autorskie.wieza.org

forum PRZENIESIONE na autorskie.wieza.org, proszę użyć opcji przypominania hasła tam

Forum autorskie.wieza.org Strona Główna -> Gry -> Golem RPG Idź do strony Poprzedni  1, 2
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: 13:56, 17 09 2007
Szabel
większy pożeracz systemów

 
Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 1316
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3





Uosztywmordziel - prawie jak księżyc. Surprised


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 15:34, 17 09 2007
Farvus
degustator autorek

 
Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk





Nom. Popuszcze jeszcze troche wodze fantazji Smile. Google Earth - 1207 km nad Ziemią.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 18:25, 17 09 2007
Szabel
większy pożeracz systemów

 
Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 1316
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3





Niezgorzej, kakolwiek twe ilki do Periheliona były lepsze. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 19:47, 17 09 2007
SolFar
zerkający na systemy

 
Dołączył: 04 Wrz 2005
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia





"W poniedziałek przewidujemy lekkie zakłucenia spowodowane wydobyciem węgla na terenie Czech Wink Mieszkańcy Czech proszeni są o pozostanie w swoich domach"

Mogłeś Rosje Far przekopać Smile Mielibyśmy jeden problem z głowy Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 22:34, 17 09 2007
Farvus
degustator autorek

 
Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk





Szabel - Dzięki. Weź pod uwagę że powyższą pracę robiłem około pół godziny bez wielkiego skupienia podczas gdy nad jedną ilustracją do Periheliona siedziałem conajmniej sześć godzin.

SolFar - Akurat nie widać ale w miejscu Rosji jest już jedna wielka dziura. Mieszkańcy Czech mieliby za to spore trzęsienie ziemii Smile. Sorry za offtopic tak wogóle...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 12:17, 11 11 2007
Niemst_
przybysz

 
Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





Trochę spóźniona odpowiedź ze mojej strony, ale jako współautor też chciałem dodać coś od siebie Wink

Cytat:
1. Magia, gdzie jest magia ..

Cytat:
Well, niby magia jest podstawą całego systemu, głównym źródłem zasilania w Starym Świecie, elementem umożliwiającym tworzenie rzeczy wprost niemożliwych ...
Ale kilka stron później dowiadujemy się, że sorry, teraz wszyscy szukają alternatywy dla magii, bez solidnej przyczyny. Co jest dziwne, bo przecież magia jest tania, ekologiczna i wymaga tylko wyszkolonego personelu. Ki diabeł ?

Cytat:
Przecież kryzys paliwowo-energetyczny rozwiązuje magia ...

"bez solidnej przyczyny." - wypalanie się magów, nieprzewidywalność magii.
Magia jest ogromnym źródłem energii - ale wymaga unikatowego (a nie tylko wyszkolonego) personelu. Co więcej ten personel jest także zużywalnym zasobem - a nie jednorazową inwestycją w wiedzę. Myślę, że nie łatwo jest kogoś obdarzonego 'darem' namówić by sukcesywnie poświęcał wszytko co dla niego cenne w imię 'ludzkości' lub co gorsza czyiś interesów.
Nie mówiąc już o wstępnych inwestycjach.
Dlaczego ludzkość kłóci się o ropę, gaz ziemny itd skoro mamy elektrownie atomowe, energię słoneczną itp?
Bo to wymaga inwestycji - które muszą być w odpowiedniej skali by były opłacalne.

Cytat:
2. Mydło w wannie historii ...

Cytat:
W jaki sposób koloniści ogołacają całkowicie planetę ze wszelkich złóż i etc. w ciągu kilku lat ?

Trzeba też wziąć pod uwagę poziom dostępności złóż. Zawsze są zasoby po które można sięgnąć wysiłkiem małym i takie w które trzeba sporo zainwestować by móc czerpać profity. Nie ma co ukrywać, że w kosmosie są takie ilości surowców które można nazwać wręcz niewyczerpalnymi. Problem jednak jest w tym, że niektóre z nich leżą na tacy i to te są właśnie deficytowe. Sam fakt znajdowania się złóż na planecie w której nie trzeba inwestować w całe systemu podtrzymywania życia - jak na asteroidach - powoduje, że wydobywanie jest dużo bardziej opłacalne. Jeśli dodać do tego miejsca gdzie wydobywanie jest łatwe (co innego stawiać platformę wiertniczą na morzu a co innego na stałym lądzie, co innego wydobywać na stabilnym i przyjaznym gruncie, a co innego licząc się z agresywną pogodą, czy ukryciem pod warstwą twardych skał) to okazuje się, że pojawianie się planety to jak wielka wyprzedaż (taka prawdziwa, a nie marketingowa). Od razu zlatuje się żer, który chce wychapać jak najwięcej dla siebie w jak najmniejszym kosztem bo w końcu 10 w cenie 1. Jak jest wielki pobyt na deficytowy towar to jasne, że niebawem go zabraknie. I to właśnie zużycie surowców występujących w sprzyjającym środowisku i w łatwodostępnej formie - to ogołocenie planety. Potem oczywiście nadal są jakieś zasoby, ale ich wydobycie nie jest już tak opłacalne - a planety staje się z punktu widzenia zasad ekonomii jałowa.

Cytat:
- Ziemia, przeludnienie i narzekania na emigracje, ale co tam, wyhodujmy sobie podrasę coby nas więcej było ...

Co innego problem ilości ludzi a co innego ich jakości.
Korporacjom nastawionym na dostarczanie sprzętu bojowego opłaca się sprzedawać też żołnierzy. Żołnierzy, którzy na rozkaz reagują jak pies - siad to siad - a nie 'czy ta wojna ma sens?'. Żołnierzy, którzy nie mają rodzin, dzieci o których zaczną myśleć w ciężkiej chwili. Żołnierzy, którzy zniosą warunki dużo cięższe niż zwykły człowiek. Żołnierzy, których niesprawnych, oszpeconych czy kalekich nie trzeba utrzymywać do końca życia. Inne rasy ludzkie to odpowiedź na stale występujące zapotrzebowanie uniwersalnego żołnierza. I to był ich powód powstania. A nie "by było nas więcej". Podrasy są by było nas taniej i lepiej i efektywniej w konkretnym celu.

Cytat:
Na Eden dotarły ziemskie niedobitki, i od kopa zaczynają prać się o planetę. Err, planeta to jest takie wielkie bydlę, gdzie starczy miejsca na setkę różnogatunkowych państw

Tu znowu pojawia sie problem podziału na zasoby pierwszej i niższej klasy. Na planecie najbardziej pożądane są miejsca - 1. blisko wody, 2. blisko złóż, 3.-przyjazne (np. nie dżungle), itd. Gdy teraz zbierać te wymagania to okazuje się, że wcale nie ma w czym wybierać. Terenu jest w brut, ale tam gdzie się opłaca zasiedlać - już nie.
Jak dodać do tego np. inwestycje w infrastrukturę to okazuje się, że bardziej opłaca się zainwestować X w wojnę niż 5*X w budowanie od nowa i na trudniejszych warunkach.
(przykład z reala - dlaczego Amerykanie leja się w Iraku zamiast budować platformy z ropą na morzu? Sie nie opyla po prostu)

Cytat:
3. Zabieram zabawki i won z piaskownicy ...

Ja nie lubię kolorowych konwencji, gdzie jest mnóstwo światełek i technologicznych wodotrysków. Nie chciałem by świat dysponował bronią planetarną, by zadania graczy polegały na zniszczeniu n'tej gwiazdy śmierci. By latało się megahiper statkami itp. Nie chce kolejnego Star Trecka, czy Star Wars'ów. Dla mnie ludzkość w kosmosie jest na swego rodzaju survivalu a nie na wycieczce krajoznawczej.
Jednak zdaję sobie sprawę, że to kwestia upodobań i tu już nie jestem w stanie zadowolić każdego.

Co do:
Cytat:
Kolektyw - mwahaha, na wszelki wypadek gdyby ktoś miał czelność dobrze się bawić w golemowym świecie, mamy zabawkę w stylu "Rocks fall, everybody dies!", bać się!

Kolektyw nie jest zabawką typu 'kill'em all' ale swego rodzaju granicą w bezgranicznym kosmosie. Konkurentem, drapieżnikiem dla nie zagrożonej dotąd ludzkości. Czymś co utrzymuje ludzkość w (ciasnych) ryzach - nie pozwalając jej na stanie się jej tak liczną jak piach na pustyni. Jednym słowem Kolektyw (m.in.) utrzymuje skalę świata.

Cytat:
Bo hodowla podręcznych supermanów to pójście na łatwizne Wink . Zamiast kombinować jakieś ciekawe konflikty, wygodniej jest wpakować do świata genetycznych Spartakusów, którzy oczywiście są Chaotic-Evil i nie lubią reszty społeczeństwa bo "dawno dawno temu, mój pradziad twojemu pradziadowi ...".

1. Nie wiem skąd założenie, że są "Chaotic-Evil". Tak duża część innych ras ludzkich jest w opozycji do starego ładu jednak nie oznacza to, że do ładu jakiegokolwiek. Jest tu po prostu naturalna walka o wpływy.
I też nie Evil - co prawda są stworzeni jako żołnierze - jednak dalej są ludzką (pod)rasą. Czyli w ogromnym stopniu ludźmi.
Co do "dawno dawno temu" - to skalę daleko rozszerzyłeś. Obrona Ziemska 50 lat temu. A to na wskutek klęski ludzkości, inne rasy mogły urzeczywistnić swoje marzenia o wolności. Tak więc to czy podludzie są na równi z ludźmi czy jednak to gorsza rasa - dalej jest bardzo aktualnym i spornym tematem.
Co do reszty społeczeństwa są to kwestie podzielone - są obozy anty inne rasy np. Federacja, a i są obozy pro - np. Unia Wodnika
Wg. mnie podrasy ludzkie otwierają multum tematów typu równość rasowa, walka o prawa, kiedy następuje odczłowieczenie itp.

Cytat:
Jako główną przyczynę walk o Eden podałeś terytorialne zapędy (bo planet takich jak Ziemia jest niewiele). Dziwne, bo przed Pogromem wszyscy mieścili się na jednej Ziemi i nie było problemu. Ba, atak ufoludków wyciął w pień większość ludzkości, więc miejsca powinno starczyć dla każdego.
Dodatkowo (zakładająć iż różne grupy nie lądowały w tym samym miejscu), duże odległości i kiepski transport tym bardziej powinny ostudzić wszelkie globalne konflikty i wojny "o planetę".

Tu Sol odpowiedział, że ludzkość rozproszyła się po kosmosie niczym szarańcza. Skala ludzkości sięga daleko poza Ziemie. Co prawda odnosimy się do Ziemi w ramach Obrony Ziemskiej - jednak jest to (tylko) punkt kulminacyjny Pogromu. Punkt zwrotny, symboliczny. Tak w którym ludzkość zdaje sobie sprawę - być może nie jesteśmy na samej górze, na końcu łańcucha pokarmowego. A nawet jeśli nie ma drapieżnika to na pewno jest mocny konkurent.

Muszę jeszcze powiedzieć, że bardzo cieszą mnie pytania i uwagi. Czekam na następne Smile.

Pozdrawiam Niemst


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 00:45, 13 11 2007
cactusse
większy pożeracz systemów

 
Dołączył: 16 Sie 2005
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków





Ad. Nieprzewidywalność Magii

Whoa. Jeżeli magia jest wykorzystywana w poważnym przemyśle (i to w tak "delikatnej" dziedzinie jak podbijanie kosmosu), to zapewne opracowano masę standardów, testów i symulacji dzięki którym czarowanie staje się przyjazne i sympatyczne.
Inaczej nie sądzę by ktokolwiek zgodził się na produkcję kloca, który ma równą szansę na osiągniecie orbity lub wybicie krateru wielkości miasta.
I nie ma tutaj mowy o korupcji i wszechwładzy korporacyjnej - udziałowcy, inwestorzy i CEOsi też chcą żyć.


Ad. Wypalanie się Magów

Whoa. Idę o zakład iż istnieje masa ludzi, którzy z chęcią oddali by kawał duszy, tylko po to by w mig zgromadzić wystarczająco kasy na permamentne wylegiwanie się na marsjańskiej Majorce. Na takich absolwentów zapewne czeka rzesza fachowych psychologów, psychotropów i masażystek, która pomoże im zapomnieć o stresującej pracy.
A nawet gdyby zabrakło odpowiednich kandydatów, to kto broni korporacjom przeturlać się po krajach trzeciego świata, by zebrać magiczną siłę roboczą tanim kosztem ?
A skoro klonowanie wybiegło tak daleko, iż jesteśmy w stanie bezproblemowo montować żołnierzy z probówy, to dlaczego nie można podobnego triku zrobić z magami ?


Ad. Gołe Planety

Whoa. Cóż to są za niesamowicie cenne surowce, których brak wycina planetę z ekonomicznego obiegu ? Rozumiem, że na takich "wrakach" nie można się bawić się w kolonizacje, szukać złota, budować olbrzymich pól golfowych i urządzać safari ?
Czego brakuje tym planetom, i dlaczego wszyscy pchają się na mityczny Eden ?


CDN (ale nie będzie przyjemny) Wink


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: 21:58, 13 11 2007
Niemst
przybysz

 
Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





Cytat:
Whoa. Jeżeli magia jest wykorzystywana w poważnym przemyśle (i to w tak "delikatnej" dziedzinie jak podbijanie kosmosu), to zapewne opracowano masę standardów, testów i symulacji dzięki którym czarowanie staje się przyjazne i sympatyczne.
Inaczej nie sądzę by ktokolwiek zgodził się na produkcję kloca, który ma równą szansę na osiągniecie orbity lub wybicie krateru wielkości miasta.

Co nieprzewidywalności to:
- przewidywalność fal magii (myślę, że przez analogię do pogody można przyjąć że na klika dni w przód ok, ale na miesiąc? Trzeba mieć alternatywę gdyby nie było skąd czerpać energii przez dłuższy czas - a ew. a gromadzenie zapasów to ogromne koszta)
- istnieje efekt wypaczania maszyn magotechnicznych - w którym to maszyny stają się w mniejszym stopniu kontrolowalne, czy wręcz usamodzielniają się.
- magia w założeniu nie przewidywalna - nie tyle chodzi tu o strach, że wyląduje się w wielkiej skale. Bo zaklęcie udane powinno przynieść oczekiwany (lub zbliżony do oczekiwanego) efekt. Jednak magia jest pod tym względem nieprzewidywalna, że może nieść ze sobą jakieś efekty uboczne (w mechanice [w docelowym podręczniku] zasugerowaliśmy ciągnięcie kart, na części który wypisane są takie efekty) np. zaklęcie obejmuje swoim działaniem także inne obiekty, po pewnym czasie od rzucenia zaklęcia jego efekt powtarza się w podobnej formie itd.
Tak więc jeśli wziąć także te rzeczy pod uwagę, to technomagia czy też sama magia nie zawsze są optymalnym wyjściem.

Ale muszę się zastanowić nad maszynami do symulowania magii. To może być ciekawy pomysł Wink (i o tyle jeszcze, że dostępny dla technomagów, ale nie już dla samych magów Very Happy)

Cytat:
Whoa. Idę o zakład iż istnieje masa ludzi, którzy z chęcią oddali by kawał duszy, tylko po to by w mig zgromadzić wystarczająco kasy na permamentne wylegiwanie się na marsjańskiej Majorce. Na takich absolwentów zapewne czeka rzesza fachowych psychologów, psychotropów i masażystek, która pomoże im zapomnieć o stresującej pracy.

Wypalanie duszy nie to stres. Poprzez ten termin chcieliśmy określić proces w którym mag poświęca część swojego istnienia w każdym zaklęciu. W założeniu jest to proces nieodwracalny. I z biegiem czasu sprowadza maga do stanu pustej, sypiącej się skorupy. Bez pragnień, marzeń, bliskich, bez nadziei. Z czasem przestają mieć znaczenie bliscy, przyjemności nie są już pociągające, nawet znienawidzeni wrogowie stają jakby dalsi a niechęć do nich bezbarwna itd
Tak więc - wypracuje swoje a potem za forsę będę miał wieczne wakacje jest zdecydowanie najgorszą strategią - bo te wakacje nie będą miału już żadnego znaczenia.
Mag raczej powinien przyjąć jedną z takich strategii:
- oszczędzać się ile tylko można (by co prawda żarzyć się, ale jak najdłużej).
- żyję krótko, świecę jasno i po 'chwili' znikam

W przypadku pracowników z tej 1. wersji to trzeba ich oszczędzać
W wypadku tych drugich, to rzadko się zdarza by ktoś z nich chcał normalnie pracować.

Cytat:
A nawet gdyby zabrakło odpowiednich kandydatów, to kto broni korporacjom przeturlać się po krajach trzeciego świata, by zebrać magiczną siłę roboczą tanim kosztem ?

To jest dość ciekawy pomysł - ale czy aby do końca bezpieczny - wszak nie ma to jak bunt osób niemających nic do stracenia w potencjalnie władających potężną mocą Wink.

Cytat:
A skoro klonowanie wybiegło tak daleko, iż jesteśmy w stanie bezproblemowo montować żołnierzy z probówy, to dlaczego nie można podobnego triku zrobić z magami ?

Magia wypala duszę - a ona nie jest powiązana z możliwościami ciała, kolorem oczu, czy wartością IQ. Jednak jeśli już chcieć powiązać możliwości magiczne z genetyką to raczej - im bardziej oddalamy się od tego czym jest człowiek tym mniej w nim duszy (wszak to nas niby odróżnia od zwierząt). Tak więc raczej nie tędy droga Wink

Cytat:
Rozumiem, że na takich "wrakach" nie można się bawić się w kolonizacje, szukać złota, budować olbrzymich pól golfowych i urządzać safari ?
Czego brakuje tym planetom, i dlaczego wszyscy pchają się na mityczny Eden ?

Ok na 'wrakach' pola golfowe - spoko, tylko przypominam, że ta cześć ludzkości której poświęcamy podręcznik (ta z sektora Ziemskiego i częściowo z 'granicznych' np. Wodnika) została zmiażdżona podczas Pogromu i jest w odwrocie. Eden jest jednym z nielicznych miejsc gdzie (w tej chwili) jest bezpiecznie (wpływ jednego z księżyców - o czym może kiedyś Razz). Kiedy uciekasz przed najeźdźcą to nie kryjesz się w 5o gwiazdkowych hotelach, tylko uciekasz na odludzie w lasy/góry. Tak Eden nie miał takiego znaczenia strategicznego w czasach "przed Pogromem" (co nie zmienia faktu, że [współ]prawa do ziemio-podobnej planety to dobra inwestycja). Ale teraz bezpieczna planeta typu ziemskiego to rarytas. I jest o co się bić.

Cieszę cię z tej dyskusji, czekam na dalsze pytania i uwagi Smile
A przy okazji zapytuję o drugą stronę medalu - czyli nie to co zgrzyta - ale to co Was zaciekawiło, w jakiś sposób się spodobało - tak byśmy mogli wiedzieć gdzie kłaść większy nacisk.

Pozdrawiam Niemst


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 13:10, 19 11 2007
cactusse
większy pożeracz systemów

 
Dołączył: 16 Sie 2005
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków





Ad. Podrasy

Whoa. Dlaczego podrasy "zatrudniane" są tylko w armii ? Czemu nie zastępują pracowników w innych dziedzinach ?
Skoro można nauczyć ich wojaczki, można również wbić im sztukę debugowania, malowania tekstur lub tworzenia obiektów 3d, i zastąpić nimi hordy zatrudnione przy tworzeniu gier.
Wow, z takimi możliwościami klonowania można zastapić prostytucje "legalną" instytucją, zmienić "oblicze" branży porno, stworzyć perfekcyjnych dublerów dla znanych aktorów, ba, można "sprzedawać" dzieci z poprawną genetyką dla małżeństw które nie mogą ich uzyskać "tradycyjną" metodą Wink .

Btw. jak takie podrasy się reprodukują ? Korporacje wielce bronią swoich zysków, więc sądzę że są odpowiednie zabezpieczenia, dzięki którym problem patologicznych świrów na Edenie powinien się rozwiązać w ciągu jednego pokolenia Wink.


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: 12:09, 20 11 2007
Niemst
przybysz

 
Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





Cytat:
Skoro można nauczyć ich wojaczki, można również wbić im sztukę debugowania, malowania tekstur lub tworzenia obiektów 3d, i zastąpić nimi hordy zatrudnione przy tworzeniu gier.

Wydaje mi się, że wpływ na cechy fizyczne jest dużo prostszy niż wpływ na cechy umysłowe. Nie wykluczam możliwości istnienia podras ludzkich, gdzie skupiono się na rozwoju inteligencji - ale:
1. wydaje mi sie, że te zjawisko jest dużo mniejsze niż produkcja żołnierzy, bo musi być droższe
2. do debagowania/malowania tekstur itd można użyć SSI - która stanowi przeciw wagę/alternatywę dla modyfikacji genetycznych

Cytat:
Wow, z takimi możliwościami klonowania można zastapić prostytucje "legalną" instytucją, zmienić "oblicze" branży porno, stworzyć perfekcyjnych dublerów dla znanych aktorów, ba, można "sprzedawać" dzieci z poprawną genetyką dla małżeństw które nie mogą ich uzyskać "tradycyjną" metodą :Wink: .

Nie wiem skąd wniosek "z TAKIMI możliwościami"

Co do sprzedaży dzieci - przed Pogromem na bank tak - jednak to raczej to na tyle nieistotna kwestia z punktu widzenia większości graczy, że informacje typu: "ustalenie koloru oczu dziecka koszt ok 3Ferów, płci - 5Ferów itd" są zbedne.

Cytat:
Btw. jak takie podrasy się reprodukują ? Korporacje wielce bronią swoich zysków, więc sądzę że są odpowiednie zabezpieczenia, dzięki którym problem patologicznych świrów na Edenie powinien się rozwiązać w ciągu jednego pokolenia

- jeszcze raz podkreślam - inne rasy ludzkie NIE są 'patologicznymi świrami' - aczkolwiek średnia pewnych zachowań może różnić się w zależności od ras - jednak - inna rasa nie równa sie psychopata.
- Co do rozmrażania to jeszcze nie rozstrzygnęliśmy tej kwestii:
z jednej strony bezpłodność innych ras => ochrona patentu.
jednak produkcja poprzez rozmnażanie wydaje się tańsza niż proces klonowania => tańszy pojedynczy produkt => lepsza konkurencyjność.
Ja więc skłaniałbym się do wersji płodnej.
- Problem jednego pokolenia raczej odpada - bo gdyby inne rasy sie nie rozmrażały to zaczęły by się same produkować ew. poprawiłyby ten 'defekt'. Choć mogły powstać i takie egzemplarze typu: "czwarta generacja Gorów", którym grozi wyginiecie. Ale bałbym się zbytniego rozwoju tego typu opcji - żeby nie było wypasów "IV Gorów" ala połdemonopółsmoko rasy z DnD

Pozdrawiam Niemst


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Golem RPG
Forum autorskie.wieza.org Strona Główna -> Gry
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 2 z 2  
Idź do strony Poprzedni  1, 2
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin