autorskie.wieza.org

Magnes · ciągle nie ma czasu

Tymczasem grupka ludzi, która otoczyła Masakiusets najwyraźniej ma jakiś problem. Drapią się po głowach, krążą w kółko wokół kury, która przysiadła sobie na końcu kładki.

Szabel · większy pożeracz systemów

Biorąc pod uwagę labilnie prerekombinowaną konstrukcję twej efemerycznej wypowiedzi śmiem twierdzić, że winieneś jednak starać się zbliżyć do ziemii Exclamation

malkav · pożeracz systemów

"Pragnę zauważyć, że nie rozważyłeś wpływu grawitacji, oraz wysokości na przyspieszenie związane z próbą zbliżenia się do ziemi poniżej, oraz wpływu nagłego zmniejszenia się uzyskanej prędkości na labilną tkankę mojego ciała"

Szabel · większy pożeracz systemów

Tkanka twego ciała nie jest labilna, lecz progresywnie twardniejąca.

malkav · pożeracz systemów

"obawiam się stanowczo że proces twardnienia może następować stanowczo za wolno"
Próbuje się jednocześnie podciagnąć

Szabel · większy pożeracz systemów

(Magnes! Hop, hop!)

Magnes · ciągle nie ma czasu

(sorry, nie potrafię się ostatnio zabrać za napisanie czegoś Sad

)

malkav · pożeracz systemów

(spoko, jak wróci wena i czas to wrócimy)

Szabel · większy pożeracz systemów

(Czy wrócimy to sie zobaczy. Jak Partacz śmie tak nas olewać! Wink

)

Magnes · ciągle nie ma czasu

(a, dwa razy kozie śmierć, kontynuuję, najwyżej pójdzie stylem żółwia, taktyką ślimaka)

Magnifico i Lars odnieśli wrażenie, że czas zawisnął w miejscu, zupełnie jak biedny prawie-jak-człowiek na kładce. Chwilę marudził, zastanawiał się, aż nagle z trzaskiem ruszył do przodu. To trzasnęła jedna z gałęzi, do których przymocowane były liany, na których wisiał Magnifico. Most wygiął się w literkę V z trzymającym się kurczowo krawędzi (zdodał się tyle podciągnąć na lianach) Magnifico pośrodku. Po jednej stronie jest gnom Lars, a po drugiej grupka obszarpanych osobników otacza w ciemności gdakającą cicho kurę.
Osobnicy jakby wyczuli, że czas ruszył z miejsca rzucili się wszyscy na raz na kurę, zderzyli się głowami i padli ogłuszeni na ziemię. Kura dalej gdacze.

Szabel · większy pożeracz systemów

(Co ja właściwie ze sobą mam? ^^)

Magnes · ciągle nie ma czasu

Lars głowił się przez chwilę, co tak właściwie ze sobą ma, ale szybko uzmysłowił sobie, że po prostu, gdy będzie czegoś potrzebował, sprawdzi, czy to posiada, zdając się na szanse.

(przejrzałem info o Larsie - http://www.autorskie.fora.pl/rekrutacja,14/r-nieboracy-300-kur,555-15.html - i zasadniczo nic tam nie pisze co masz, ale można uznać, że wg zasad drugiej edycji masz sztuczkę, która umożliwia ci tworzenie dziwnych wynalazków)

Szabel · większy pożeracz systemów

(

Już zapomniałem, że Lars jest Grabarzem...)

Most ? Hmm... zamruczał Lars wpadając na chwilę w stan fascynacji tym niebyłym już arcydziełem sztuki inżynierskiej. Po chwili nad jego głową rozbłyska żarówka (a gdy zdała sobie sprawę, że wisi w powietrzu i nie ma zasilania to zgała i spadła mu na łeb - żarówki są za głupie, żeby nie łamać praw fizyki kiedy o nich pamiętają).

Lars sięgnął za połę płaszcza i wyciągnął skrzynkę z narzędziami, po czym zabrał się do obróbki kawałków mostu i okolicznych lian. Głębia Skłonu przykryła obiekt pracy jego prochowcem, a gdy powstał ukazał się dziwny konstrukt z drewna, klepek i kawałków liany. Ma wyraźnie uformowane siodełko dla dwóch osób, umiejscowiony za nim 'zabezpieczony' amortyzator z ciasno splecionych lian (który nie wiedzieć dlaczego, niebezpiecznie przywodzi na myśl katapultę...) i kierownicy.

Magnes · ciągle nie ma czasu

Magnifico zachowuje się dziwnie cicho, najwyraźniej zemdlał, wisząc na moście. test niezdarność + przeciwieństwo konstruowania gnomiej maszynerii = 1+2 = 3, rzut 2 i 8, wynik: ... ktoś pamięta jak określałem wynik testu? 2 chyba oznacza porażkę, a 8 spektalularną czy coś?

Szabel · większy pożeracz systemów

(Tya, w d64 im wyżej tym lepiej, ale 8 na drugiej kostce to chyba było specjalne zachowanie. Bodajże gracz podawał wplatane hasło.)