autorskie.wieza.org

forum PRZENIESIONE na autorskie.wieza.org, proszę użyć opcji przypominania hasła tam

Forum autorskie.wieza.org Strona Główna -> Warsztat -> "Napowietrzni małpiopiraci" - worklog Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: 13:31, 11 11 2005
sil
degustator autorek

 
Dołączył: 10 Paź 2005
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





Zgadzam się ze wszystkimi twoimi wskazówkami antropologicznymi.
Pokrywają się z tym o czym myślałem (łącznie z poligamią). Myślę, żeby dać sobie spokój z polityczną poprawnością i zostawić niski poziom społeczny kobiet małpiaków. Także gra nimi (poza wyjątkowymi jednostrzałówkami) była by zabroniona.

O poziom technologiczny nie ma co się martwić. Za wyjątkiem indianajonesowych pułapek nie myślę o jakiejś nadzwyczajnej technologii. Broń laserowa odpada na pewno.
Ewentualnie może być parę magicznych wynalazków i artefaktów.

Ogólnie było by to zetknięcie mocno podrasowanego antyku z XV-XVI wiekiem.

Kwestia konii.
Też o tym myślałem. Ze względu na dżunglę na pewno nie będą znane małpiakom. Zastanawiam się, czy byłby sens przywożenia ich przez ludzi.

Starzy ludzie kontra nowi ludzie
Po Strasznym Czymś niedobitki starych ludzi (roboczo znowu elan) pozamykali się w kilku fortecach. Część z nich (albo inni) zaczęła żyć wśród małpiaków na zasadzie mistrzów-nauczycieli. W co bardziej izolowanych grupach - jako bogowie.
Można by opracować rodzaj kodeksu na wzór "maskarady", który chronił by "boskość" ludzi.

Nowi ludzie (roboczo po prostu ludzie) po przybyciu szybko odkryli jaki mają status i skrzętnie to wykorzystali. Za plecami małpiaków prowadzą cichą wojnę z elanami, próbując wydusić z nich jak najwięcej na temat ich dziedzictwa.

Założenie jest takie, że człowiek od elana różni się nieznacznie, na pierwszy rzut oka (pomijając oczywiście upodobania do strojów itp.) ciężko ich rozróżnić.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 13:49, 11 11 2005
beacon
Administratore

 
Dołączył: 10 Sie 2005
Posty: 1843
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa/Lublin





Artefakty w stylu starego odprzodowo łądowanego karabinu o magicznej mocy, czy takie tego byłyby fajne całkiem IMO

Co z magią, bronią palną, etc? Krajobraz wyspy?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 14:06, 11 11 2005
sil
degustator autorek

 
Dołączył: 10 Paź 2005
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





Broń palna:
Pistolety, muszkiety, armaty przywiezione przez konkwiskadorów

Magia:
"Neutralna" Magia elanów
"Neutralna" magia małpiaków
Obie tępione przez konkwiskadorów, chociaż ta pierwsze potajemnie wykorzystywana.
"Zła" magia demoniczna
Niebezpieczna, ale dająca dużą potęgę, tępiona przez wszystkich.

Krajobraz:
Wszędzie dżungla, wokół fortec mniejsze lub większe koła cywilizacji. Najprawdopodbniej także nieczynny wulkan.
Przy okazji to raczej nie będzie wyspa ale kawałek nowego kontynentu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 15:10, 11 11 2005
sil
degustator autorek

 
Dołączył: 10 Paź 2005
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





Stary resu powoli wypuścił dym nozdrzami. Niedopałek skrętu tytoniowca żarzył się w jego zrogowaciałych palcach. Statek był gotowy, bonabo przy cumie czekał tylko na jego znak. Resu rzucił okiem na dwie kupieckie jednostki. Ich załadunek przeciągał się, na pokładach wciąż trwała gorączkowa krzątanina.
Resu z niepokojem zerknął na wybiegających na platformę przystani bonabo w barwach staży gubernatora.
- Uda się - szeptnął do skulonej obok człowieczki w szarym płaszczu. Dokładnie zgasił niedopałek.
Rzucono cumy, i kupieckie statki wolno uniosły się w powietrze. Resu dał znak bonabo. Położył ręce na kuli.
Trzy statki niemal równocześnie oderwały się od przystani Barah-Gal. Strażnicy rozbiegli się po platformie.
Resu zagryzł wargi, stanął pewnie, na szeroko rozstawionych nogach. Modlił się, aby kupieckie statki, korzystające tak jak oni z mocy kuli Barah-Gal, zapewniły im
wystaczającą osłonę. Jeżeli więzień był tak ważny, jak twierdził zleceniodawca, pod kopułę fortecy wciągano właśnie najlepszego z dyżurnych latarników.

Resu przeklął szpetnie, i odrywając dłonie od kuli chwycił się barierki, na sekundy przed tym jak ich mały statek runął w dół szalonym korkociągiem. Reszta załogi także zdołała chwycić się czego popadnie. Nawet młody Monali w ostatniej chwili złapał czyjąś wyciągniętą dłoń. Z boku rozległy się pełne przerażenia okrzyki. Woleli poświęcić nawet kupieckie statki, niż dać ujść więźniowi.
Tymczasem dziewczyna, niemal instynktownie oplątując nogę wokół liny, z trudem przesunęła się bliżej resu. Wciąż skute kajdanami dłonie spoczęły na kuli. Statek powoli zaczął wyrównywać lot. Dziewczyna ruchem głowy odrzuciła kaptur. Wiatr rozwiewał jej długie jasne włosy, delikatne rysy twarzy zdradzały czystej krwi elanę.
Resu dyskretnie zsunął z palca małą srebrną obrączkę i upuścił w zielone odmęty dżungli wchłaniającej właśnie kupieckie żaglowce. Dzięki bogom, byli uratowani.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 18:06, 11 11 2005
beacon
Administratore

 
Dołączył: 10 Sie 2005
Posty: 1843
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa/Lublin





Fajne... cholera jasna.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 03:02, 12 11 2005
revolver
degustator autorek

 
Dołączył: 19 Sie 2005
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Olsztyn





Nawet bardzo fajne! Wink

Nadspodziewanie nośne i myślę, że zdrowo grywalne...

Zgadzam się, że status kobiet (samic?) powinien być relatywnie niski.
Proponuje jeszcze:

- objąć technologię produkcji prochu klauzulą "tajne" czyli tylko dla Elan (inni muszą proch kupować lub kraść)
- pozwolić graczom na grę jedynie małpiakami lub "nowymi ludźmi" gdyż jużteraz Elanie wydają mi się nieco zbyt potężni
- stworzyć Zasady Walki Niekoniecznie Naziemnej (czyli drzewa,maszty i relingi statków) gdzie małpiaki mają bonusy
- stworzyć Styl Walki Wykorzystujący Chwytność Pięciu Kończyn (nogi, łapy i ogon Exclamation)
- małpia magia - animalizm, szamanizm
- ludzka magia - rytuały
- Elańska magia - Bardzo Zaawansowana Technologia Której Nikt Nie Kuma I Dlatego Jest Magią

Generalnie Elan widział bym jako odpowiednik Dawnych Slannów z Warhammera.
Projektu zmierza we właściwym kierunku i sądze że przy odpowiednio komiksowej mechanice i ilustracjach (koniecznie bajecznie kolorowych! takich a la Sindbad Żeglarz Wink ) będzie jedną z najciekawszych propozycji RPG na rodzimym podwórku.

Jednocześnie zgłaszam akces na playtesty Very Happy

Pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 09:07, 12 11 2005
Magnes
ciągle nie ma czasu

 
Dołączył: 10 Sie 2005
Posty: 1940
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wiocha na Śl.





revolver napisał:
Zgadzam się, że status kobiet (samic?) powinien być relatywnie niski.


Dlaczego? Czyżby przebijał czyjś szowinizm? Np. u szympansów bonobo panuje matriarchat o ile wiem, u goryli samice są szanowane (więcej trzebaby poczytać o ich zwyczajach), u zwykłych szympansów (tam są samce alfa itp., ale nie wiem jaki jest status społeczny samic) czy też orangutanów nie pamiętam jak jest. Warto przed napisaniem takiego systemu dowiedzieć się jak najwięcej o zwyczajach małp - polecam m. in. zapoznanie się z pracami Jane Goodall, czy też Dian Fossey i poczytać chociażby w angielskiej wikipedii (w polskiej jest niewiele, już przeglądałem) albo jakichś książkach.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 11:27, 12 11 2005
beacon
Administratore

 
Dołączył: 10 Sie 2005
Posty: 1843
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa/Lublin





revolver napisał:
- objąć technologię produkcji prochu klauzulą "tajne" czyli tylko dla Elan (inni muszą proch kupować lub kraść)
- pozwolić graczom na grę jedynie małpiakami lub "nowymi ludźmi" gdyż jużteraz Elanie wydają mi się nieco zbyt potężni
- stworzyć Zasady Walki Niekoniecznie Naziemnej (czyli drzewa,maszty i relingi statków) gdzie małpiaki mają bonusy
- stworzyć Styl Walki Wykorzystujący Chwytność Pięciu Kończyn (nogi, łapy i ogon Exclamation)
- małpia magia - animalizm, szamanizm
- ludzka magia - rytuały
- Elańska magia - Bardzo Zaawansowana Technologia Której Nikt Nie Kuma I Dlatego Jest Magią


Zgadzam się w 100% i również zapisuję się na playtesty i możesz liczyć na pomoc w kwestii mechaniki Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 15:32, 12 11 2005
sil
degustator autorek

 
Dołączył: 10 Paź 2005
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





Cytat:
(Niski status kobiet) Dlaczego? Czyżby przebijał czyjś szowinizm?

Co innego życie, a co innego wymyślony świat gry RPG i inspiracje z historii.

Po za tym określony status kobiety, przypisanie jej do określonych ról, nie wyklucza wcale okazywania jej szacunku i miłości.
Z jednej strony mamy wysługującego się ludziom ambitnego bonabo, zastępcę dowódcy straży jakiejś małej fortecy. Ma trzy żony i właśnie kupił czwartą. Przede wszystkim dlatego, aby dorównać swojemu zwierzchnikowi. Za kilka tygodni przedzierając się przez dżunglę z niedobitkami systematycznie masakrowanego przez lemary odziału, zrozumie swój błąd.
Z drugiej strony weźmy szewca, także bonabo. Gdy po całym dniu pracy wraca do domu, ledwie może podejść do stołu obwieszony gromadką dzieciaków, żona z uśmiechem nalewa michę gorącego gularzu. A przecież stać by go było na drugą, a może i trzecią, młodszą i ładniejszą żonę. Szewc to jeden z lepszych zawodów. Buty, najlepiej z wysokimi cholewami - takie jak noszą ludzie - są wśród małpiaków, przede wszystkim bonabo, oznaką wysokiej pozycji. Czymś, co wywyższa ich ponad pobratymców, ku ludziom.

Cytat:

- małpia magia - animalizm, szamanizm

Odnośnie jeszcze pozycji kobiet małpiaków: skoro zgadzamy się w kwestii "ludowej" magii - to właśnie kobiety, wiedźmy/szeptuchy mogły by się nią parać.

Jako przeciwwagę mamy całkowite równouprawnienie wśród ludzi (może także Elan), tu kobieta-oficer czy kobieta-inkwizytor nikogo nie dziwi. Oprócz oczywiście małpiaków, którym ciężko to zaakceptować.


Cytat:

- objąć technologię produkcji prochu klauzulą "tajne" czyli tylko dla Elan (inni muszą proch kupować lub kraść)
- Elańska magia - Bardzo Zaawansowana Technologia Której Nikt Nie Kuma I Dlatego Jest Magią

Widziałbym to inaczej: Proch ludzi jako przeciwwaga dla wynalazków elan. Technologia produkcji oczywiście tajna.

Cytat:

- pozwolić graczom na grę jedynie małpiakami lub "nowymi ludźmi" gdyż jużteraz Elanie wydają mi się nieco zbyt potężni

Zastanawiam się nad tym. To dobry pomysł, nie tylko ze względu na potęgę (zawsze można próbować ją zbalansować), ale i na wiedzę, a przede wszystkim rzadkość i specyficzne miejsce w świecie. Z drugiej strony, szkoda trochę odcinać przygodogenną gałąź.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 18:08, 12 11 2005
sil
degustator autorek

 
Dołączył: 10 Paź 2005
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





Lemary, czyli nasze lemury to chyba najbardziej pokręcony gatunek małpiaków. Przede wszystkim wyróżniają się wśród innych długim chwytnym ogonem oraz niewielkim (bez ogona niecały metr) wzrostem.
Są szybkie, agresywne i świetnie się wspinają. To czyni z nich przede wszystkim doskonałych szpiegów, zwiadowców, złodzieji i skrytobójców.

Dzikie lemary żyją w rodzinach-plemionach liczących po kilkadziesiąt sztuk. Są gatunkiem najbardziej prymitywnym, zwykle gnieżdżą się w dziuplach drzew. Nie używają ubrań i jeżeli już posługują się jakąś bronią są to najczęściej kamienne noże. Czasami posługują się dmuchawami z których strzelają specjalnymi trującymi kolcami jednej z roślin.

Lemar przylgnął do kamiennej ściany. Jego futro poczynając od czubka kociej głowy po koniec wyprężonego ogona wymalowane było w plemienne barwy. Już nic nie krępowało jego ruchów. Z ulgą pozbył się przepaski, którą zmuszony był nosić przez ostatnie tygodnie.
Strażnikom nie przyszło do głowy spojrzeć w górę. Nie przypuszczali, że ktoś będzie w stanie przecisnąć się między ostrymi jak brzytwa ostrzami ochronnego pierścienia.
Droga była wolna. Lemar powoli, uważając na każdy ruch, ruszył w dół fortecy. W zębach cały czas trzymał rytualny kamienny sierp.
Wkrótce, wychylając łepek ponad górny gzyms okna, ujrzał cel swojej eskapady.
Viktoria de Arame stała tyłem do okna rozczesując włosy. Odziana w sięgającą ziemi białą nocną koszulę najwyraźniej szykowała się do snu. Ktoś kto ujrzał by ją w tej chwili, nie uwieżyłby, że ma przed sobą kapitana Czarnego Regimentu. Nie uwierzyłby, że niewiasta ta może być odpowiedzialna za masakrę całych lemarskich osad. Lemar przykucnął na gzymsie, w niemej dziękczynnej modlitwie uniósł pysk ku księżycowi.


Cywilizowane lemary zwykle stanowią najniższą warstwę społeczną. Najczęściej zamieszkują zamienione w slamsy, opuszczone domy, czy piętra fortec. Większość z nich żyje z kradzieży, rabunku i żebraniny. Trzeba przy tym wspomnieć, że nieliczne z nich dzięki przestępczemu procederowi zdobyły bogactwo i swoistą sławę.

- Nie tak się umawialiśmy - młodzieniec zerwał się z ławy, uderzając pięścią w stół. Mimo panującego w karczmie zaduchu wciąż miał na sobie długi ciemny płaszcz z głęboko naciągniętym na twarz kapturem.
Olbrzymi kongo mlasnął gniewnie, jednak lemar tylko zarechotał w odpowiedzi. Pobrzdękując złotymi łańcuchami, poprawił się na leżącej na stole poduszce, oburącz sięgnął po puchar wina.
- Umowa się zmieniła, człowiek - także w wyszczerzonych w uśmiechu zębach błysnęło złoto. - Mówiłeś, że jej nie pilnują. A pilnowali. Nie byłeś szczery, człowiek. Trzy - pierścienie błysnęły na wyprostowanych palcach. - uzbrojone po piepszone zęby bonabo. Dwieście dukatów. Powiedziałem.
Młodzieniec spojrzał raz jeszcze na leżącą na rozłożonej chuście elańską broszę. Westchnął ciężko, sięgając po mieszek.


Część lemarów służy (także jako niewolnicy) innym rasom, najczęściej pełnią rolę służących.

- Piękne buty, piękne - lemar niemal ocierał się o nogi bonabo. Marcus na poły z odrazą, na poły z rozbawieniem dostrzegł, jak wielką przyjemność jego nowemu adiutantowi sprawiają pochlebstwa pucybuta.
- Przecież on jest ślepy - mruknął.
- Ślepy, ślepy... - przymilnym głosem podchwycił lemar zamaszyście trąc buty brudną szmatą. - źli ludzie wyłupili, żeby Gisza z powrotem do skarbu nie trafił. Ale pan dobry... Da dukata, Gisza opowie...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 16:12, 13 11 2005
revolver
degustator autorek

 
Dołączył: 19 Sie 2005
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Olsztyn





Magnes napisał:

Dlaczego? Czyżby przebijał czyjś szowinizm? Np. u szympansów bonobo panuje matriarchat o ile wiem, u goryli samice są szanowane.


Hmmm...szkoda, ze nie bylo tam emoty.
Wtedy mógłbym uznać to za żart...
Nie, nie jestem szowinistą.

Matriarchat występuje w niektórych społecznościach, jednak to raczej wyjątki potwierdzające regułę.
Samica Alfa - to samica sprawująca w danej grupie władzę nad innymi samicami a nie nad grupą. Przewodnikiem (przywódcą) grupy jest zazwyczaj samiec Alfa.
Status kobiet jest niski w większości kultur prymitywnych - co jest raczej głosem przeciwko szowinizmowi... no chyba, że ktoś czuje pociąg do kultur pymitywnych.

Dlaczego tak jest?

Nie wiem!
Ale tak to właśnie jest.
Nie wygłaszam tutaj swoich prywatnych opinii tylko przedstawiam fakty.
Dlatego zarzucanie mi szofinizmu to demagogia...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 16:32, 13 11 2005
Magnes
ciągle nie ma czasu

 
Dołączył: 10 Sie 2005
Posty: 1940
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wiocha na Śl.





Revolver nie obraź się, ale ty chyba jesteś prawnikiem Razz.

Zwracałem uwagę, że np. u bonobo sprawa wygląda inaczej (odwrotnie!), nie wiem też jak jest u goryli. A emotkę dodaję gratis: Wink.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 18:59, 13 11 2005
beacon
Administratore

 
Dołączył: 10 Sie 2005
Posty: 1843
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa/Lublin





Czy masz już mechanikę? Ja bowiem mam pewien pomysł... może niezbyt oryginalny, ale na pewno grywalny.

Rasy mają określone zakresy cech i umiejętności (lub tylko umiejętności).

Np. goryl ma siłę 3-5, a inteligencję 1-2.

Rozdaje kostki, jakie dostaje na starcie między cechy.

Np.
siła 2
zręczność 4
intelekt 1
charyzma 5

Potem przy teście sumuje wart cechy i umiejętności, wrzuca do kubka tylke kości ile mu wyszło i turla. Każdy wynik 4+ to sukces. Akcja ma okręsolą trudność, czyli ilość sukcesów jakie trzeba uzyskać. Standardowo jest to 1, ale czasem 2 lub 3.

Przy przeciwstawnym testują obydwaj daną cechę i umiejętność i ten, kto ma więcej sukcesów wygrywa.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 23:32, 13 11 2005
sil
degustator autorek

 
Dołączył: 10 Paź 2005
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





Odnośnie mechaniki:
Twój pomysł jest fajny i prosty. Chociaż mam opory przed "wiadrami kostek".

Nie wiem jednak, czy tworzenie osobnej mechaniki jest dobrym pomysłem. Zastanawiałem się raczej nad wykorzystaniem którejś z ogólnodostępnych: na przykład D20 i FATE.
Myślałem też nad czymś luźniejszym w poetyce RISUSA, ale nie wiem, jak by się sprawdziło.

W opisie świata brakuje mi jeszcze religii. Wstępnie małpiaki i część ludzi oddawała by cześć mniej lub bardziej potężnym bytom ("demonom"), to mogło by dawać realne korzyści. Elanie mieli by swojego mocno abstrakcyjnego Nadboga.
W przypadku ludzi korci mnie odmiana monastyrowego Jedynego, nie wiem jednak czy nie byłoby to zbyt bezpośrednie zaporzyczenie. Ewentualnie mógłby to być jeden z "demonów" aspirujący do takiej roli. Drugi pomysł to programowy "ateizm", chociaż wtedy odpadają np. inkizytorzy (chyba, że zmieni się trochę ich funkcję -> będą tępić wiarę w "demony" nie dając nic w zamian, gdyż prawdziwy Stwórca opuścił ten świat).

Jeszcze sprawa grywalnych elan: Myślę nad podzieleniem ich na dwie "odmiany". Pierwszymi byli by ci żyjący w izolacji, potężni spadkobiercy i kultywatorzy tradycji. Drugimi byli by żyjący wśród małpiaków - bardziej ludzcy i grywalni. Na zasadzie tolkienowskich zwykłych elfów i tych starożytnych w rodzaju Elronda.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 17:20, 14 11 2005
beacon
Administratore

 
Dołączył: 10 Sie 2005
Posty: 1843
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa/Lublin





Co do mechaniki - nie będzie wiader. 10 to ekstremalne maksimum.

Co do wierzeń - mi tu pasuje kilka wiar: voodoo, szamanizm ogólnie, kult Elanów.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
"Napowietrzni małpiopiraci" - worklog
Forum autorskie.wieza.org Strona Główna -> Warsztat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 2 z 4  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin