autorskie.wieza.org

forum PRZENIESIONE na autorskie.wieza.org, proszę użyć opcji przypominania hasła tam

Forum autorskie.wieza.org Strona Główna -> Hydepark -> Czesc, mamo. Wlasnie zalozylem wydawnictwo! Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: 08:45, 19 04 2006
Tomakon Inc.
degustator autorek

 
Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: www.moorhold.net





Dobra - teraz inaczej. Bez zniżania się do poziomu rewolwera.

Zakładam stronę - Stowarzyszenie Wędkarzy Ziemi Iksińskiej.
Nie rejestruje stowarzyszenia (a są na to przepisy) ale prowadzę obfitą internetową działalność - daję porady (na suma to to a na pstrąga to), zapisani na forum zdradzają swoje przepisy na rybę z grilla i najnowsze łowiska.

Czymś się to różni od "grup wydawniczych" o jakich tu rozmawiamy ?
Tak - ewentualne wydawnictwo pod prawo gospodarcze a wędkarskie stowarzyszenie pod ustawę o stowarzyszeniach.
Jednak dopóki nie wychodzę poza net i nie łamię prawa (np. wędkarze wymieniają się nielegalnymi sposobami połowu albo hodowli Cannabis Indica, używam np. zdjęć bez zgody autora itp.) to nikt nie będzie się wtrącał w sprawy wędkarzy ziemi iksińskiej.
Ale gdy zorganizuję zlot - to już muszę się zalegalizować - bo zlot to kwestie organizacyjne a nikt nie będzie gadał z organizatorem wyposażonym tylko w adres [link widoczny dla zalogowanych]

Kumpel Edek pisze broszurkę-instrukcję - "jak w jeziorze Y złapać szczupaka na robaka". Ja to publikuję na stronie.
Sil wydaje swoją grę.

W obu przypadkach mamy materiał-towar - grę albo broszurę o szczupaku.
W moim interesie jako twórcy jest zastrzeżenie sobie "copyrajtów" - co by nikt bezkarnie nie mógł moim dziełem dowolnie powodować - kopiować, wykorzystywać fragmentów itp. Ale nie jest to obowiązkowe - ale niezbędne w dzisiejszych czasach (ale co tam - zawsze może trafić się taki Gerion - pirat z obcych i odległych ziem Wink)

Teraz mając produkt można go sprzedawać - np. Sil sprzeda go Portalowi za X kasy - na zasadzie licencji - prawa do kopiowania/produkcji na określonych umową warunkach. Do podpisania umowy potrzebna jest osobowość prawna. Np. samozatrudnienie. Jednoosobowa firma - "Wydawnictwo Sil". Posiadająca NIP (czy REGON i KRS - to już nie pamiętam, samozatrudnieni mają nieco lżej), bo bez tego nikt przy zdrowych zmysłach nie podpisze umowy - bo jak - auta nie kupujesz bez dowodu rejestracyjnego a umowy nie zawierasz bez NIP'a.

Co w tym skomplikowanego ?
Po co jakieś wizje prokuratorów przesłuchujących Lowmagic za brak rejetracji w US ?
Koszt miesięcznego utrzymania 1-osobowej firmy to minimum 200 zł (mogę się mylić dawno nie robiłem na własny rachunek, ale jeśli się pomyliłem - to podałem za niską sumę) - dlaczego Sil ma ponosić taki koszt ? I po co ?

Bo rewolwerowi się przyhalunowało bo akurat staff był niderlandzki ?
[Mniam, mniam swoją, offtopiczną drogą dla produkcji NL.]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 09:39, 19 04 2006
Gerion
zerkający na systemy

 
Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





Cytat:
Teraz mając produkt można go sprzedawać - np. Sil sprzeda go Portalowi za X kasy - na zasadzie licencji - prawa do kopiowania/produkcji na określonych umową warunkach. Do podpisania umowy potrzebna jest osobowość prawna. Np. samozatrudnienie. Jednoosobowa firma - "Wydawnictwo Sil". Posiadająca NIP, REGON i KRS, bo bez tego nikt przy zdrowych zmysłach nie podpisze umowy - bo jak - auta nie kupujesz bez dowodu rejestracyjnego a umowy nie zawierasz bez NIP'a.


Do podpisania umowy z podmiotem bez osobowości prawnej wystarcza wyłącznie umowa cywilno-prawna, do tego masz opłatę PCC1 (podatek od czynności cwyilno-prawnych) w wysokości zależnej od sprzedawanego produktu (towar, usługa, myśl techniczna).
Czyli wydawnctwo X może podpisać umowę z panem Y który jest uczniem, albo panem Z, który pracuje w firmie A na umowę o pracę i nie ma działalności. Co więcej, mogą zawrzeć konktrakt z klauzulami, gdzie pan Z obawruje sobie prawa autorskie do wyszczególnionych części swojej pracy. Prawo autorskie jest jedno i obejmuje zarówno podmioty prawne, jak również zwykłego pana Z i jego pracę. Z tym, że Pan Z musi zadeklarować ochronę swojej własności.

Cytat:
Koszt miesięcznego utrzymania 1-osobowej firmy to minimum 200 zł (mogę się mylić dawno nie robiłem na własny rachunek)


Hehe, sam ZUS zabiera Ci dziś 750 zł. To minimalna stawka. Chyba, że pracujesz na etat w innej firmie gdzie Ci go opłacają, a sam masz chałupniczo firemkę i w tensposób jesteś zwolniony, bo nie ma podwójnego ozusowania podmiotu.
Niech wreszcie wejdzie Pesel2... Nie będzie wtedy zamieszania z kilkoma Nipami.

pozdrawiam
Gerion offtopicowo


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 09:58, 19 04 2006
Tomakon Inc.
degustator autorek

 
Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: www.moorhold.net





Zgadzam się Gerion.
Dlatego śmieszy mnie "konieczność rejestracji" w momencie kiedy mamy zespół hobbystów wiedzionych pomysłem "zróbmy sobie wydawnictwo" a nie grupę twórców zrzeszonych w organizacji "Wydawnictwo XYZ" wydawających chociażby i zwykłe kalendarze. To jeszcze daleka droga.

Prawo autorskie - mamy całe technologie zakupione od wolnych strzelców - oni są autorami, a wspólnie mamy określone umowami prawa i obowiązki (wymagamy tego/płacimy tak) - i mimo iż na projekcie stoi nazwisko osoby, która nigdy nie pracowała dla firmy to możemy bez strachu wykorzystywać a nawet sprzedawać dalej tą technologię (umowa, umowa, umowa). Tak, to są prawa autorskie i ich poszanowanie. Obywa się bez szumnych "deklaracji" czy "licencji".
A wszystko zgodnie z prawem. A nie są to sprawy wagi wiadra marchwi czy instrukcji łapania suma - tylko odpowiedzialność za życie i zdrowie wielu ludzi.
Dlatego poważnie podchodzę do prawa.

OT: Już 750 ? O, żesz - już się nie dziwię tempu wzrostu naszej gospodarki. Zważywszy, że samą firmę rejestrujesz nawet w kilka tygodni - to nic, tylko zaczynać własną działalność.

PS. Non-profit trzeba udowodnić - np. Radio Maryja jest rozgłośnią non-profit. Dostło pasmo i licencję wzamian za "misję społeczną" i brak reklam.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 11:12, 19 04 2006
Zuhar
większy pożeracz systemów

 
Dołączył: 12 Sie 2005
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3





No więc (ponoć nie zaczyna się zdania od "no więc") mamy dwa rodzaje "wydawnictw":

Takie, które poza nazwą i obietnicą "tu będą systemy autorskie, które robimy dla naszej/waszej przyjemności, zobacz demo" nie robą nic i takie, które obiecują "tu powstanie najlepszy system RPG, który wydamy, a ty musisz go mieć", nie mając zarejestrowanej działalności gospodarczej i niczego poza słomianym zapałem.

Dlaczego mnie to wkurza?
- marnuję czas na czytanie tych głupot
- spada zaufanie do słowa wydawnictwo i twórców

Gdybym dziś miał dobry materiał miałbym kłopot z jego wypromowaniem Dlaczego? Bez ujawniania wielu szczegółów cały czas byłbym postrzegany przez pryzmat "dokonań" takich "wydawnictw".

Tworzenie takich szyldów to według mnie ukrywanie tożsamości osób odpowiedzialnych za pewne dokonania. To nie ja coś zrąbałem tylko "Wielkie Zreszenie Twórców Autorek" (w składzie jednoosobowym). Ale tera nadchodzi "Nowe Wielkie Zreszenie Twórców Autorek" (też w składzie jednoosobowym - tym samym), które zrobi to dobrze.

Nie mam nic przeciwko nazywaniu się jak kto chce. Chciałbym tylko, żeby za nazwą stało coś więcej. Ile potraficie przytoczyć nazw grup/wydawnict/stowarzyszeń, które coś dokonały? Pomińmy konwenty, nie o nie chodzi. Więc?

Grupa Quest? Łowcy Kynitu? Jaka jeszcze grupa?

Wydawnictwo to forma, ja pytam o treść.

Działalność gospodarcza? Do "wydawania" darmowych perodyków? Posuwamy się za daleko. Jeśli kiedyś w moje ręce trafi rewelacyjny materiał wart wydania, a ja będę miał odpowiednie możliwości finansowe, to być może założę wydawnictwo/działalnośc gospodarczą i spróbuję swoich sił. Póki co, wybaczcie, ale nie mamy co wydawać. Najlepsze polskie autorki nie sa dość dobre, by zdobyć rynek. Nawet Wolsung zdaje się borykać ze sporymi kłopotami. A ilu z nas może poiwedzieć, z czystym sumieniem, bez egocentrycznego zaślepienia, że potrafi napisać coś na tym samym poziomie.

Większość z nas, robi t co robi, bo to lubi. Nie twórzmy tu jakiejś wyższej filozofii. Cieszy nas, że innym się podoba. Czy to jednak powód, żeby zakładać frak i gnać na salony? Panowie, niezależnie od naszego podejścia do naszej pracy, nadal jest to hobby i do profesjonalizmu to nam wszystkim jeszcze brakuje.

No chyba, że sie mylę, ale w takim razie zaraz gnam wyrobić sobie pieczątkę i wiztówki. I natychmiast zwalniam się z pracy. Nie będę przecież marnował swojego potencjału w handlu automatyką.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 04:35, 20 04 2006
revolver
degustator autorek

 
Dołączył: 19 Sie 2005
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Olsztyn





kroghul napisał:
Revolver, nie rozmontowuj mnie całkiem. Piszesz o moim blamażu.

Nieprawda! Przeczytaj jeszcze raz posta... nie piszę tam nic takiego.

Cytat:
Skąd zatem teza o popełnieniu przestępstwa?
[...]
Podszywają się pod kogoś? Znamion instytucji publicznej póki co, też nie widzę.


eeehhh... jak już pisałem we wcześniejszych postach ja NAPRAWDĘ dobrze życzę takim inicjatywom i WŁAŚNIE dlatego wskazałem zagrożenia wynikające z przyjętej formy.

W orzecznictwie sądowym zasadą jest, że jeśli dane pojęcie nie ma swojej definicji prawnej to przyjmuje się definicję słownikową.
Co za tym idzie - wg. przytaczanego już przez mnie słownika PWN wydwnictwo jest przedsiębiorstwem lub instytucją państwową czyli podmiotem gospodarczym.
Oczywiście masz rację pisząc, że raczej nikt nie da się na coś takiego "nabrać" niemniej nazywanie się "wydawnictwem" w ujęciu prawnym jest podszywaniem się.
I tylko o to mi chodziło.
Darcia szat sobie oszczędziłem Wink

Chciałbym jednak poczynić pewną deklarację.
Staram się być w miarę moich skromnych możliwości kulturalnym, dowcipnym i stonowanym rozmówcą.
Trafiają się jednak przypadki, gdy nie działa ani argument, ani prośba...
...przepraszam zatem wszystkich użytkowników forum za odstepstwo od zasad (n)etykiety, które muszę poczynić w tym miejscu...

Tomakon Inc. napisał:
Głupia ?
A widzisz, świetnie pasuje do Twoich "rewelacji". Spokojnie może usiąść z nimi w rządku i się nie wyróżniać.
[...]
Skąd wiem takie rzeczy - rejestrowałem własną firmę (dawno już temu) i pomagałem przy rejestracji i zmianach prawnych w firmie gdzie aktualnie pracuję. Rozumiesz takie coś rewolwerze jak praktyka?
[...]
Cham jesteś


Tak...rozumiem co praktyka.
Rejestrowaleś firmę?
Wow!!!

Jestem pod ogromnym wrażeniem!
Matka musi być z Ciebie NIESAMOWICIE dumna!!!
Będąc samodzielnym programistą, prowadzę działalność gospodarczą. A dwa lata temu pracowałem jako koordynator grupy przedstawicieli TP S.A. w Olsztynie (co jest zresztą dość łatwe do zweryfikowania).
Zaimponowałeś mi... Laughing

Rozumiem też kto to Cham.
To człowiek, który nijak nie potrafi się zachować i mimo próśb i zwracania uwagi nadal miast używać w dyskusji argumentu, zachowuje się żenująco, obraża innych i nie potrafi zachować dystansu, obnażając słaby charakter Twisted Evil

Tomakon Inc. napisał:
Obrzuciłeś mnie błotem gówniarzu - wyzywając od Pol Pota i Rydzyka.

Aaaaa...i wszystko jasne, znów rzeczywistość alternatywna?
Pokaż mi gdzie Cię "wyzwałem"!
Ja nie znajduje przyjemności w wyzywaniu ludzi.
Nie jest mi to potrzebne.
Po za tym czemu miałbym Cię wyzywać?
Kto Ty wogóle jesteś?!?
Napisałem tylko, że pewnie dobrze byś się czuł w towarzystwie ludzi o podobnych poglądach - oni też mówili innym co mają robić, mówić i myśleć.
Ale to Twoje poglądy, nie moje i możesz sobie robić z nimi co chcesz.
Możesz mnie nawet wyzywać od gówniarzy - nie obrażę się! Cool
Nie obrzucałem i nie zamierzam Cię niczym obrzucać - nie ryzykowałbym upaprania się czymś paskudnym jak na przykład...

Tomakon Inc. napisał:
Sram na to


...o właśnie! Jak na przykład słownictwem wylatującym z Twoich ust...

Tomakon Inc. napisał:
zabolało młodocianego narkomanka


To jak mnie nazwiesz to Twoja sprawa.Nie robi mi to różnicy...
Może będzie Ci od tego lepiej...
Żal mi Ciebie...Naprawdę!
Kipisz nienawiścią...
Musisz być koszmarnie sfrustrowanym człowiekiem!
Weź sobie urlop, odpocznij...
Denerwujesz się, unosisz nie potrzebnie to tylko forum internetowe.Nic na serio,nic naprawdę.
Zapal sobie, wyluzuj się, odpocznij - bo zwariujesz człowieku od tego jadu... Wink

A wszystkich pozostałych przepraszam za gigantycznego offtop'a.
Jest jakaś koszmarna godzina...idę spać Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 06:43, 20 04 2006
Tomakon Inc.
degustator autorek

 
Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: www.moorhold.net





A coś w temacie "wydawnictw" ?

Męczy mnie Twoja wszystkomądrość.
Pyskówki, porównania i sadzanie w towarzystwie despotów wyłącznie na PW.

A teraz Droga Wyrocznio Sądowo-Administaracyjna, Mistrzu Prawa Autorskiego i Onanizacji Słownej, Avatarze Prawa i Sprawiedliwości, Pogromco Słowników - odpowiedz mi, tumanowi o zerowej liczbie zwojów na takie pytanka :

Zakładam sobie stronę - nazywam się tam "Drukarnią Pieniędzy" a zajmuję tworzeniem poezji komunistycznej, gdzie wychwalam Stalina i Lenina a po sześciu jointach wypisuję, że opublikuję swoje dzieła na kserokopiach banknotów (z wyraźnym watermarkiem - np. falsyfikat) i sprzedam to kapitalistom na pohybel.

Czy przyjdzie do mnie z kontrolą pan z US - drukarnia to przecież według słownika - przedsiębiorstwo ?
A może policja - przecież druk biletów płatniczych jest zmonopolizowany - może łamię to prawo i zobaczymy się za 25 lat jak już odsiedzę swoje ?
Chociaż może kontrola BHP, sprawdzić czy spełniam wymagania dla drukarni ?
Czy zainteresuje się mną np. ZAIKS (nie wiemkto odpowiada za (c) poezji) ?
Czy zrozpaczona matka pozwie mnie do sądu o zwichrowanie umysłowości jej pociech zaczytujących się "Odą do Pol Pota", bo przecież nie zamieściłem deklaracji ani licencji ?

Nie. Dopóki palę jointy i nie robię nic poza wypisywaniem swoich chęci na www - wszyscy wyżej wymienieni mogą mi co najwyżej powiedzieć "Dzień dobry".

Musi być jakiś produkt aby na nim umieszczać "deklaracje" - np. na swoim zbiorku umieszczam napis aby chłopcy-rewolwerowcy zapatrzeni w PiS i całą związaną z tym czymś ideologię oraz kulturę słowa nie czytali tych zwrotek bo się podniecą za bardzo i jeszcze wróci im trądzik.

A dopóki rozpuszczam swoje poetyczne tomy bez zarabiania na tym to prawo gospodarcze śpi, snem mocnym i zasłużonym.

Jeśli nie chcę by krwiożerczy kapitalista czerpał niezasłużone korzyści z mojej pracy to to sobie zastrzegam. Jeśli mam kasę - to zgłaszam się do odpowiedniej instytucji celem opatentowania/zarejestrowania dzieła i skuteczniejszej jego ochrony (nie wiem kto zajmuje się książkami czy RPG). Łatwiej jest po takim zabiegu walczyć w sądzie.
I mogę patentować i zastrzegać jako ludek z ulicy a nie organizacja.

Więc oszczędź wszystkim swoich paranoicznych wizji policji ścigającej Highmana, prokuratorów przesłuchujących autorów za podszywanie się za "wydawnictwo" (jak się podszywają - wzięli od kogoś pieniądze/sprzęt/kredyt twierdząc, że są przedsiębiorstwem ? Więc o czym Ty mówisz ?) i sędziów karzących za brak deklaracji o ewentualnym wpływie RPG na umysły małolatów.

Bo ile można śmać się z tego samego dowcipu ?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 10:47, 20 04 2006
revolver
degustator autorek

 
Dołączył: 19 Sie 2005
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Olsztyn





Tomakon Inc. napisał:
A teraz Droga Wyrocznio Sądowo-Administaracyjna, Mistrzu Prawa Autorskiego i Onanizacji Słownej, Avatarze Prawa i Sprawiedliwości, Pogromco Słowników - odpowiedz mi, tumanowi o zerowej liczbie zwojów na takie pytanka


Jak to - "odpowiedz"?
A magiczne słówko? Laughing
I podpowiem, że nie chodzi o hokus-pokus...

Dajmy już spokój. Wybacz stary ale...nie chce mi się z Tobą gadać Wink
Męczysz mnie.
Odejdź.
Znajdź sobie jakieś hobby i nie pisz już do mnie.
Proszę!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 11:24, 20 04 2006
Tomakon Inc.
degustator autorek

 
Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: www.moorhold.net





A tak przepraszam.

Odpowiedz baaaardzo proszę i ponownie okaż swą biegłość w przepisach, wrodzony dowcip, poczucie humoru tudzież kulturę osobistą czy inne przymioty którymi się chwalisz.
Będzie z czego się ponabijać - moi sąsiedzi zza ściany, obywatele księgowo-administracyjni proszą o przedruk Twoich sensacji.
Jednak pewnie nie zajmą one zaszczytnego miejsca w pokoju socjalnym na ścianie cytatów z "mądrości" Leppera i innych, "wybitnych" polityków, z których to najprawdopodobniej czerpiesz kompetencyjne wzorce. Członek Samoobrony to chyba jednak za wysoki poziom na "takiego" speca od prawa, RPG i C++.

Cieszy mnie to niezwykle, że zamierzasz nie wyrażać w tym temacie swoich, opartych na wyobrażeniach opinii (których to śmieszność udowodniłem prostym zestawem pytań).

Jeśli nie popełnisz kolejnej, ociekającej "profesjonalizmem" bzdury i nie będziesz jej wściekle i bez sensu bronił to się już raczej się nie spotkamy.
Za co wdzięczny będę losowi.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 22:54, 20 04 2006
Magnes
ciągle nie ma czasu

 
Dołączył: 10 Sie 2005
Posty: 1940
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wiocha na Śl.





Panowie pogódźcie się, bo stracimy całe forum przez waszą kłótnię i narwanie. Temat wyląduje jutro w hydeparku, najchętniej bym go zamknął albo skasował, bo nie powinien się w ogóle zacząć.
Nie wiem kto to zaczął i powiem tyle - za cholerę mnie to nie interesuje - nie mam czasu czytać całego wątku (nie wiem nawet gdzie skończyłem... pewnie gdzieś przy moim poście, chociaż wtedy też nie byłem za bardzo na bierząco - zwrócił moją uwagę Saise na całe zamieszanie), ale załatwcie to między sobą i skończcie z osobistymi wycieczkami, bo polecą bany (przed którymi się powstrzymuję na razie, chociaż jestem o nie proszony). Osoby do których się zwracam wiedzą o kogo chodzi (albo się domyślą Wink, chociaż moja nauczycielka polskiego zawsze twierdziła, że to ci niewinni najbardziej się w takich sytuacjach czują winni...).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 07:14, 21 04 2006
Tomakon Inc.
degustator autorek

 
Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: www.moorhold.net





W porządku Magnes.
Zamykaj, przenoś - ale nie kasuj - w końcu to nie V nie ?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 09:13, 21 04 2006
Craven
większy pożeracz systemów

 
Dołączył: 15 Sie 2005
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków





To na polterze się chowa niewygodne tematy Razz Na V pierze się brudy publicznie Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 09:38, 21 04 2006
Tomakon Inc.
degustator autorek

 
Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: www.moorhold.net





he he
A "ten temat jest na takie pytania" - wycięty równo do powierzchni gruntu - ale co się dziwić małemu V-despocie - padały tam żądania zwrotu tekstów i groźby natury sądowej.

Ostatnia V-moda - wycięcie kilku postów i "ban" (cudzysłów nie stoi tu przez pomyłkę Wink).

Cieszę się, że autorskie nie podlegają takim modom (od mody nie moderatorów Wink).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 13:21, 21 04 2006
revolver
degustator autorek

 
Dołączył: 19 Sie 2005
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Olsztyn





Popełniłem faktycznie bzdurę...
...dałem się wciągnąć w dyskusję z panem "ja-wiem-lepiej".

Nie chce mi się brać w tym już udziału. Poważnie.
Zraziłem się troszkę.

Troszkę odwykłem od towarzystwa ludzi obrzucających przeciwnika inwektywami gdy zabraknie rzeczowych argumentów.
Obracam się na codzień w środowisku gdzie podobne zachowanie wywołuje co najwyżej uśmiech politowania.

Nie chcąc już dłużej tego ciągnąć proponuje - niech każdy pozostanie przy swoim stanowisku.
Każdy posługiwał się w tej dyskusji takimi metodami na jakie było go stać.

Ocenę pozostawiam potencjalnym "czytaczom".

Tomakon Inc. w obelżywy sposób naruszył moje dobra osobiste naruszając tym samym regulamin serwisu FORA.PL, jednak po rozmowie z Magnesem zdecydowałem się wycofać skargę złożoną do administracji, gdyż wiązałoby się to z usunięciem forum z serwera.
Stwierdziłem, że nie chce by to miejsce zniknęło przez człowiekam, który nie umie się zachować. Powinno to jednak dać do myślenia administratorom forum...
...dużo już do tego nie brakowało!

To mój ostatni post w tej dyskusji.
Nie odpowiada mi bowiem bycie kojarzonym z ludźmi pokroju Tomakona.

Na tym chciałbym zakończyć prezentację swojego stanowiska w sprawie.

Z poważaniem:
revolver


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 13:26, 21 04 2006
Gerion
zerkający na systemy

 
Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





Naprawdę, dajcie już spokój. Magnes mógł dawno zablokować wątek i nikt nie dopisywałby już nic więcej w wiadomym temacie.
szkoda słów

Gerion


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 14:27, 21 04 2006
Tomakon Inc.
degustator autorek

 
Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: www.moorhold.net





Brawo TW rewolwer - komunistyczny duch donosu nie zginął w narodzie ! Chwała Ci !

Zabawnie to wygląda - oficjalnie "jestem wielki, mądry i twardy - nie obrazisz mnie" za plecami - "złożyłem skargę do administracji" i "obelżywe naruszenie dóbr".

Przepraszam wszystkich zainteresowanych tym tematem (tematem nie pyskusją ze mną) za ewentualną konsternację spowodowaną moim zachowaniem.

To mój ostatni post w tym temacie.

PS. Obejrzałem inne fora na "platformie" fora.pl - sporo tam bluzgów, łamania prawa (podawanie namiarów na nielegalne kopie filmów itp.) jest nawet zwykłe porno a administracja nie reaguje.
Zwabia ją zwykle podobny donos obrażonego użytkownika albo zbłąkanego czytelnika. Naprawdę niewiele brakowało.
Ciekawy jest też sposób postępowania rewolwera - godny towarzysza Szmaciaka - avatara socjalistycznego myślenia i postępowania - pominięto beacona, naszego Grande Administratore, który mógłby być rozjemcą i sędzią tylko za plecami wysmażono skargę do wyższej instancji.
Z taką osobowością można było zrobić wielką karierę w KC PZPR.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Czesc, mamo. Wlasnie zalozylem wydawnictwo!
Forum autorskie.wieza.org Strona Główna -> Hydepark
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 3 z 4  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin