autorskie.wieza.org

forum PRZENIESIONE na autorskie.wieza.org, proszę użyć opcji przypominania hasła tam

Forum autorskie.wieza.org Strona Główna -> Warsztat -> Untitled System
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Untitled System
PostWysłany: 16:45, 02 05 2008
Antagonista
zerkający na systemy

 
Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





Czemu? Bo to największe forum dla autorów autorek Very Happy .

1. O czym jest twoja gra?
Gra jest o ludziach, którym Los – główna siła sprawcza świata przedstawionego – zaoferował Dar, bowiem tak prości ludzie nazywają zdolność widzenia rzeczy nienaturalnych, nienormalnych i paranormalnych. Co więcej – wziął też coś w zamian. Każda osoba mająca Dar ma też pewne skrzywienie, czym musiała zapłacić za niechciany Dar. Objawia się to najczęściej w formie łagodnej, może to być brak pigmentu włosów, całkowicie biała lub czarna skóra, brak tęczówek, tik nerwowy czy garbienie się. Jednak może to też przybrać poważniejsze formy – deformacje, zaburzenia psychiczne i inne tego typu dolegliwości są coraz częstsze. Co więcej, postępują z czasem, a Dar wydłuża życie tych którzy go posiadają w nienaturalny sposób. Jedynym sposobem na zatrzymanie deformacji jest gromadzenie tzw. érvény, czyli Spokoju. Spokój uzyskuje się pochłaniając duchy zamieszkujące świat, gdyż świat ten jest miejscem, gdzie duchy chodzą po ziemi, gdzie dusza zmarłego króla może doradzać swemu następny, choć nie jest to regułą. By jednak pochłonąć ducha, a więc zyskać Spokój, postać musi mieć przekaźnik, czyli innego ducha. Najczęściej więc osoby z Darem są izolowane, następnie znajduje się im ducha-kompana – lub narzędzie – i wysyła w świat, by na zlecenie tępili duchy złe, niegodziwe, szukające zemsty na żyjących.

2. Co robią postacie?
Postacie podróżują po całym świecie, szukając pracy i wytchnienia od przerażającej mocy Daru. Najczęściej ich jedynymi towarzyszami są zniewolone duchy, gdyż czasy, gdy wielcy Widzący – tak nazywa się ludzi z Darem – rządzili królestwami i imperiami, wydając wojny nie chcącym odejść królom-nekromantom w wielkich Wojnach Duchów, a teraz ludzie boją się Widzących, widząc w nich istoty nienaturalne i dziwne. Postacie mogą zyskać Spokój odnajdując i wchłaniając zbuntowane, złe duchy, mogą też polować i mordować te dobre, jeżeli nie chcą się wysilać. Mogą też porzucić świat doczesny i oddać się stagnacji, porzucić oferowany im Spokój i unicestwić się, by nie trudzić się życiem. Dla tych bardziej ambitnych pozostają dworskie intrygi – kto by bowiem nie chciał być drugim Adonem Wielkim? Po śmierci zaś zawsze pozostaje kariera nieżywego władcy nieumarłych… Świat oferuje Widzącym wiele możliwości, które mogą wykorzystać na setki sposobów.

3. Co robią gracze (wliczając w to mg, jeśli jest taki)?
Gracze bawią się, Mistrz Gry prowadzi. Jest to zasada klasyczna, która wielokrotnie sprawdzała się w innych grach, więc czemu tu ma się nie sprawdzić? Różnica polega na tym, że Gracz prowadzi tak naprawdę dwie postacie – Widzącego i jego ducha. Widzący jest nieco silniejszym, sprawniejszym, czasem bardziej inteligentnym bądź wyróżniającym się osobnikiem, więc to on przez lwią część czasu jest obiektem zainteresowań Gracza. Gdy jednak przychodzi do walki, duch staje się elementem nieodzownym. Śmiertelnika można opętać, można go zwieść lub zauroczyć mirażem, zaś w przypadku ducha… w tym przypadku broń konwencjonalna nie zdaje się na nic. Jak więc widać, Widzący i duch się uzupełniają i jeden teoretycznie nie istnieje bez drugiego – Widzący popada w Dar, zaś duch ryzykuje permanentne unicestwienie i wchłonięcie przez innego Widzącego.

4. W jaki sposób opisany świat (lub jego brak) wzmacnia to, o czym jest gra?
Świat jest światem starym – najstarsze, wiekowe pisma mówią, że był przed Starszymi Rasami (nie, nie elfami i kraśkami, tu Starsze Rasy to coś bardzo odmiennego) i będzie po cywilizacji ludzi. Uniwersum jest więc pełne rzeczy, o których nie śniło się filozofom, zaś dla Widzących są marzeniem – ukrywające się duchy potężnych bestii takich jest smoki lub Starsze Rasy byłyby dla nich idealną pożywką… Nadto, trzeba stwierdzić, że obecna cywilizacja nie przepada za Widzącymi. Ich Szkoły upadają, zaś dzieci z Darem składa się w ofierze bogom, by przebłagać ich i cofnąć nieszczęścia. Potężne teokracje zwalczają i tępią Widzących, uznając ich za bluźnierców. Po ich stronie zaś stają niekiedy zwykli ludzie, chłopi, mieszczanie i władza. Kto bowiem jest w stanie pozbyć się straszącego w zamku ducha, jak nie Widzący?

5. W jaki sposób tworzenie postaci wzmacnia to, o czym jest gra?
W całej mechanice gry kluczowy jest fakt, że Widzący to de facto zwykli ludzie. Jedynymi co ich różni do Dar, duch oraz nieprzeciętne zdolności psychoruchowe, która są pochodną Daru. Dar deformuje, ale też wzmacnia – wzmocnienia i deformacje są całkowicie losowe, przez co Gracz może zostać zdegradowany do silnego, nieprzeciętnie szpetnego idioty z duchem-szczurołapem, lecz może też zostać awansowany do inteligentnego, pięknego mędrca, którego duchem będzie dawno zmarły członek Szarej Inkwizycji. Duch jest sprawą jeszcze ciekawszą – ze względu na swe specjalizacje i na moce w sferze widzialnej i niewidzialnej, jest kwestią nieodzowną przy kreacji postaci, więc i ten aspekt przemyśleć trzeba.

6. Jakie zachowania/style gry nagradza twoja gra(lub każe, jeśli to konieczne)?
Gra nagradza przede wszystkim myślenie. Gracz operuje dwoma postaciami, z których jedna jest kompletnie inna od drugiej. Nadto, Gracz musi sobie uświadomić pewien fakt – w świecie przedstawionym idea, by jeden Widzący z duchem zmagał się sam np. ze smokiem lub potężniejszym demonem, jest śmieszna. Mistrz Gry dostanie do ręki narzędzia, dzięki którym będzie w stanie zabić postać, Gracz będzie więc musiał nieustannie myśleć jak przeżyć w tym wrogim mu świecie.

7. W jaki sposób style gry/zachowania są w twojej grze nagradzane lub karane?
Gra nagradza każdy styl gry, byle by dawał Spokój, zapewniał egzystencję i był dobrze odegrany. Gra kara bezmyślność i działanie na ślepo – atakowanie smoka samemu NIE jest dobrym pomysłem i mechanika systemy to Widzącym uświadamia.

8. Jak w twojej grze rozdzielone są możliwości narracji i odpowiedzialność?
Narracją zajmuje się Mistrz Gry – on opisuje świat, postacie spotykany po drodze i antagonistów wszelkiej maści. Rzecz jasna, do Graczy należy odgrywanie ich bohaterów, czyli Widzącego i ducha.

9. Co twoja gra robi, żeby przyciągnąć uwagę graczy, ich udział i zaangażowanie (np. Co twoja gra robi, żeby się przejmowali)?
Gracze – jeżeli chcą bawić się i odgrywać postacie – muszą się przejmować, gdyż ich bohaterów powoli niszczy ich Dar. Popadają w deformacje i letargi, muszą żyć w ciągłym ruchu by przeżyć. Nadto, dochodzi sprawa dynamicznie zmieniającego się świata, które to zmiany mają być warunkowane przez system globalnych i lokalnych zdarzeń losowych, które opracowuje. Poza tym, 90% zależy od Mistrza Gry.

10. Jaki jest sposób rozstrzygania/mechanika w twojej grze?
Gra opiera się na kości k100/k% w czasie testów zdolności, umiejętności i podobnych, a na k6 i k8 w czasie walki. Jest to jednak tylko wersja wstępna i możliwe, że zostanie udoskonalona.

11. W jaki sposób rozstrzyganie wspomaga, to o czym jest gra?
Nijak. Niestety, na to pytanie nie mam odpowiedzi. Mechanika jest z założenia średnio skomplikowana, ma zapewnić rzetelność przy minimalnym wysiłku.

12. Czy w twojej grze postacie się rozwijają? Jeśli tak, to w jaki sposób?
Widzący się rozwijają, duchy nie, a raczej – połowicznie. W czasie gry, za odgrywanie postaci, zabijanie przeciwników czy wykonywanie zadań postać Gracza otrzymuje dość abstrakcyjne Doświadczenie. Za nie może wykupić kolejne umiejętności, talenty, zwiększać współczynniki itd. Jest to inspirowane system Warhamme, lecz niestety nawiązań uniknąć się nie dało. Duch nie rozwija się, lecz uczy jak lepiej wykorzystać posiadane zdolności. Na to Widzący wydaje również Doświadczenie, nie ryzykując jednak deformacji.

13. W jaki sposób rozwój postaci (lub jego brak) wspomaga to, o czym jest gra?
Widzący rozwijają się w tempie, którego nie osiąga zwykły człowiek. Wraz z nabywanym doświadczeniem, postać Gracza rozwija się, nabywa nowe zdolności i zwiększa umiejętności. Jednak ma to swą cenę – Dar daje, ale też odbiera. Deformacje postępują z czasem i z każdą kolejną zdolnością potrzeba Widzącemu więcej Spokoju, by przetrwać. Dlatego też Gracz musi wybrać między ryzykowną siłą, a bezpieczną, wyważoną słabością. Duch jest inny – duch się nie zmienia, nie rozwija się, lecz jedynie uczy. Nowych ataków, zdolności. Teoretycznie jest tylko przekaźnikiem, ale w praktyce często spełnia też inne role w samotnym życiu osób z Darem.

14. Jaki efekt chcesz swoją grą wywołać u graczy?
Żaden. Chcę, by Gracze i Mistrz Gry dobrze się bawili. Gra nie ma wywoływać refleksji, bo nie do tego jest przeznaczona – choć również te refleksje mogą wystąpić. Gracze mogą zacząć zastanawiać się, czemu świat ludzi ich odrzuca, czemu się kończy, czemu duchów jest więcej niż żyjących i czemu ludzie wybili Starsze Rasy. Jest to jednak sprawa drugorzędna.

15. Jakie elementy twoje gry zostały dokładniej opisane. Dlaczego?
Najlepiej opisano element bezpośredniego zainteresowania Gracza – czyli jego postać mającą Dar i ducha, czyli przekaźnik w uzyskiwaniu Spokoju. Umiejętności i zdolności, a także deformacje, będą głównym tematem, który będzie interesować postać. Poza tym, z powodów osobistych, dokładnie opisuje świat, który stworzyłem na potrzeby systemu – ma być logiczny, uporządkowany, każda akcja ma wywoływać reakcję.

16. Jakie elementy twojej gry najbardziej cię ekscytują/interesują? Dlaczego?
Przede wszystkim związek Widzący-duch, ich moce i wzajemne uzupełnianie się. Stanowi to potężną bazę dla setek zasad, potencjału pomysłu sam nie ogarniam, więc nie będę się póki co na ten temat wypowiadał. Poza tym, sam świat jest niesamowicie… stary. Tą antyczność będzie Gracz ma odczuwać na każdym kroku – monumentalne ruiny Starszych Ras, opuszczone pola bitew, labirynty, których autorzy nie mają dziś imion itd. Mistrz Gry ma potęgować to wrażenie, wrażenie przemijania – bowiem i ludzka cywilizacja przemija, zżerana przez korupcję, fanatyków i zewnętrzne potęgi.

17. Co twoja gra daje graczom, czego inne gry na dają, nie mogą dać lub nie chcą?
To pytanie jest jednym z gorszych w P19, bowiem właściwie w czasach nowej fali RPG nie da się wymyślić czegoś, czego jeszcze nie było. Co mogę zaoferować? Bardzo mało klasyczny system gry – klasyczny zakłada jednego bohatera na Gracza i drużynę, która się uzupełnia. Tutaj Gracz kontroluje dwie postacie, które się uzupełniają i stanowią duet niepowtarzalny w skali świata przedstawionego – teoretycznie nie da się stworzyć dwóch identycznych par. Ponad to – atmosfera zaszczucia, końca pewnego czasu i lęku przed tym, co przyniesie Dar, lecz to już było.

18. Czy chcesz swoja grę opublikować i w jaki sposób?
Mówiąc szczerze, jeszcze o tym nie myślałem. Jest to póki co system kameralny i mało rozwinięty, jeżeli będzie zainteresowanie i znajdę jakąś profesjonalną pomoc (grafika itp.) być może postaram się to upublicznić, lecz nie dla szeroko pojętego zysku, lecz dla przyjemności. No, chyba, że ktoś złoży poważną propozycję, na co nie liczę…

19. Jaki jest twój docelowy czytelnik?
Docelowo – każdy gracz poszukujący „tego czegoś” w grach RPG, czegoś czego jeszcze nie znał. Nie szukam tu graczy, którzy lubują się dwuznacznościach i refleksjach, choć będzie ich tu wiele. Chcę dotrzeć do tych, którym marzy się samodzielne wybijanie hord słabych gobelinów, do tych, którzy każdą walkę planują wiele godzin, do tych, dla których najważniejszy jest fakt posiadania bohatera i rozwijania go, do tych, którzy oczekują wielopiętrowych dworskich intrygi i do tych, którzy chcą zabawić się herosa. Czemu akurat do nich? Bo świat przedstawiony i mechanika każdemu z nich coś oferują.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 13:02, 03 05 2008
Vector
chodzący wśród autorek

 
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





Za długie, za skomplikowane, przez to nudne. Widać, że włożyłeś w to sporo pracy, ale na twoim miejscu streściłbym cały zamysł w góra 20 zdaniach i wtedy umieścił na forum. Ogólnie pomysł niezbyt oryginalny, znowu mamy
przedwieczne rasy, prastary świat, smoki, magię, słowem - oklepane fantasy, tyle, że z wyróżnionym aspektem "duchowym". Za dużo takich systemów już powstało, myślę, że nie tędy droga. Żeby przebić się i trafić do odbiorców, trzeba przede wszystkim postawić na oryginalność świata, a nie na wariacje na temat klasyków. Takie moje zdanie, myślę, że dość obiektywne. Pozdrawiam i powodzenia.

PS. Nie to żebym kogoś zniechęcał, broń boże.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 13:31, 03 05 2008
beacon
Administratore

 
Dołączył: 10 Sie 2005
Posty: 1843
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa/Lublin





Nie wiem dlaczego uparliście się na stosowanie Power19 do przedstawiania gier. O wiele wygodniejszy jest prosty blurb w postaci faktycznie kilkunastu zdań. Tego czytać mi się nie chce, bo ani to przystępne, ani nie zapowiada się ciekawie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 14:23, 03 05 2008
Antagonista
zerkający na systemy

 
Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





Widzę, że jednak P19 nie było dobrym pomysłem na początek, choć wielu mi radziło go wykorzystać. Następnym razem nie popełnię tego błędu.

Cytat:
Ogólnie pomysł niezbyt oryginalny


Mimo wszystko, mówiąc obiektywnie, nie powiedziałbym...

Cytat:
przedwieczne rasy


Nie są to ani elfy, ani krasnoludy, ani gnomy, ani niziołki, a półelfy, ani orki, ani ćwierćelfy i inne podobne pomysły. Ja potraktowałem termin inna rasa poważnie - nie są to więc zmniejszeni ludzie, czy ludzie ze spiczastymi uszami. To istoty o naprawdę odmiennym sposobie myślenia, fizjonomii itd. Inaczej myślą, inaczej czują. Nie są podobni do ludzi, naprawdę. Na wstępie wiem, że były najmniej dwie Starsze Rasy, może trzy. Każda była zupełnie inna, inna niż ludzie.

Cytat:
prastary świat


Świat to inna sprawa.

Cytat:
smoki


Smoki na wymarciu w stopniu większym niż mp. w Wiedźminie. Ten świat to już świat, gdzie rzeczy nadnaturalne umarły. Nie ma już Starszych Ras, nie ma magicznych bestii. Ludzie zniszczyli je, zastąpili świat który był przed nimi własnym, innym.

Cytat:
magię


Magii w tym systemie nie stwierdzono.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 16:46, 03 05 2008
beacon
Administratore

 
Dołączył: 10 Sie 2005
Posty: 1843
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa/Lublin





Zadam dwa pytania. Nie chce mi się czytać tego, co napisałeś wyżej, ale może mnie do tego zachęcisz, odpowiadając na nie. Nie traktuj tego jak protekcjonalnego gestu z mojej strony. To raczej pomoc w określeniu czym tak na serio ma być Twoja gra. Ok?

1. Co mogę robić z tą grą? Innymi słowy - do czego ona służy*.

2. Co mi zaoferuje ten system, czego nie oferują mi inne? (Pytam też o mechanikę, podejście do struktury sesji, sposób napisania podręcznika etc.)

Odpowiedz maksymalnie trzema krótkimi zdaniami na każde. Bez waty słów, którą prezentuje to powyższe.


*- odpowiedź, że do grania, jest mało konkretna


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez beacon dnia 16:47, 03 05 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: 18:09, 03 05 2008
cactusse
większy pożeracz systemów

 
Dołączył: 16 Sie 2005
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków





Sympatyczne, przypomina mi troszeczkę mangowe Jojo's Bizarre Adventure i Blue Dragon, lub rpga Dictionary of Mu.

Być może jedynym sposobem pozbycia się Widzącego jest przeciągnięcie go na spiritystyczną stronę rzeczywistości, wobec czego duch cały czas spiskuje, próbuje wciągać widzącego w niebezpieczeństwo, wysysa z niego powoli esencję, etc.

Być może ładowanie ducha Spokojem zwiększa możliwości jego materialnej reprezentacji, przeciąga go w drugą stronę do rzeczywistego świata. Wszelkie demony i monstra w ten oto sposób dostają się do "ludzkiego" świata, przyczepiając się do nieświadomego Widzącego, chroniąc go i katrupiąc konkurencje.

Jedyne co mi się nie podoba to Deformacje, rozumiem iż coś musi napędzać grę, ale osobiście wolałbym jakieś opętanie, tracenie kontroli nad duchem, etc.

Sugerowałbym zastanowić się głębiej nad 11 pytaniem, bo jak sądzę jest tutaj wesołego pole do mechanicznej zabawy, np. komunikacja z duchem, rozkazy, wcinanie innych, życie po śmierci.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 20:01, 03 05 2008
Antagonista
zerkający na systemy

 
Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





beacon - postaram się...

1. Gra służy do zabawy. Przede wszystkim. Nie będę się silił na farmazony, bo po co? Ma bawić dobrym światem, dobrą konstrukcją i mechaniką.

2. Mechanika będzie dość klasyczna, ale przede wszystkim różni się mechanika dla Widzącego i ducha. Różni się też sposób ich prowadzenia. Podręcznik będzie napisany klasycznie - rzetelnie, porządnie. Nie wiem po co silić się na zbędne udziwnienia...

cactusse - nie kojarzę podanych tytułów, nie obracam się w tym środowisku Wink

Cytat:
wobec czego duch cały czas spiskuje, próbuje wciągać widzącego w niebezpieczeństwo, wysysa z niego powoli esencję


Teoretycznie duchowi bardziej opłaca się zostać przy Widzącym, bo ten chroni go przed innymi duchami (nieżywi władcy-nekromanci to nie tylko zmora śmiertelnych) i Widzącymi, bo więcej jest nikczemnych Widzących niż złych duchów. Takie też się zdarzają, wtedy zaś dochodzi do wspomnianych sytuacji - nie są one jednak tak częste, by na tym etapie prac o tym wspominać. Oczywiście - kwesta istoty ducha i jego roli w życiu Widzącego jest do dyskusji.

Cytat:
Być może ładowanie ducha Spokojem zwiększa możliwości jego materialnej reprezentacji, przeciąga go w drugą stronę do rzeczywistego świata


Spokój pozyskuje Widzący przez ducha, bo samemu nie jest w stanie tego zrobić. Zaś możliwość materialnej egzystencji ducha staje się możliwa na wyższych poziomach wtajemniczenia - lub, mechanicznie, wyższym "poziomie" - Widzącego. Nie trwa to jednak długo, bo duch jest istotą martwą, a Widzący śmierci pokonać nie może. Demony i istoty niebiańskie są bardziej enigmatyczne - Widzący ich nie widzi, jedynie czuje, zaś kapłani wszelakich bóstw doświadczają kontaktu tylko z siłami zła - siły dobra wolą pozostawać w ukryciu.

Cytat:
Jedyne co mi się nie podoba to Deformacje, rozumiem iż coś musi napędzać grę, ale osobiście wolałbym jakieś opętanie, tracenie kontroli nad duchem, etc.


Deformacja nie jest jedynie fizyczna - Dar wypacza, niszczy bariery psychiki, przez co Widzący staje się podatny. Wielu "nieSpokojnych" Widzących było opętanych przez złe (wtedy siali zniszczenie) lub dobre (wszelkie wyrocznie) siły, jednak zdarza się to tylko przy silnym poziomie zaniedbania, do którego Widzący sam z siebie dopuszczać raczej nie chce. Utrata kontroli nad duchem jest teoretycznie prostsza - wraz ze wzrostem czasu, gdy Widzący nie wydał dostatecznie wiele Spokoju by nie ulec wpływowi Daru, oddala się od ducha (de facto - od wszystkiego) by na skrajnych etapach utracić z nim kontakt. Trzeba bowiem zrozumieć, że duch jest związany jako przekaźnik, ma więc dużo większe ograniczenia niż "wolna dusza" - nie może np. opętać swego pana lub osoby przez niego wskazanej, nie może też zbytnio się oddalać od swego Widzącego. Nie jest za to widoczny dla innych Widzących, co stawia go w lepszej sytuacji.

Cytat:
komunikacja z duchem, rozkazy, wcinanie innych,


Szkoły Widzących zakazują konsumpcji dusz przebywających w ciałach, bo jest to nieetyczne itd. Lecz jak wiadomo, każde Gwiezdne Wojny, każdy Jedi ma swego Sitha, każdy Dumbledor ma swego Voldemorta, więc "czarna magia" pojawi się na pewno. Komunikacja z duchem, rozkazy itd. to podstawowa forma kontaktów, więc jest oczywiste, że się pojawi.

Cytat:
życie po śmierci


To materiał na osobne kilkadziesiąt zdań, ZWŁASZCZA w przypadku tego świata i postaci Gracza.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 21:43, 03 05 2008
beacon
Administratore

 
Dołączył: 10 Sie 2005
Posty: 1843
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa/Lublin





To, że gra służy do rozrywki, to truizm. Ale skąd się bierze ta rozgrywka? Jak gram w planszówkę to konkuruję i z tego mam frajdę, dodatkowo powiększoną jeśli wygram. A kiedy będę grał w Twoją grę, to co będzie mnie miało w niej bawić?

W drugim pytaniu nie wskazałeś niczego, co odróżniałoby tą grę od innych, poza jakimiś dwiema regułami. To niewiele. W Earthdawnie jest karma, w WoDzie (starym) człowieczeństwo, a w dedekach flankowanie. Ale to nie czyni ich w ogóle oryginalnymi. I raczej nie skusi odbiorcy do zagrania.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 22:35, 03 05 2008
cactusse
większy pożeracz systemów

 
Dołączył: 16 Sie 2005
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków





Antagonista napisał:
cactusse - nie kojarzę podanych tytułów, nie obracam się w tym środowisku Wink


To nic, pokrótce można je scharakteryzować jako Pokemon Gore dla dorosłych, Pokemon Boobies dla młodzieży i Pokemon na mroczno-fantastycznym Marsie Wink

Cytat:
Teoretycznie duchowi bardziej opłaca się zostać przy Widzącym, bo ten chroni go przed innymi duchami (nieżywi władcy-nekromanci to nie tylko zmora śmiertelnych) i Widzącymi, bo więcej jest nikczemnych Widzących niż złych duchów.


Czemu ? Na oko duch powinien mieć znacznie większą swobodę i możliwości nie będąc przyczepionym do powolnego kawałka mięcha ...
Jaki wpływ władca-nekromanta ma na inne duchy lub świat rzeczywisty ?
Po czym poznać "nikczemnego" Widzącego i "złego" ducha ? Wink

Cytat:
(...) Nie trwa to jednak długo, bo duch jest istotą martwą, a Widzący śmierci pokonać nie może. Demony i istoty niebiańskie są bardziej enigmatyczne - Widzący ich nie widzi, jedynie czuje, zaś kapłani wszelakich bóstw doświadczają kontaktu tylko z siłami zła - siły dobra wolą pozostawać w ukryciu.


Czyli nic martwego (lub z innej err... "strony") nie może wrócić na stałe do tradycyjnej rzeczywistości ? Wobec tego jaki jest powód katrupienia duchów ? Wkurzają ludzi bawiąc się w polteregeista ? Tłuką się po nocach ? Uzdatniają śmietanę ?

Cytat:
Deformacja nie jest jedynie fizyczna - Dar wypacza, niszczy bariery psychiki, przez co Widzący staje się podatny. Wielu "nieSpokojnych" Widzących było opętanych przez złe (wtedy siali zniszczenie) lub dobre (wszelkie wyrocznie) siły, jednak zdarza się to tylko przy silnym poziomie zaniedbania, do którego Widzący sam z siebie dopuszczać raczej nie chce. Utrata kontroli nad duchem jest teoretycznie prostsza - wraz ze wzrostem czasu, gdy Widzący nie wydał dostatecznie wiele Spokoju by nie ulec wpływowi Daru, oddala się od ducha (de facto - od wszystkiego) by na skrajnych etapach utracić z nim kontakt. Trzeba bowiem zrozumieć, że duch jest związany jako przekaźnik, ma więc dużo większe ograniczenia niż "wolna dusza" - nie może np. opętać swego pana lub osoby przez niego wskazanej, nie może też zbytnio się oddalać od swego Widzącego. Nie jest za to widoczny dla innych Widzących, co stawia go w lepszej sytuacji.


Jak mechanicznie jest reprezentowane wypaczenie ?
Co to jest "podatny" i/lub "niespokojny" Widzący ?
Czy można zmienić przekaźnik i wybrać sobie innego ducha ?
Czy można zmieniać duchy jak rękawiczki, czy jest to jednorazowy proces ?
Czy mogę kogoś ukatrupić, a potem nastukać jego duszy i zmusić ją do wyjawienia jakiś straszliwych sekretów ? (ach, takie świetne zastosowanie dla Widzących w domenie prawno-militarystycznej Wink )
To w końcu jakie istoty jest Widzący w stanie postrzegać/widzieć ?

Cytat:
Szkoły Widzących zakazują konsumpcji dusz przebywających w ciałach, bo jest to nieetyczne itd. (...) Komunikacja z duchem, rozkazy itd. to podstawowa forma kontaktów, więc jest oczywiste, że się pojawi.


Szkoły Widzących ? To jak dużo jest tych obdarowanych ? Czego tam uczą ? Jakie są zasady które Widzący muszą przestrzegać ?
Jak mechanicznie rozwiązana jest komunikacja z duchem ? (btw. może podkradnij pomysł z rpga Wraith the Oblivion, gdzie każda postać gracza miała Cień, wredną istotę która odgrywana była przez innego gracza).

Cytat:
Cytat:
życie po śmierci

To materiał na osobne kilkadziesiąt zdań, ZWŁASZCZA w przypadku tego świata i postaci Gracza.


Im krótsza autorka tym lepsza (patrz beaconowe reakcje) Wink

beacon napisał:
To, że gra służy do rozrywki, to truizm.

Są gry których głównym celem jest edukacja i trening personelu ... Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 23:41, 03 05 2008
beacon
Administratore

 
Dołączył: 10 Sie 2005
Posty: 1843
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa/Lublin





Cytat:
Im krótsza autorka tym lepsza (patrz beaconowe reakcje)

Dobrze wiesz, że nie o to chodzi ;p Ale już się nie wtrącam w ten temat, swoje powiedziałem, a gra jako taka mnie nie interesuje.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 10:02, 04 05 2008
Antagonista
zerkający na systemy

 
Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





Cytat:
Czemu ? Na oko duch powinien mieć znacznie większą swobodę i możliwości nie będąc przyczepionym do powolnego kawałka mięcha ...


Oczywiście, że ma, ale przede wszystkim Widzący zapewnia mu bezpieczeństwo.

Cytat:
Jaki wpływ władca-nekromanta ma na inne duchy lub świat rzeczywisty ?


Żywy nekromanta kontroluje, niewoli, wsadza duchy do nieżywych ciał itd. itd. Nieżywy nekromanta jest dużo bardziej niebezpieczny. Wpływa swą mocą na zaświaty, może kontrolować większą liczbę duchów czy nieumarłych, ma większe możliwości w trakcie "rozmowy" ze śmiertelnymi i co najważniejsze - dla każdego poza Widzącym jest nieśmiertelny.

Cytat:
Po czym poznać "nikczemnego" Widzącego i "złego" ducha ?


"Nikczemny" Widzący najczęściej zamiast trudzić się z szukaniem duchów po zamkach, osiada w lochach i tam zwabia w ten czy inny sposób żywych ludzi, zabija ich i pochłania ich duchy, lub co gorsza - wcina, gdy jeszcze dusza siedzi w ciele. Wtedy powstaje roślinka, którą nekromanci wykorzystują jako np. surowiec lub zombi. "Zły" duch jest najczęściej bardziej podstępny - stara się skłonić Widzącego do rzeczy niemoralnych, współpracują z duchami stanowiącymi cel Widzącego itp. Jednak zdarza się to rzadziej, bo na duchy dla osób z Darem nie wybiera się przypadkowej zjawy np. rybaka.

Cytat:
Czyli nic martwego (lub z innej err... "strony") nie może wrócić na stałe do tradycyjnej rzeczywistości ?


Na stałe - nigdy. Na dłuższy czas - owszem, ale tylko gdy proces kontroluje bardzo potężny Widzący lub nekromanta. Powód jest prosty - duchów jest wiele, są różne. Opętania, wysługiwanie się czyimiś rękoma, bawienie się w poltergeista, straszenie, wycia i inne to najczęściej po prostu zemsta na żyjących za to, że żyją. O pożytecznej roli Widzących w likwidacji nekromantów, nieżywych nekromantów i podobnych indywiduów nie wspomnę...

Cytat:
Jak mechanicznie jest reprezentowane wypaczenie ?


Jako kary do statystyk, tudzież wpływa na zachowanie NPC'ów i duchów.

Cytat:
Co to jest "podatny" i/lub "niespokojny" Widzący ?


Niespokojny to taka przenośnia do Widzącego nie mającego dostatecznie wiele Spokoju, by oprzeć się deformacji. Podatny Widzący to Widzący, który zaniedbał gromadzenie Spokoju i uzyskuj kolejne deformacje, przy krytycznym ich stopniu jego psychika staje się tak słaba, że pierwszy lepszy duch i trach - Widzący przejęty.

Cytat:
Czy można zmienić przekaźnik i wybrać sobie innego ducha ?


Można, lecz jest to bardzo bolesny proces - co innego, jeżeli duch widzącego legnie w walce z innym, potężniejszym duchem. Wtedy proces jest bezproblemowy.

Cytat:
Czy można zmieniać duchy jak rękawiczki, czy jest to jednorazowy proces ?


Teoretycznie można zmieniać duchy jak rękawiczki, ale jest to przede wszystkim bolesne, problematyczne (złapać ducha bez ducha?) i monotonne, oraz prawie zawsze nieopłacalne.

Cytat:
Czy mogę kogoś ukatrupić, a potem nastukać jego duszy i zmusić ją do wyjawienia jakiś straszliwych sekretów ? (ach, takie świetne zastosowanie dla Widzących w domenie prawno-militarystycznej )


Duchy są inteligentne, co wykorzystuje wiele rządów. W miejscu, gdzie jest wyjątkowo duże natężenie Widzących, może on zostać wynajęty, by przesłuchać ducha zamordowanego szlachcica/mordercy. Jednak niewielka ich liczba w stosunku do populacji ludzkiej oraz fakt, że nie wszyscy Widzący są dobrzy, utrudnia ten proces.

Cytat:
To w końcu jakie istoty jest Widzący w stanie postrzegać/widzieć ?


Duchy. Istoty... hhmm... "boskie" - czyli demony i niebianie - to inna para kaloszy i ich Widzący nie postrzega, jeżeli istota tego nie chce, jedynie wyczuwa ich obecność w swym otoczeniu.

Cytat:
Szkoły Widzących ? To jak dużo jest tych obdarowanych ?


Są cztery Szkoły - Ognia, Powietrza, Wody i Ziemi, z czego Szkoła Ognia upada i właściwie nikt się już w niej nie szkoli. Widzących jest dostatecznie wielu, by Szkoły były potrzebne i występowało sporo "dzikich" Widzących (bez ducha, najczęściej niebezpieczne mutanty poddane deformacji). Największą Szkołą jest Szkoła Wody, która działa w stolicy pewnego królestwa. Tam stale szkoli się ok. 50 Widzących i 10 nauczycieli, z czego pewien procent pracuje dla wymiaru sprawiedliwości. Szkoły Ziemi i Powietrza to najczęściej płynna liczba między 20 a 35 uczniami i 5 nauczycielami - Szkoła Ognia to obecnie 5 uczniów z nauczycielem, liczba ta spada.

Cytat:
Czego tam uczą ?


Kontroli, pozyskiwania Spokoju, rozmowy z duchami, targowania się - wszystkiego, co będzie Widzącemu potrzebne na szlaku.

Cytat:
Jakie są zasady które Widzący muszą przestrzegać ?


Każda Szkoła uczy poszanowania dla ducha w ciele, dla dobrych duchów, poszanowania dla majestatu życia i śmierci, szacunku itd. Żadna Szkoła i żadny normalny Widzący nie przystaje do nekromantów, nie pożera dobrych duchów i nie wyciąga ich z żywych ciał - lecz niektórzy to robią.

Cytat:
Jak mechanicznie rozwiązana jest komunikacja z duchem ?


Zwykła rozmowa - nie zapominajmy, że gdy dla wszelkich wieszczów duch to istota rozmawiająca za pomocą telepatii, o tyle Widzący widzi astralną projekcję duszy i może z nią rozmawiać. Jeżeli ducha nie ma w pobliżu, mogą używać zaawansowanej telepatii. Można też tę komunikację zakłócić.

Cytat:
Im krótsza autorka tym lepsza


Powiem to tak - życie po śmierci jest dla Widzącego właściwie niewielką zmianą, bo przez całe życie (które trwa średnio... 170 lat) obraca się w tym... "środowisku". Są też przypadki, gdy wyjątkowo utalentowani Widzący otrzymują ducha innego Widzącego, ale zdaża się to bardzo, bardzo rzako.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 19:24, 04 05 2008
cactusse
większy pożeracz systemów

 
Dołączył: 16 Sie 2005
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków





Antagonista napisał:
Oczywiście, że ma, ale przede wszystkim Widzący zapewnia mu bezpieczeństwo.


W jaki sposób ? Co duchowi daje połączenie z Widzącym, poza funkcją upierdliwej kotwicy ?

Cytat:
Żywy nekromanta kontroluje, niewoli, wsadza duchy do nieżywych ciał itd. itd. Nieżywy nekromanta jest dużo bardziej niebezpieczny. Wpływa swą mocą na zaświaty, może kontrolować większą liczbę duchów czy nieumarłych, ma większe możliwości w trakcie "rozmowy" ze śmiertelnymi i co najważniejsze - dla każdego poza Widzącym jest nieśmiertelny.


Kim są nekromanci ? Praktykantami zakazanej magii (której podobno nie ma w tym świecie Wink ) ? Opętanymi ? Kapłanami którzy nie doczytali drobnego druczku na piekielnym pakcie ? Widzącymi którzy wskoczyli na wyższy poziom wtajemniczenia ?
Dlaczego po świecie pałętają się żywi nekromanci ? Wydaje mi się iż z nekromantycznego punktu widzenia znacznie wygodniej jest być kaput ... Wink

Cytat:
"Nikczemny" Widzący najczęściej zamiast trudzić się z szukaniem duchów po zamkach, osiada w lochach i tam zwabia w ten czy inny sposób żywych ludzi, zabija ich i pochłania ich duchy, lub co gorsza - wcina, gdy jeszcze dusza siedzi w ciele. Wtedy powstaje roślinka, którą nekromanci wykorzystują jako np. surowiec lub zombi. "Zły" duch jest najczęściej bardziej podstępny - stara się skłonić Widzącego do rzeczy niemoralnych, współpracują z duchami stanowiącymi cel Widzącego itp. Jednak zdarza się to rzadziej, bo na duchy dla osób z Darem nie wybiera się przypadkowej zjawy np. rybaka.


Dlaczego "nikczemny" siedzi w lochach ? Czy nie może wpaść do miasteczka, siąść wygodnie w gospodzie i wypuścić ducha na "żniwa" ?
W jaki sposób wybiera się "odpowiedniego" ducha dla Widzącego ? Po czym poznajesz iż jest to "właściwy" duch ? Czy duchy biegają z duchowym odpowiednikiem CV ?

Cytat:
Na stałe - nigdy. Na dłuższy czas - owszem, ale tylko gdy proces kontroluje bardzo potężny Widzący lub nekromanta. Powód jest prosty - duchów jest wiele, są różne. Opętania, wysługiwanie się czyimiś rękoma, bawienie się w poltergeista, straszenie, wycia i inne to najczęściej po prostu zemsta na żyjących za to, że żyją. O pożytecznej roli Widzących w likwidacji nekromantów, nieżywych nekromantów i podobnych indywiduów nie wspomnę...


Co to jest "potężny" Widzący lub Nekromanta ? Gość z olbrzymim stażem ? Utalentowany farfocel ? Ktoś kto zeżarł niesamowite ilości Spokoju ?
Dlaczego duchy mszczą się na żywych ? Czy zaświaty nie są przyjemniejsze (nieśmiertelność, spokój, cisza, nie ma problemów z pracą, głodem, chorobami, mieszkaniem, etc.) ?
Skoro Widzący są tak pożyteczni, to czy są sponsorowani przez Rząd lub lokalnych kacyków ? Czy mają odpowiednie glejty i upoważnienia które pozwalają im włazić wszędzie i o każdej porze ?

Cytat:
Jako kary do statystyk, tudzież wpływa na zachowanie NPC'ów i duchów.


Humm, sugeruje rozglądnąć się za alternatywnymi metodami "karania", np. Aspekty z mechaniki FATEa (dzień bez reklamy to dzień stracony Wink ) .
A metoda marchewki jest fajniejsza niż metoda kija ...

Cytat:
Można, lecz jest to bardzo bolesny proces - co innego, jeżeli duch widzącego legnie w walce z innym, potężniejszym duchem. Wtedy proces jest bezproblemowy.


Ha, wobec tego czy ktoś posiadający bardzo potężnego ducha na usługach, nie mógłby otworzyć agencji, która za odpowiednią cenę katrupi twojego ducha i pozwala na bezproblemowe przełączenie się ? Wink

Cytat:
Teoretycznie można zmieniać duchy jak rękawiczki, ale jest to przede wszystkim bolesne, problematyczne (złapać ducha bez ducha?) i monotonne, oraz prawie zawsze nieopłacalne.


A jak się łapie ducha w początkowej fazie ?
Dlaczego zmiana jest nieopłacalna ? Skoro powiązanie z Widzącym jest dla ducha takim rarytasem, to duchy powinny ustawiać się w kolejce do Widzącego oferując swoje unikalne moce w zamian za spółkę.
Ba, czy można przypiąć się do kilku duchów ? Czy można tachać ze sobą kilka chętnych zjaw, i przepinać się do odpowiedniej w zależności od sytuacji ?
Jeżeli przepięcie jest bolesne, czy można ten ból "złagodzić" za pomocą wszelakich medykamentów ?

Cytat:
Duchy są inteligentne, co wykorzystuje wiele rządów. W miejscu, gdzie jest wyjątkowo duże natężenie Widzących, może on zostać wynajęty, by przesłuchać ducha zamordowanego szlachcica/mordercy. Jednak niewielka ich liczba w stosunku do populacji ludzkiej oraz fakt, że nie wszyscy Widzący są dobrzy, utrudnia ten proces.


Ale jak zmusić ducha do współpracy ? Czy rząd nie może zakontraktować (za pomocą Widzących) kilku duchów do służby w wojsku ? Taki duch mógłby swobodnie wykonywać rekonesans, działać jako straż, kurier lub sabotażysta ...
Czy świadectwo ducha jest uznawane w sądzie ? Wobec tego wykrywalność wszelkich zabójstw podskoczyłaby niesamowicie ...

Cytat:
Zwykła rozmowa - nie zapominajmy, że gdy dla wszelkich wieszczów duch to istota rozmawiająca za pomocą telepatii, o tyle Widzący widzi astralną projekcję duszy i może z nią rozmawiać. Jeżeli ducha nie ma w pobliżu, mogą używać zaawansowanej telepatii. Można też tę komunikację zakłócić.


Czy gracz testuje jakąś umiejętność rozmawiając z duchem ? Czy mechanika jakoś warunkuje komunikacje z duchem ? Czy duch może źle zrozumieć Widzącego ? Olać jego rozkaz ? Bawić się w strajk włoski ?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 19:48, 04 05 2008
Antagonista
zerkający na systemy

 
Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





Cytat:
W jaki sposób ? Co duchowi daje połączenie z Widzącym, poza funkcją upierdliwej kotwicy ?


Widzący go chroni, wśród moralnych Widzących zjadanie czyjegoś ducha jest niewyobrażalnym chamstwem, że tak powiem, nadto - z Widzącym ma szanse zwiększyć swą moc.

Cytat:
Kim są nekromanci ? Praktykantami zakazanej magii (której podobno nie ma w tym świecie ) ? Opętanymi ? Kapłanami którzy nie doczytali drobnego druczku na piekielnym pakcie ? Widzącymi którzy wskoczyli na wyższy poziom wtajemniczenia ?


Uparcie powtarzam, że tu nie ma magii Very Happy . Magię w ograniczonym stopniu imitują Widzący i bardzo potężni kapłani. No i nekromanci. Nekrosi to osoby obdarzone szczątkowym Darem, czasem dzicy Widzący - osób z uśpionym i niewielkim Darem jest naprawdę wiele. Nauczyli się oni pętać duchy, lecz ich moc jedt na tyle niewielka, że muszą wsadzać duchy w ciała - martwe, żywe, w kościotrupy itd. lecz nie może to być np. stół - i odprawiać rytuały, by zachować kontrolę. Jest to o tyle niebezpieczne, że nekromanta staje się celem dla duchów, które mogą być przez niego spętane.

Cytat:
Dlaczego po świecie pałętają się żywi nekromanci ?


Bo od czegoś praktyki zacząć trzeba, po śmierci niewiele się nauczysz - chyba, że na "termin" przyjmie cię potężny władca-nekromanta, ale ci to raczej myślą tylko o tym, jak by tu zdobyć władzę w świecie żyjących.

Cytat:
Dlaczego "nikczemny" siedzi w lochach ?


Każde większe miasto (od 3.000 ludzi w górę) ma przynajmniej jednego Widzącego, który takich dzikich niszczy. No i "świeckie" patrole Szkół robią swoje - istnieją specjalne, wynalezione przez jedną ze Starszych Ras instrumenty, które nieobytym pozwalają wykrywać Widzących i więzić ich duchy, w tym tzw. łapacz snów. Bezpieczniej jest siedzieć w lochach.

Cytat:
W jaki sposób wybiera się "odpowiedniego" ducha dla Widzącego ?


Tym zajmują się wielcy mistrzowie Szkół, zwani Rektorami - to zmarli, bardzo wiekowi i doświadczeni Widzący, którzy zajmują się odnajdywaniem w eterze odpowiednich duchów i pętaniem ich za pomocą specjalnych rytuałów. Są to najczęściej duchy wojowników, żeglarzy i innych ludzi mających na tyle duże umiejętności i wiedzę, by być użytecznym. Rybaka raczej nie wybiorą...

Cytat:
Co to jest "potężny" Widzący lub Nekromanta ?


Mechanicznie potężny Widzący to taki, który dużo Doświadczenia załapał i się rozwinął w wiele kierunkach - dla takich Widzących Szkoły odblokowują starożytne rytuały, tutejszą namiastkę magii, które mogą pętaćduchy itd. Szczątkową formą tych rytuałów posługują się nekromanci, zaś ci potężni to ci, którzy w drodze prób i błędów opanowali zasady skuteczniejszego pętania itd.

Cytat:
Dlaczego duchy mszczą się na żywych ?


Gdy jesteś martwy dla żyjących jesteś właściwie wszechmogący - możesz opętać, może straszyć i nawiedzać. Żony mszczą się na mężach-mordercach, którzy odkryli romans, zawistni kupcy mszczą się na konkurentach itd. Lecz zawsze pozostaje kwestia Widzącego, który dba, by takie ekscesy nie były częste.

Cytat:
Skoro Widzący są tak pożyteczni, to czy są sponsorowani przez Rząd lub lokalnych kacyków ?


Rządy zorganizowanych państw mają na usługach kilku, w porywach kilkunastu Widzących - treningiem takich osobników zajmuje się Szkoła Wody.

Cytat:
Humm, sugeruje rozglądnąć się za alternatywnymi metodami "karania"


Pomyślę, a raczej - myślę Smile .

Cytat:
Ha, wobec tego czy ktoś posiadający bardzo potężnego ducha na usługach, nie mógłby otworzyć agencji, która za odpowiednią cenę katrupi twojego ducha i pozwala na bezproblemowe przełączenie się ?


Jest to sprzeczne z zasadami Szkół, a rozsądny Widzący w takowej wychowany wie, że ze Szkołą lepiej nie zadzierać...

Cytat:
A jak się łapie ducha w początkowej fazie ?


Szkoła łapie, Szkoła odprawia rytuał, duch związany - reszta należy do Widzącego.

Cytat:
oferując swoje unikalne moce w zamian za spółkę


Jeżeli duch jest rzeczywiście wyjątkowy, propozycja jest do rozważenia.

Cytat:
Ba, czy można przypiąć się do kilku duchów ?


Owszem, jest na to metoda, nad którą właśnie zacząłem pracować i póki co to przemilczę Wink .

Cytat:
Jeżeli przepięcie jest bolesne, czy można ten ból "złagodzić" za pomocą wszelakich medykamentów ?


Nie ma medykamentów ani mikstur na sprawy związane z zaświatami.

Cytat:
Ale jak zmusić ducha do współpracy ?


Najczęściej "poszkodowany" sam się zgłasza, jakby to głupio nie zabrzmiało Very Happy . Jeżeli nie, to w skrajnych przypadkach można zagrozić pożarciem ducha.

Cytat:
Taki duch mógłby swobodnie wykonywać rekonesans, działać jako straż, kurier lub sabotażysta ...


Szkoła Ognia zajmowała się takimi Widzącymi, ale Wojny Duchów skutecznie zakończyły te praktyki...

Cytat:
Czy świadectwo ducha jest uznawane w sądzie ?


Paradoksalnie nie. Kto uzna świadka, którego widzi tylko jedna osoba i którego może nawet nie być? Można rzecz jasna bawić się w umowy ze Szkołami, załatwiać łapacze snów i inne badziewia - ale po co?

Cytat:
Czy gracz testuje jakąś umiejętność rozmawiając z duchem ?


Nie - chyba, że duch ma coś do ukrycia.

Tak swą drogą, cactusse - bardzo pomagasz mi w tworzeniu systemu Very Happy .


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 21:04, 04 05 2008
cactusse
większy pożeracz systemów

 
Dołączył: 16 Sie 2005
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków





Antagonista napisał:
Widzący go chroni, wśród moralnych Widzących zjadanie czyjegoś ducha jest niewyobrażalnym chamstwem, że tak powiem, nadto - z Widzącym ma szanse zwiększyć swą moc.


Dalej nie widzę jak ta ochrona ma działać, za to zwiększanie mocy jest dla mnie wystarczającą wymówką Wink.

Cytat:
Uparcie powtarzam, że tu nie ma magii Very Happy . (...) Nekrosi to osoby obdarzone szczątkowym Darem, czasem dzicy Widzący - osób z uśpionym i niewielkim Darem jest naprawdę wiele. Nauczyli się oni pętać duchy, lecz ich moc jedt na tyle niewielka, że muszą wsadzać duchy w ciała - martwe, żywe, w kościotrupy itd. lecz nie może to być np. stół - i odprawiać rytuały, by zachować kontrolę.


Tak tak, nie ma magii, a te rytuały to tak dla sportu sobie odprawiamy Wink
Czy mogę wsadzać duchy w dowolne ciała np. zwierząt ? Czy forma ducha musi być jakoś skorelowana z ciałem do którego mogę ducha wpakować ?

Cytat:
Bo od czegoś praktyki zacząć trzeba, po śmierci niewiele się nauczysz - chyba, że na "termin" przyjmie cię potężny władca-nekromanta, ale ci to raczej myślą tylko o tym, jak by tu zdobyć władzę w świecie żyjących.


Dlaczego niewiele się nauczę po śmierci ? Ja sądzę odwrotnie, po śmierci odpada większość "życiowych" problemów i można się w pełni oddać nauce.
Na co nekromantom władza w świecie żyjących ? Pieniądze im nie potrzebne, poddani nie wymagają nowych terenów pod uprawy lub zabudowę, a do świata rzeczywistego i tak permanentnie nie wrócą ?

Cytat:
Każde większe miasto (od 3.000 ludzi w górę) ma przynajmniej jednego Widzącego, który takich dzikich niszczy. No i "świeckie" patrole Szkół robią swoje - istnieją specjalne, wynalezione przez jedną ze Starszych Ras instrumenty, które nieobytym pozwalają wykrywać Widzących i więzić ich duchy, w tym tzw. łapacz snów. Bezpieczniej jest siedzieć w lochach.


Ah-ha, czyli w pomniejszych miejscowościach można spokojnie szaleć ...
Jak Widzący może zniszczyć Dzikiego użytkownika duchów ? Dowodów na jego przestępstwa nie ma, jeśli mu ukatrupi ducha to Dziki załatwi sobie nowego ...
Czy "świeckie" patrole nie mają problemów z uzyskiwaniem nadmiernej ilości rezultatów false-positive ? Wszak wedle twoich poprzednich informacji, masa ludu ma uśpiony talent, a duchy pałętają się po okolicy w olbrzymich ilościach ...

Cytat:
Tym zajmują się wielcy mistrzowie Szkół, zwani Rektorami - to zmarli, bardzo wiekowi i doświadczeni Widzący, którzy zajmują się odnajdywaniem w eterze odpowiednich duchów i pętaniem ich za pomocą specjalnych rytuałów. Są to najczęściej duchy wojowników, żeglarzy i innych ludzi mających na tyle duże umiejętności i wiedzę, by być użytecznym. Rybaka raczej nie wybiorą...


To całkiem zabawny pomysł. Gdy tylko wiedza o twoich umiejętnościach trafi do "odpowiednich" uszu, natychmiast paczka wrażych duchów zaczyna cię obserwować, cierpliwie czekając na niefortunne potknięcie. Być może "rektorzy" pomagają ci troszeczkę w przejściu na "drugą" stronę, podrzucając mydło, piłując kładki, zrzucając doniczki ...
Wow, bycie "profesjonalistą" musi być naprawdę nieprzyjemne Wink

Cytat:
Gdy jesteś martwy dla żyjących jesteś właściwie wszechmogący - możesz opętać, może straszyć i nawiedzać. Żony mszczą się na mężach-mordercach, którzy odkryli romans, zawistni kupcy mszczą się na konkurentach itd. Lecz zawsze pozostaje kwestia Widzącego, który dba, by takie ekscesy nie były częste.


Aaaaa, czyli Widzący są taką duchową strażą, pilnującą porządku na astralno-rzeczywistej granicy ?

Cytat:
Jest to sprzeczne z zasadami Szkół, a rozsądny Widzący w takowej wychowany wie, że ze Szkołą lepiej nie zadzierać...


Ale co mu Szkoła zrobi ? Najpierw musi mieć dowody, a przecież żaden "poszkodowany" się do niej nie zgłosi ... Wink

Cytat:
Jeżeli duch jest rzeczywiście wyjątkowy, propozycja jest do rozważenia.


To skoro "przepinanie" nie łamie szkolnych zasad, to agencja ułatwiająca przepinanie nie powinna mieć jakiś dużych kłopotów jeżeli tylko obie strony będą odpowiednio dyskretne Wink

Cytat:
Paradoksalnie nie. Kto uzna świadka, którego widzi tylko jedna osoba i którego może nawet nie być? Można rzecz jasna bawić się w umowy ze Szkołami, załatwiać łapacze snów i inne badziewia - ale po co?


A dlaczego nie ? Ducha można również zaprzysiąc, złapać w krzyżowy ogień pytań, a "profesjonalny" Widzący wraz ze swoim duchem może służyć za weryfikator odpowiedzi. Duchy są przecież zjawiskiem na tyle popularnym i udokumentowanym, iż ich wykorzystanie powinno być na porządku dziennym ... .
W razie czego można duchowi zagrozić urzędowym zjedzeniem za kłamstwo, i po sprawie Wink

Cytat:
Tak swą drogą, cactusse - bardzo pomagasz mi w tworzeniu systemu Very Happy .


Takie mam hobby.
Ale w ciekawym kierunku zmierza twój rpg. Na początku wydawał się być bardziej mistyczny, mroczny, horrorowaty i "duchowy", a teraz wygląda jak "fantastyczna" wersja Ghostbusters Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 06:10, 05 05 2008
Antagonista
zerkający na systemy

 
Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





Cytat:
Dalej nie widzę jak ta ochrona ma działać


Inny Widzący nie widzi ducha innego Widzącego, chyba, że za pozwoleniem, więc nie ma ryzyka wchłonięcia.

Cytat:
Tak tak, nie ma magii, a te rytuały to tak dla sportu sobie odprawiamy


Rytuały mają moc bardziej taką jak te w naszej rzeczywistości. Pozwalają w pewnym stopniu kontrolować poczynania zjawy, lecz spętać ją skutecznie można tylko oddziałując z dwóch stron - czyli rytuał ze strony żywej i z zaświatów - to się praktykuje w Szkołach.

Cytat:
Czy mogę wsadzać duchy w dowolne ciała np. zwierząt ?


Można.

Cytat:
Dlaczego niewiele się nauczę po śmierci ? Ja sądzę odwrotnie, po śmierci odpada większość "życiowych" problemów i można się w pełni oddać nauce.


Teoria owszem, ale praktyka to co innego... Duch nie ma aż tak wiele możliwości interakcji ze światem żywych - przesuwanie krzeseł i inne tego typu sprawy nie są wystarczające.

Cytat:
Na co nekromantom władza w świecie żyjących ?


Z bardzo prostego powodu - władza w świecie żyjących to prestiż i kontrola nad umarłymi. Pewne proste, życiowe kompleksy nie znikają po śmierci.

Cytat:
Ah-ha, czyli w pomniejszych miejscowościach można spokojnie szaleć ...


Można, lecz jest to bardzo ryzykowne - jeżeli jakikolwiek duch wymknie się z kaźni, to pobiegnie do pierwszego lepszego Widzącego.

Cytat:
Jak Widzący może zniszczyć Dzikiego użytkownika duchów ?


Zabijając go metodą konwencjonalną i wchłaniając jego ducha. Gorzej, gdy taki dzikus opanował jakiegoś ducha (pomoc władców-nekromantów) lub gdy jest dezerterem z podczepionym duchem - wtedy walka jest bardziej zażarta, bo przeciw sobie stają osoby teoretycznie o podobnych możliwościach.

Cytat:
Czy "świeckie" patrole nie mają problemów z uzyskiwaniem nadmiernej ilości rezultatów false-positive ? Wszak wedle twoich poprzednich informacji, masa ludu ma uśpiony talent, a duchy pałętają się po okolicy w olbrzymich ilościach ...


Mają, wielkie problemy mają... Z tego powodu ludzie tracą zaufanie do Widzących i Szkół, gdy tacy wywlekają ci z domu np. syna/męża/wnuka/wuja, nie jest miło. Lecz szkopuł w tym, że władcy przyjmują zasadę - lepiej zapobiegać niż leczyć.

Cytat:
Być może "rektorzy" pomagają ci troszeczkę w przejściu na "drugą" stronę, podrzucając mydło, piłując kładki, zrzucając doniczki ...


Cały czas nie rozumiesz - tego typu ekscesy Szkoła warunkuje. Mistrzowie i Rektorzy wiedzą, że Widzący mają ogromne możliwości, więc stworzyli instytucję Szkół, by zapobiegać zbytniej ingerencji duchów w sprawy żyjących, by skracać nieposłusznych itd. Nigdy nikomu nie pomaga się umrzeć - jedynie po śmierci Rektorzy składają martwemu - że tak powiem - ofertę pracy Wink .

Cytat:
Aaaaa, czyli Widzący są taką duchową strażą, pilnującą porządku na astralno-rzeczywistej granicy ?


Jak chcesz, to tak go nazwij, ale prędzej jest to taki duchowy wiedźmin...

Cytat:
Ale co mu Szkoła zrobi ? Najpierw musi mieć dowody, a przecież żaden "poszkodowany" się do niej nie zgłosi ...


Są metody. Gdy duch opęta człowieka, może zajrzeć do jego wspomnień, na chwilę. Ta chwila doświadczonym Rektorom wystarczy.

Cytat:
To skoro "przepinanie" nie łamie szkolnych zasad, to agencja ułatwiająca przepinanie nie powinna mieć jakiś dużych kłopotów jeżeli tylko obie strony będą odpowiednio dyskretne


Rzadko zdaża się na tyle wyjątkowy osobnik, by już go Szkoła nie złapała, a agencja miałyby czas jeszcze targować się z potencjalnym klientem.

Cytat:
A dlaczego nie ?


Powód prosty - cena.

Cytat:
Ducha można również zaprzysiąc, złapać w krzyżowy ogień pytań, a "profesjonalny" Widzący wraz ze swoim duchem może służyć za weryfikator odpowiedzi.


Zawsze jest opcja, że Widzący po prostu się dogadają i będą ściemnać, lub co gorsza - ducha nie będzie a Widzący twierdzić będzie, że jest. Wtedy poza innym Widzącym z zewnątrz, nikt tej prawdomówności nie sprawdzi.

Cytat:
Duchy są przecież zjawiskiem na tyle popularnym i udokumentowanym, iż ich wykorzystanie powinno być na porządku dziennym ...


No i są. Zmarły król doradza następcy (za pośrednictwem nadwornego Widzącego - tutaj nie ma opcji skłamania, bo król raczej zainwestuje w przyrządy do sprawdzania Widzącego), mistrzowie gildii często kontrolują pośmiertnie interesy itd. itd. Poza wojną i sądem są wykorzystywane bardzo często.

Cytat:
W razie czego można duchowi zagrozić urzędowym zjedzeniem za kłamstwo, i po sprawie


Tak też można, ale co jeżeli duch najnormalniej w świecie... wsiąknie? Raz "siedział" na krześle, a potem wsiąka w ziemię. Rzecz jasna, duch Widzącego reaguje natychmiast, ale nie zawsze się uda.

Cytat:
Ale w ciekawym kierunku zmierza twój rpg. Na początku wydawał się być bardziej mistyczny, mroczny, horrorowaty i "duchowy", a teraz wygląda jak "fantastyczna" wersja Ghostbusters


Nie wiem czy wiesz, ale tak się wydaje, bo zadajesz takie, nie inne pytania Very Happy . Wbrew pozorom Widzący to nie mędrzec-mag z siwą brodą, którego wszędzie szanują i który po godzinach zajmuje się likwidacją duchów...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Untitled System
Forum autorskie.wieza.org Strona Główna -> Warsztat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin