prostu to jak najszybciej wpisać. Już zresztą
poprawione..

III. Pomysł - fajnie, jakby inni spisali playtesty swoich autorek.
Ciekawie przeczytać(przynajmniej dla mnie) co w praniu wyszło,
a co nie.

ja-prozac


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 19:06, 09 09 2005
revolver
degustator autorek

 
Dołączył: 19 Sie 2005
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Olsztyn





Fajne to...
taki rzekłbym - nośny temat...

Co prawda znów nie moja bajka...ale zagrałbym chętnie.Tak z ciekawości.
Lubie takie pokręcone wewnętrznie postacie z problemami...
Takie podejście pozwala (przynajmniej mi) bardziej utożsamic się z postacią.
No i wreszcie coś oryginalnego...

Gratuleje!
Jestem miło zaskoczony Smile

P.S.Uważam że podział na kilka postów był w tym przypadku uzasadniony.
W końcu to osobny wątek i dzięki takiej formie zyskuje na przejrzystości.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 10:24, 12 09 2005
ja-prozac
większy pożeracz systemów

 
Dołączył: 22 Sie 2005
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: constantine jeziorna





revolver napisał:
Fajne to...
taki rzekłbym - nośny temat...

Co prawda znów nie moja bajka...ale zagrałbym chętnie.Tak z ciekawości.
Lubie takie pokręcone wewnętrznie postacie z problemami...
Takie podejście pozwala (przynajmniej mi) bardziej utożsamic się z postacią.
No i wreszcie coś oryginalnego...

Gratuleje!
Jestem miło zaskoczony :)


nosny temat, taak. wiesz, to plus gry, prawie kazdy widzial psy
czy jakis inny film pasikowskiego i okolice, wiec latwo wejsc w klimat.
nie mowiac juz o przygotowaniu scenariuszy, jeden ogolny pomysl
albo pierwsza scena. jak w playtescie powyzej - mialem tylko row
z martwymi prostytutkami i celnikow na scianie wschodniej.
zenek i wjazd na posterunek to juz w trakcie gry.

oryginalnosc - normalny wspolczesny pomysl, latwiej cos wymyslec
niz w fantasy. tylo.

mile zaskoczenie - dzieki bardzo.

co do pogietych postaci i odgrywania - to tym sie nikt za bardzo nie
przejmowal, pojawilo sie oddolnie, przy okolopsowych scenkach.
przykro, ze musialem cie rozczarowac.

ja-prozac


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 00:17, 17 09 2005
revolver
degustator autorek

 
Dołączył: 19 Sie 2005
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Olsztyn





ja-prozac napisał:

co do pogietych postaci i odgrywania - to tym sie nikt za bardzo nie
przejmowal, pojawilo sie oddolnie, przy okolopsowych scenkach.
przykro, ze musialem cie rozczarowac.


Wcale mnie nie rozczarowałeś Wink

Właśnie o to mi chodziło!
Po przez klimat i atmosferę gry nie trzeba się na siłę "wczuwać w postać".
Jak sam zauważyłeś wyszło to samo z siebie,oddolnie..
I dlatego ten pomysł (na grę) jest taki dobry...
Podejżewam że po piętnastu minutach sesji wszyscy gracze już "kumają czacze" i zgrabnie posługują sie odpowiednie hmmm....stylowym językiem itd...
Znając też psychologię gatunku erpegowców podejżewam że sesję możnabyło z powodzeniem zaliczyć do udanych,co?
Każdy facet w odpowiednich warunkach robi się trochę "macho" a ta gra właśnie takie wrunki stwarza...w rolę takiego pasiko-twardziela łatwo się wcielić...i łatwo (oraz przyjemnie) się ją odgrywa...założę się że nawet w przerwie na papierosa (jeśli taka była) graczę nie wychodzili ze swych ról... Wink

Pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
psy rpg - playtest - dlugie
Forum autorskie.wieza.org Strona Główna -> Gry
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin