autorskie.wieza.org

forum PRZENIESIONE na autorskie.wieza.org, proszę użyć opcji przypominania hasła tam

Forum autorskie.wieza.org Strona Główna -> Warsztat -> Trójca RPG - steampunk, Tolkien i korporacje Idź do strony 1, 2  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Trójca RPG - steampunk, Tolkien i korporacje
PostWysłany: 18:37, 13 10 2007
donpopiel
zerkający na systemy

 
Dołączył: 26 Sty 2007
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Płock





Chciałbym przedstawić wam mój system, nad którym spędziłem (z dużymi przerwami) ostatnie półtora roku (czego efektem było to, że częśc pomysłów, które kiedyś wydawały mi się unikatowe teraz jest czymś normalnym).

Tytuł tematu moze nieco odstraszać (ale możliwe, że i zachęcać). System sam w sobie nie jest jednak połączeniem tych trzech elementów. Z założenia miało to być czyste fantasty. Jednak fakt, że tego typu gier jest masa to zacząłem dodawać elementy go wyróżniające.

Historia świata, który jest swego rodzaju ogromną wyspą, do pewnego momentu mocno zalatuje Tolkienem i jego wyobrażeniem dobra oraz zła. Lecz początek drugiej ery jest równoznacnzy ze zmiana klimatu. Do gry wchodzi steampunk. Parowozy, gazowe latarnie miejskie, kolej, prymitywne łodzie podwodne, zeppeliny, pralki napędzane mini silnikiem parowym, płytowe zbroje zasilane ładunkami ze sprężonego CO2, mobilne armaty (będące swego rodzaju archaicznymi czołgami), miotacze ognia, wszczepiane organy magicznych stworzeń (zwane implantami) i wiele, wiele innych. Wraz z techniką pary swój początek biorą pierwsze organizacje, zrzeszające ludzi o podobnych ideałach, profesjach i talentach. Z czasem zdobywają duże wpływy i zaczynają przejmować władzę nad społeczeństwem. Jak łatwo się domyślić, rywalizują one ze sobą, czego efektem jest rodzący się, ogólny chaos. Na prowadzenie wysuwa się Formulat, będacy odpowiednikiem kościoła ze świata realnego. Jednak w przeciwieństwie do niego jest o wiele bardziej zaborczy i bezwzględny. Bezlitośnie tępi innowierców, a jakby tego było mało próbuje manipulować polityką oraz gospodarką.

W Trójcy istnieją cztery rasy grywalne:
Ludzie - czyli standardowa powszechna rasa
Krasnoludy - zakochani w technice, błyskotliwi i dumni mieszkańcy podziemnych twierdz
Arianie - Połączeni z przyrodą, zielonoskórzy miłośnicy mocnej wódki oraz pięknych kobiet (tudzież mężczyzn)
Felpury - Humorzaści osobnicy będący połączeniem kota oraz człowieka. Poza zdolnością widzenia w ciemności i ostrymi pazurami potrafią też bezszelestnie się poruszać.

Poniżej zamieszczam fragment opisu ze strony internetowej systemu:

Wielkie handlowe miasta przestały być już tylko zbitką wesołej, szczęśliwej społeczności beztrosko przeżywającej każdy dzień. Mieszkańcy każdego wieczoru myślą o dniu następnym, jakbt mógł stać się ich ostatnim. Ogromne fabryki płacą grosze swoim pracownikom. Buntować się? Na miejsce każdego pracującego znajdzie się trzech bezrobotnych. Parkoczące parowozy wyrzucają w stęchłe powietrze miasta kłęby gęstej pary, uliczne latarnie zasilane gazem lub prądem oświetlają najciemniejsze zakątki. Przy nich stoją kurtyzany liczące na większy zarobek niż w burdelach. Wokół kasyn zbierają się grupki chełpiących się wygranych i żebrzących monety na "rewanż" przegranych. Zapewniam Cię, że to tylko niektóre z atrakcji... Szukasz wrażeń powiadasz? Poszukiwacze przygód przestali być już ratującymi świat pogromcami smoków. To nie poematy opiewające chwalebne czyny okutych w lśniące zbroje rycerzyków. Wśród skomplikowanych ideologii i ruchów filozoficznych trzeba umieć sprawnie manewrować językiem, żeby nie nadepnąć komuś na odcisk, albowiem potężne wpływowe organizacje dbają o swoje interesy. Grupka nic nie wartych podróżników nie stanowi dla nich jakiegokolwiek problemu.

Poza murami radę dadzą sobie tylko ci najostrożniejsi. Za każdym rogiem czyha na Ciebie niebezpieczeństwo - czasem jest to zwykły oszust sprzedający "cuda techniki" a czasem zgraja "polujących" barbarzyńców. Nikt nie jest pewny swojego losu. Nieszczęśnicy ugodzeni włócznią lub kulą pistoletu myślą przed wyzionięciem ducha: "a mogłem zostać w domu...". Ciekaw jestem czy Ty też będziesz, żałował swojego wyboru...

Tak! Każdy ma jakieś sekrety. Ten kupiec który wczoraj sprzedawał Ci ryby jest winny gildii skrytobójców dwa tyisiące sztuk platyny. Zapewne nie myślał o tym przegrywając je w kasynie. A ta dziwna podróżniczka o niebiańskiej urodzie? Miała takie nienaturalne, wilcze zęby... Nie, nie jest wilkołakiem. To tylko wszczepiony implant... Też chcesz taki? Nie stać Cię!
Zapewne zastanawiasz się czy jest tu jeszcze miejsce dla Ciebie – wiejskiego dzieciaka z prowincji. Wierz mi! Znam wiele osób, dla których możesz być nieoszlifowanym diamentem... Jednak bądź ostrożny! Możesz spaść ze szczytu jeszcze szybciej niż na niego wszedłeś. Wystarczy jeden nieostrożny ruch... Jedna nieprzemyślana decyzja... Jeden błąd.

Ambicje? A któż ich nie ma? Widzisz tego żebraka po drugiej stronie ulicy? Kiedyś był wielkim czarodziejem, miał własny zamek, armię i ogromne włości. Stoczył się bo nie przyjął propozycji. A pamiętaj, że tutaj każda propozycja jest propozycją nie do odrzucenia... Do czego jesteś w stanie się posunąć żeby przeżyć?

A jeśli nie zabiją Cię Twoi "przyjaciele" to zawsze możesz liczyć na te szkarady czające się w każdym ciemniejszym zakątku. Orki, gobliny, trolle, nieumarli... To tylko namiastka tego co możesz spotkać na odludziach.
Strzeż się! Jeżeli naprawdę chcesz zacząć swoją wielką przygodę pamiętaj: Nic nie jest takie jakie się wydaje na początku. Tylko kierując się tą zasadą zdołasz przetrwać... A może nawet zajdziesz dalej...

Jak daleko?


Co o tym myślicie? Czy system waszym zdaniem może osiągnąć sukces (trwają rozmowy z CKgroup; swój patronat zapowiedziały Valkiria oraz Elixir)?

Będę wdzięczny za każdą opinię, a w szczególności za wytknięcie błędów i niedociągnięć.

P.S. Jeśli byłby ktoś chętny do przetestowania podręcznika w wersji beta, to zapraszam na PW.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 20:27, 13 10 2007
Szabel
większy pożeracz systemów

 
Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 1316
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3





Hmmm rasy(szczególnie kotoludzie) trącają mangą. Mhrok, tja - dlatego, że mhrok jest poularny, czy z jakiejś innej przyczyny?

W sumie brzmi jakbyś do Warhammera dodał więcej techniki i kolorowe rasy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 21:16, 13 10 2007
donpopiel
zerkający na systemy

 
Dołączył: 26 Sty 2007
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Płock





Cytat:
Hmmm rasy(szczególnie kotoludzie) trącają mangą.

To źle?

Cytat:
Mhrok, tja - dlatego, że mhrok jest poularny, czy z jakiejś innej przyczyny?

Uznałem, zę mhrock dobrze by tu pasował, bo podobnie jak w świecie realnym tak w świecie trójcy industrializacja przyniosła wiele złego. Zwiększyło się bezrobocie, bowiem maszyny zastąpiły ludzką rękę, a co za tym szło także i bieda. I tutaj wkraczają organizacje, które przygarniając "ofiary uprzemysłowienia" wykorzystąły je do realizacji własnych celów. Po jakimś czasie ludzie Ci, karmieni przez propagandę i błędne dogmaty, stali sie tak zapatrzeni w swoich pracodawców, że funkcja, którą pełnili przeobraziła się w sposób na życie.

Cytat:

W sumie brzmi jakbyś do Warhammera dodał więcej techniki i kolorowe rasy.

Faktycznie można to tak odbierać. Szczerze mówiąc bałem się, że w którymś momencie system stanie się za bardzo podobny do jakiegoś innego już istniejącego erpega.

Od Warmłotka na pewno odróżnia go rozwój postaci. Bohater za otrzymane punkty doświadczenia poprawia swoje cechy i umiejętności. Wraz z przekroczeniem pewnych progów punktowych otrzymuje pewne premie (np. postacie czarujące otrzymują nowe zaklęcia wraz z rozwijaniem mądrości, a wojownicy podczas rozwijania zręczności wybierają oręż którym będą potrafili się lepiej posługiwać).

Mechanika jest podyfikacją d20. Jednak żeby uniknąć absurdalnych sytuacji, kiedy bohater otrzymuje parenaście porządnych ciosów i walczy dalej jakby nigdy nic, zastosowałem następujacą metodę: Po otrzymaniu pewnej ilości obrażeń na raz bohater może zostać oszołomiony, zacząć się wykrwawiać lub stracić przytomność. Dlatego często walki nie będą się kończyły usmierceniem jednego z walczących.

Stosowane są kości dziesięciościenne, a premie i kary zostały przedstawione w postaci wielokrotności liczby 2, bowiem zapamiętywanie kilkudziesięciu modyfikatorów jest koszmarem.

Obrażenia zadawane podczas walki bezpośredniej nie są tylko zależne od używanej broni. Należy jeszcze je pomnożyć przez współczynnik siły. Moze się to wydawać skomplikowane na pierwszy rzut oka, ale podczas betatestów walka przebiegała dość sprawnie. Nie dłużyła się. Niestety minusem tej metody jest to, że w przypadku dużych wartości liczbowych zdarzają się problemy z policzeniem.

Ze względu na różnice etniczne i kulturalne każda z ras grywalnych ma do wyboru określone profesje (np tylko grając krasnoludem będziemy mogli wcielić się w postać zabójcy magów, a żeby zostać złodziejem będziemy musieli urodzić się felpurem). Oczywiście od tej reguły będą mogły być wyjątki, ale o tym zadecyduje mistrz gry.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 21:51, 13 10 2007
arthas40
pożeracz systemów

 
Dołączył: 28 Mar 2007
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrowiec Św.





Cytat:
a żeby zostać złodziejem będziemy musieli urodzić się felpurem

A to człowiek kradnący dobra nie będzie wówczas złodziejem ?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 23:24, 13 10 2007
donpopiel
zerkający na systemy

 
Dołączył: 26 Sty 2007
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Płock





Słuszna uwaga ^^' Ale pisząc to miałem na mysli złodzieja jako profesję, a nie haniebny tytuł. No bo w gruncie rzeczy dużo różni zawodowego łotrzyka żyjącego z wymyslnych rabunków i wieśniaka, który podwędził jabłko na placu targowym.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 08:16, 14 10 2007
Magnes
ciągle nie ma czasu

 
Dołączył: 10 Sie 2005
Posty: 1940
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wiocha na Śl.





"Na prowadzenie wysuwa się Formulat, będacy odpowiednikiem kościoła ze świata realnego" - masz na myśli kościół katolicki (Watykan i te sprawy)?
"Wśród skomplikowanych ideologii i ruchów filozoficznych" - mam nadzieję, że poradzisz sobie z opisaniem ich w podręczniku.
"gildii skrytobójców" - proponuję zmianę nazwy, bo Pratchet spowodował, że gildia skrytobójców kojarzy się jednoznacznie ze Światem Dysku.

Powiedziałbym: znów steampunk? ale że jeszcze nic steampunkowego nie ujrzało światła dziennego, więc może będzie pierwsi i będę mógł powiedzieć: "nareszcie steampunk".
Arianie wydają mi się bezbarwni, a krasnoludy (ech) zbyt sztampowi. Ale trudno osądzić po bardzo krótkim opisie. Felpurzy - czy będą jakieś inne nazwiązania do kotów (zwyczaje), jeśli tak to do jakich? (chodzi mi głównie czy będą np. samotnikami, czy też będą po prostu ludźmi ze spiczastymi uszami).

PS. Nie zamknąłem strony Wieży i Bagna, to tylko chwilowe problemy techniczne Razz.

I jeszcze: Formulat to ładna nazwa. Czym się ów kościół wyróżnia? To monoteizm, czy politeizm, a może coś innego? Czy to mocna kalka katolickiego (celibat, tylko faceci), może ze średniowiecznych poblaskiem (inkwizycja), czy też coś innego, oryginalniejszego?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 11:12, 14 10 2007
Jagmin
większy pożeracz systemów

 
Dołączył: 03 Paź 2007
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hobbyton





Widzę, że rośnie mi konkurencja. Smile

Mam tylko parę pytań:

Jaki jest motyw przewodni gry?
Jakie zadanie stoi przed graczem?
Jak technika się pojawił/rozprzestrzeniał w tym świecie?
Jakie są relacje magia-religia-technika?
Czym jest magia?

...plus to co Magnes.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 16:54, 14 10 2007
donpopiel
zerkający na systemy

 
Dołączył: 26 Sty 2007
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Płock





Cieszy mnie, że ktoś się zainteresował. Już śpieszę z wyjaśnieniami.

Magnes napisał:
"Na prowadzenie wysuwa się Formulat, będacy odpowiednikiem kościoła ze świata realnego" - masz na myśli kościół katolicki (Watykan i te sprawy)?

Otóż to. Tylko nie jest to kościół XXI wieku. To kościół znany z podręczników historii, czyli niekoniecznie moralny i wzorowy. Kościół angażujacy się w politykę, bogaty i wpływowy. Wreszcie kościół, który swoich wyznawców często trzymał przy sobie siłą.

Magnes napisał:
Wśród skomplikowanych ideologii i ruchów filozoficznych" - mam nadzieję, że poradzisz sobie z opisaniem ich w podręczniku.

Staram się wzorować na filozofiach oświeceniowych i starożytnych. Oczywiście wszystko jest odpowiednio modyfikowane.

Magnes napisał:
"gildii skrytobójców" - proponuję zmianę nazwy, bo Pratchet spowodował, że gildia skrytobójców kojarzy się jednoznacznie ze Światem Dysku.

Miłość do prozy Pratcheta robi swoje ^^ Chyba będę właśnie musiał zmienic nazwę, bo to już nie pierwsza taka opinia.

Magnes napisał:
Arianie wydają mi się bezbarwni, a krasnoludy (ech) zbyt sztampowi. Ale trudno osądzić po bardzo krótkim opisie.

Troszke po macoszemu potraktowałem rasy w poprzednim poście. Już uzupełniam:

Arianie są dumną i wyniosłą rasą. Jednocześnie jednak obdarzają niezwykłą czcią kobiety, które dzięki nim są stawiane prawie, ze na równi z mężczyznami. Społeczeństwo araińskie dzieli się na zrzeszonych i niezrzeszonych. Ci pierwsi łączą się w domy, które mają wartość polityczną (jednakowe przekonania), gospodarczą (często jednakowe zajęcie) lub militarną (zdarząło się, ze domy dysponowąły armią). Natomiast położenie drugich jest dramatyczne, bowiem nie będąc w żadnym z domów nie mają tzw. "pleców" przez co nie są w ogóle poważani. Ktoś powie: To czemu nie przystąpią do jakiegoś domu. Ano właśnie: Żeby zostać przyjętym, często trzeba przejśc szereg trudnych prób, albo mieć znajomosći...

Krasnoludy w przeciwieństwie do innych systemów nie są silnie zhierarchizowanym społeczeństwem. Ich królestwo to... republika krasnoludzka. Co kilka lat odbywają się wybory do parlamentu, a armia jest zwoływana jako pospolite ruszenie. Krasnoludy to juz nie odziani w skóry i metale awanturnicy, coraz częściej wcielają się w role polityków, naukowców lub technologów. Oczywiście nieodzownym elementem ich charakteru są duma i honor, czyli to z czego znane są klasyczne krasnoludy.

Magnes napisał:
Felpurzy - czy będą jakieś inne nazwiązania do kotów (zwyczaje), jeśli tak to do jakich? (chodzi mi głównie czy będą np. samotnikami, czy też będą po prostu ludźmi ze spiczastymi uszami).

Felpury mają wstręt do metalu, twierdzą, że cuchnie. Za to mają niezwykłe zdolności w obróbce drewna. Potrafią z niego tworzyć zarówno dzieła sztuki, jak i oręż oraz budowle. Od kotów przjęły zdolnosć widzenia w ciemności oraz humorzastość. W jednej chwili potrafią się śmiać, a w drugiej atakować. Bardzo łatwo jest też je wyprowadzić z równowagi- są strasznymi cholerykami (dlatego też armia felpurska to głównie berserkerzy, którzy prowadzą walkę partyzancką). W podręczniku jest także wzmianka o tym, że często popadają w konflikty z innymi rasami (a także walczą miedzy sobą, czego efektem jest to, ze podzielili się na kilka małych, niezależnych księstw). Ciekawe jest tez to, że stopień mutacji felpura bywa różny. Począwszy od owłosionego ciała i szpiczastych uszach, a skończywszy na zgarbionej sylwetce, kocich, tylnych łapach i głowie.

Magnes napisał:
I jeszcze: Formulat to ładna nazwa. Czym się ów kościół wyróżnia? To monoteizm, czy politeizm, a może coś innego? Czy to mocna kalka katolickiego (celibat, tylko faceci), może ze średniowiecznych poblaskiem (inkwizycja), czy też coś innego, oryginalniejszego?

W centrum krainy znajduje się portal, przez który przybyli pierwsi mieszkańcy Revanmoth. Po jakimś czasie przez portal przeszły trzy potężne istoty. Jako, ze zdziałały bardzo wiele dobrego dla krainy (m.in. nakłoniły krasnoludy do nawiązania stosunków dyplomatycznych z innymi rasami, przekazały wiedzę na temat wielu technik i sztuk, nauczyły walki z plugastwem zamieszkujacym wyspę) nazwano je boska trójcą. Mieszkańcy szczerze uwierzyli w ich boskość. Kilkaset lat potem, kiedy wiara w bogów podupadła, a społeczeństwo stawało sie coraz bardziej zdemoralizowane, rada złożona z przywódców wszystkich państw podjęła decyzję o utworzeniu formulatu.

Jak nietrudno się domyślić, nowoobrani przywódcy formulatu wzięli sobie bardzo do serca obowiązek szerzenia i dbania o wiarę w bógów na wyspie. Ich działalność nie jest inkwizycją (tym zajmuje się jeden z zakonów, który jest NIEOFICJALNIE przez nich sposnorowany), opiera się raczej na zasadzie "Sprzeciwisz się formulatowi to dwa dni później znikniesz w niewyjaśnionych okolicznościach". Wiele z tego co robi organizacja jest nieoficjalne. Głośno się mówi tylko o tych sprawach, które nie wywołują kontrowersji. A władcy? Często o niczym nie wiedzą, albo nie chcą wiedzieć, bo formulat nie lubi sprzeciwu.
Jak wcześniej napisałem kobiety stoją prawie na równi z mężczyznami, dlatego organizacja przyjmuje i szkoli jednych i drugich.

Jagmin napisał:
Jaki jest motyw przewodni gry?

Najprościej można to nazwać (sztampowym i oklepanym) poszukiwaniem przygód, ale głównie będzie to zależało od mistrza gry i graczy.
Tereny nie zagarnięte przez państwa są zamieszkane przez barbarzyńskie plemiona. Formulat nawołuje mieszkańców do łączenia się w grupy i "trzaskania złych barbarzyńców". Jednocześnie obiecuje bogactwa jakie oni zgromadzili podczas swych grabierzy oraz sławę po powrocie. Często wszystko to okazuje się mitem. Zwłaszcza, jeśli owa grupa dowiaduje, się że barbarzyńcy nie grabią, tylko są grabieni...

Jagmin napisał:
Jakie zadanie stoi przed graczem?

Ma zapewnić swojemu bohaterowi życie w dostatku oraz poważaniu a przy tym nie dać się zabić. Obie czynności będą wymagąły dużo zachodu. A nawet jeśli już będzie żył w dostatku to zawsze znajdzie się grupka zazdrosnych i łasych na jego bogactwa osobników.
Można wymyślić też inne zadania. Wszak jest to uzależnione od wartości i ideałów jakimi kieruje się bohater. Nie dla każdego ważnym będzie, zeby żyć w słąwie i dostatku, jednak każdy będzie chciał przeżyć.

Jagmin napisał:
Jak technika się pojawił/rozprzestrzeniał w tym świecie?

Świat ma dośc długą historię. Często twórcy settingów popełniają błąd, że kraina z historią 2000 lat nadal opiera się na zasadach średniowiecznych. Jest to sprzeczne z zasadami logiki, zwłaszcza jeśli w między czasie wyniknie kilka dużych wojen (które jak wiadomo wzmagają rozwój techniki). W Trójcy na przestrzeni 1900 lat technika rozwinęła się samoistnie. Główną rolę odegrały tu krasnoludy, które najszybciej się rozwijały pod tym względem. Resztę zrobił już handel ("My wam damy plany maszyny parowej, a wy będziecie przez rok zasilali skarbiec republiki pięcioma tysiącami dukatów"), działalność szpiegowska, czy chociażby działania zbrojne.

Jagmin napisał:
Jakie są relacje magia-religia-technika?

Współpracują. Kule do pistoletu czasem są wzmocnione magią, a mogą zostać nawet relikwiami, jeśli wezmą udział w ważnym dla religii wydarzeniu. W przeciwieństwie do niektóych steampunkowych systemów magia i technika nie mają się zwalczać, a uzupełniać. Tam gdzie technika nie może sięgnąć korzysta się z magii, a tam gdzie nie wystarcza magia stosuje technikę.

Jagmin napisał:
Czym jest magia?

Magia to energia, która krąży po świecie. Jest w dopiero co urodzonym niemowlęciu, w żebraku klęczącym pod świątynią, w kamieniu leżącym przy drodze. Niektórzy mieszkańcy poznali trudną sztukę jej uwalniania. Rzucając zaklęcie czarownik nie tworzy energii, on ją kumuluje by po chwili w odpowiedni (lub nie) sposób wykorzystać.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 17:37, 14 10 2007
Magnes
ciągle nie ma czasu

 
Dołączył: 10 Sie 2005
Posty: 1940
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wiocha na Śl.





Dobra, to jeszcze parę uwag.

Magnes napisał:
Staram się wzorować na filozofiach oświeceniowych i starożytnych. Oczywiście wszystko jest odpowiednio modyfikowane.


OK.

Cytat:
Arianie są dumną i wyniosłą rasą. Jednocześnie jednak obdarzają niezwykłą czcią kobiety, które dzięki nim są stawiane prawie, ze na równi z mężczyznami.


Otaczanie czcią kobiet jest raczej typowe dla patriarchizmu, nie matriarchizmu albo emancypacyjnego społeczeństwa. Arabowie czczą swoje kobiety (może przesadzam, nie znam się na tyle, ale chciałem podać przykład).

Cytat:
Żeby zostać przyjętym, często trzeba przejśc szereg trudnych prób, albo mieć znajomosći...


Czyli domy nie są "dziedziczne" (nie są rodami), tylko można się do nich dołączać? Przywodzi mi to na myśl mafię, gdzie wszyscy są traktowani jako rodzina i jest ojciec chrzestny, ale niekoniecznie ma to związek ze wspólnymi genami.

Cytat:
Ich królestwo to... republika krasnoludzka.


Czyli wywracasz krasnoludy do góry nogami. Czy jesteś pewien, że warto je nazywać jeszcze krasnoludami?

Magnes napisał:
Felpury mają wstręt do metalu, twierdzą, że cuchnie. Za to mają niezwykłe zdolności w obróbce drewna. Potrafią z niego tworzyć zarówno dzieła sztuki, jak i oręż oraz budowle. Od kotów przjęły zdolnosć widzenia w ciemności oraz humorzastość. W jednej chwili potrafią się śmiać, a w drugiej atakować. Bardzo łatwo jest też je wyprowadzić z równowagi- są strasznymi cholerykami (dlatego też armia felpurska to głównie berserkerzy, którzy prowadzą walkę partyzancką).


Zbyt sztampowe jak dla mnie. Ja bym widział rasę kotoludzi raczej jako opanowanych (kot nie zaatakuje bez ostrzeżenia), mocno zrytualizowanych (np. walka mogłaby wymagać specjalnej etykiety o ile toczyłaby się między kotami), raczej samotników (bo koty rzadko są stadne), bez pojęcia rodziny.

Cytat:
Ciekawe jest tez to, że stopień mutacji felpura bywa różny. Począwszy od owłosionego ciała i szpiczastych uszach, a skończywszy na zgarbionej sylwetce, kocich, tylnych łapach i głowie.


Czyli występuje duża różnorodność fenotypowa w ramach "rasy" (tak naprawdę to się powinno nazywać gatunkiem w grach fabularnych...) jak rozumiem, dość ciekawe. Wink Dlaczego jednak nazywasz to mutacją? Mutacja jest losowa, jednorazowa. Chyba że występuje jakiś mutagen, który powoduje różnice między osobnikami większe niż wynikałyby z rekombinacji genów? (hehe, sorry za słownictwo, nie mogę się powstrzymać)

Magnes napisał:
boska trójcą


Odnoszę wrażnie, że to już gdzieś było. Wink
edit: aha, zapomniałem, że system nazywa się Trójca, więc jest to ważne dla gry.

Cytat:
Jagmin napisał:
Jaki jest motyw przewodni gry?

Najprościej można to nazwać (sztampowym i oklepanym) poszukiwaniem przygód, ale głównie będzie to zależało od mistrza gry i graczy.


A czy jest jakiś motyw przewodni? Coś jak pierścień w LOTR, czy też Kryształy Czasu w Kryształach Czasu? Jakaś fabuła poruszająca storylinią?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 17:51, 14 10 2007
Szabel
większy pożeracz systemów

 
Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 1316
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3





Magnes napisał:
Czyli występuje duża różnorodność fenotypowa w ramach "rasy" (tak naprawdę to się powinno nazywać gatunkiem w grach fabularnych...) jak rozumiem, dość ciekawe. Wink Dlaczego jednak nazywasz to mutacją? Mutacja jest losowa, jednorazowa. Chyba że występuje jakiś mutagen, który powoduje różnice między osobnikami większe niż wynikałyby z rekombinacji genów? (hehe, sorry za słownictwo, nie mogę się powstrzymać).


IMO to co autor powiedział brzmi nieco jakby kotoludzie byli mutantami ludzi.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 19:03, 14 10 2007
Przemycarz
zerkający na systemy

 
Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa





Rzeczywiście, system brzmi bardzo jak Warhammer kilka wieków później i z innymi rasami Wink. Zgodzę się z poprzednikami, że przydałby się jakiś motyw przewodni.

ludzie - OK, po prostu ludzie, być muszą Wink
krasnoludy - Skoro masz zamiar tak zmienić ich mentalność, zmiana nazwy nie jest takim głupim pomysłem. I nie musi to być jakieś dziwaczne nie wiadomo co, proponuję jakieś mniej popularne określenie na brodatych i niewielkich, np. skrzaty albo karły.
arianie - Nie mogę przeboleć nazwy, jak tylko ją widzę, przed oczami stają mi sarmaci z drewnianymi mieczami Wink. Rozumiem, że w twoim świecie nazwa nie ma takiego odbicia, sporej jednak części czytających z naszego świata może się kojarzyć z braćmi polskimi...
felpury - Znowu koty... chyba najpopularniejsze zwierzę do połączenia z człowiekiem, aby stworzyć nową rasę Wink. No, ale jak się upierasz to nie jest znowu takie straszne Wink. Opis ich jest całkiem spoko, rzeczywiście podkreśliłbym skłonność do życia samotnie. A, tak z ciekawości, mają też jakieś mniej istotne związki z kotami, jak np. uwielbiają mleko, rzygają kłakami albo liżą się? Wink Aaa, i jeszcze dodałbym, że przez ludzi felpurki uważane są za najlepsze kochanki... nie wiem czemu, ale tak mi się wydaje dobrze by pasowało Wink.

Mechanika wydaje się nie trafi w moje gusta, ale nie napisałeś jeszcze za wiele...

A o Formulacie jeszcze: powiesz coś więcej o jego organizacji wewnętrznej? Kto może "należeć", jakie zasady obowiązują "członków" i kto przewodzi komu?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 20:29, 14 10 2007
donpopiel
zerkający na systemy

 
Dołączył: 26 Sty 2007
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Płock





Magnes napisał:
Otaczanie czcią kobiet jest raczej typowe dla patriarchizmu, nie matriarchizmu albo emancypacyjnego społeczeństwa. Arabowie czczą swoje kobiety (może przesadzam, nie znam się na tyle, ale chciałem podać przykład).

Miałem na myśli docenianie piekna kobiecego. Podobnie jak romantycy, którzy wywyższali kobietę i nadawali jej cudowne moce manipulowania mężczyznami (to tylko przykład oczywiście). W sumie określenie 'czczą' jest tutaj nieodpowiednie.

Magnes napisał:
Dlaczego jednak nazywasz to mutacją? Mutacja jest losowa, jednorazowa. Chyba że występuje jakiś mutagen, który powoduje różnice między osobnikami większe niż wynikałyby z rekombinacji genów? (hehe, sorry za słownictwo, nie mogę się powstrzymać)

Fakt - mutacja to w tym przypadku złe określenie.

Szabel napisał:
IMO to co autor powiedział brzmi nieco jakby kotoludzie byli mutantami ludzi.

No i co w związku z tym? Byłbym wdzięczny za konstruktywną krytykę i uwagi, a nie sarkazmy, które nie wnoszą nic nowego do tematu.

Magnes napisał:
Czyli wywracasz krasnoludy do góry nogami. Czy jesteś pewien, że warto je nazywać jeszcze krasnoludami?

Przemycarz napisał:
krasnoludy - Skoro masz zamiar tak zmienić ich mentalność, zmiana nazwy nie jest takim głupim pomysłem. I nie musi to być jakieś dziwaczne nie wiadomo co, proponuję jakieś mniej popularne określenie na brodatych i niewielkich, np. skrzaty albo karły.

Zmiana nazwy krasnoludów nie jest w sumie złym pomysłem. To samo tyczy sie arian. Generalnie to tylko (albo i aż) nazwy, więc zmiana nie bęzie wymagała wiele zachodu.

Przemycarz napisał:
A, tak z ciekawości, mają też jakieś mniej istotne związki z kotami, jak np. uwielbiają mleko, rzygają kłakami albo liżą się? Aaa, i jeszcze dodałbym, że przez ludzi felpurki uważane są za najlepsze kochanki... nie wiem czemu, ale tak mi się wydaje dobrze by pasowało .

Ciekawe. Nie obrazisz, się jeśli wykorzystam? Wink

Przemycarz napisał:
Mechanika wydaje się nie trafi w moje gusta, ale nie napisałeś jeszcze za wiele...

Starałem się jak najbardziej uprościć d20. Testy czynności wykonuje się wg wzoru k10 + cecha + umiejętność do poziomu trudności.
Podczas walki zamiast poziomu trudności podstawia się klasę pancerza (czyli zwinność + zręczność). KP określa też kolejność podczas starcia.
Atak okazyjny jest wywoływany podczas odwrócenia uwagi od potyczki przez broniacego się, albo sytuacji zaskoczenia. Daje on premię +2 oraz automatyczny krytyk.
Fakt, faktem, że ta mechanika ma wielu zwolenników i równie dużą grupę przeciwników (kiedy zaczynałem nie orientowałem się tak bardzo w opiniach). Niestety została już mocno zintegrowana z systemem i jej zmiana wymagałaby masę roboty. Wg opinii betatestujących sprawdza się ona całkiem nieźle.

Przemycarz napisał:
A o Formulacie jeszcze: powiesz coś więcej o jego organizacji wewnętrznej? Kto może "należeć", jakie zasady obowiązują "członków" i kto przewodzi komu?

Do formulatu mogą należeć tylko kapłani lub kapłanki (i 99% z nich jest jego członkami). Mają oni zadanie informować organizację o wszystkich podejrzanych rzeczach jakie zobaczą. W zamian formulat otacza ich opieką oraz zapewnia wsparcie finansowe i pomoc w uzasadnionych przypadkach. Nad zasadami i hierarchią jeszcze się nie zastanawiałem. Ale myślę o jakiejś centrali do której trafiają wszelkie informacje i która oddelegowuje "wykonawców zadań". Centrala będzie podlegała Mistrzowi, któy będzie zarządzął nią poprzez grupę doradców.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 07:31, 15 10 2007
Jagmin
większy pożeracz systemów

 
Dołączył: 03 Paź 2007
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hobbyton





Poproszę o odpowiedź związaną z motywem przewodnim bo chodziło mi o to co napisał Magnes.

Wybacz ale mechanika bardzo przypomina Cyberpunka 2020. Mimo, że nie uważam ją za dobrą to są jej zwolennicy.

Jeżeli zadaniem gracza jest utrzymanie swojej postaci przy życiu i zapewnienie jej dostatku to czym to się różni od "The Sims Fantasy"? Mi się wydaje że rola gracza a zatem i samej postaci w grach jest nieco inna. Owszem we wszystkich grach chcemy by nasza postać była bogata i długo żyła ale zawsze są jakieś wątki zmieniające sztampowe role gracza. Przykład Monastyru gdzie gracz ma za zadanie ocalić nie ciało a duszę bohatera przywracając mu dawną chwałę (co jest niemożliwe).

Felupry, czy jak to się piszę są strasznie naciągane. Nienawidzę ras hybryd (kotołaków, centaurów, minotaurów, itp.) gdyż są typowym nieporozumieniem mitologicznym. Fantastyka nam daje tak wielkie możliwości, że nie musimy się ograniczać tylko do standardu. Poza tym pachnie mi to strasznie Crystalicum i jeszcze jedną grą (settingiem d20), której nie wymienię. Może poszukaj informacji o ewolucji? Wątek w steampunk'owym systemie o ewolucji ras jest bardzo dobrym pomysłem a dokładne prześledzenie na podstawie jakiegoś grywalnego gatunku może dodać wiele klimatu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 13:59, 15 10 2007
Szabel
większy pożeracz systemów

 
Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 1316
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3





Cytat:
No i co w związku z tym? Byłbym wdzięczny za konstruktywną krytykę i uwagi, a nie sarkazmy, które nie wnoszą nic nowego do tematu.


To w związku z tym, że raz mówisz, że osobna rasa, a raz brzmi to jak zmutowani ludzie. Ja nie staram się być złośliwy, tylko zauważam drobną nieścisłość w opisie. Jeśli poczułeś się zaatakowany to nastąpiło drobne nieporozumienie. Tyla.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 14:05, 15 10 2007
Jagmin
większy pożeracz systemów

 
Dołączył: 03 Paź 2007
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hobbyton





Szabel się tłumaczy? Armageddon czy inna apokalipsa?

Jak można konstruktywnie skrytykować pomysł nieciekawej rasy? Kiedyś mój kolega tak samo zadowolony ze swej kociej rasy próbował mi ją zaprezentować. Uznałem, że jest ona co najmniej nieciekawa. Jednak była dobrze opisana i pasowała do bajkowego świata settingu d20. Zastanów się czy taka rasa/gatunek ma sens w nieco ciężkim klimacie technologicznej rewolucji.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Trójca RPG - steampunk, Tolkien i korporacje
Forum autorskie.wieza.org Strona Główna -> Warsztat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 2  
Idź do strony 1, 2  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin