autorskie.wieza.org

forum PRZENIESIONE na autorskie.wieza.org, proszę użyć opcji przypominania hasła tam

Forum autorskie.wieza.org Strona Główna -> Warsztat -> Triangulis - Morskie Fantasy RPG Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 18, 19, 20  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: 10:42, 22 07 2007
ja-prozac
większy pożeracz systemów

 
Dołączył: 22 Sie 2005
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: constantine jeziorna





Allah akbar.
Cytat:

W dalszym ciągu czekam na opinie- do tej pory tylko jednej porządnej się doczekałem. No ok, Szabela też przepuszczę
.

Jesli chcesz opinii, najpierw napisz, czego oczekujesz od forumowiczow -
jaki masz problem, okreslone pytania. Szanuj czas innych.

Chcesz opinii, to prosze bardzo(nie narzekaj potem, ze boli).

Ogolnie:

Mnostwo sprzecznych informacji. Raz piszesz, ze renesans, za chwile
wstawiasz latajace fortece. Raz, ze kataklizm, a za chwile wszystko jest
w porzadku. Bardzo chaotyczne wszystko.

Osiem grzybow w barszcz/full metal heartbreakeer:

Rasy fantasy troche zmienione
Katastrofa ogolnoswiatowa
Zlo grozace swiatu
Piraci z Karaibow
Zle imperia
Magic did it
itp.

Wyglada to tak, jakbys mial pierwszy pomysl i zaczal dodawac kolejne
fajne elementy, az zrobil sie z tego wygiety we wszystkie strony potworek
fantasy.

Masz jakas wizje przygod, ktore chcesz odgrywac w tym swiecie? Skup
sie na tym, najczesciej to pomaga. Na razie mnostwo obligatoryjnego
smiecia, ktore musi sie pojawic w SETTINGU FANTASY, a mniej wlasnej
mysli.

Rasy:

Po cholere one? Pseudoarabskielatajaconazistowskieelfy, dlaczego w ogole
nazywasz je elfami? Co da nazwanie ich elfami i odwolanie sie do
okreslonego stereotypu tej rasy zwyklemu czytelnikowi. W ten sposob
strzelasz sobie w stope - ooo, arabskie, ooo, latajace, ooo - nazistowskie,
eee - elfy, bleh, wiedzialem. Dodatkowo ta mieszanka przymiotnikow
wyglada jak losowe, egzotyczne rzeczy interesujace statystycznego
fana fantastyki nie tworzace jednak jakiejs co bardziej sensownej calosci.
Klasyczne ladowanie fajnych rzeczy do kupy, bo razem beda jeszcze
fajniejsze.

Podobnie z kazda inna rasa, jedynie jeszcze bardziej przewidywalne
i nudne, bo to rasy sojusznikow, wiec musza byc grywalne. Krasnoludy
sa tak nudne, ze usypiam przy ich opisie.

Krasnoludy, orki, gnomy sa zbedne - tak mdle, ze gdy zastapic je
dowlna ludzka nacja lub zakonem/organizacja, to nie byloby widac
zadnej roznicy.

Malo wnosza do swiata, stanowiac tylko koloryt i tlo, jesli nie czasami
zdziwienie(po co w ogole tu sa?).

Morskie diably

Straszysz nimi i straszysz, ale nic z tego nie wynika. chcesz miec ciagle,
tajemnicze zagrozenie? Pomysl jak pomysl, ale nic o tym w sumie nie
napisales. Jakie sa ich plany, maja byc tylko miesem armatnim czy masz
dla nich inna role? Jakie planujesz dla nich miejsce w swiecie.

Niby te morskie diably takie grozne, a pozwalaja na budowanie atoli
i podwodnych kolonii, wytlumacz to, bo nie rozumiem. Sa grozne
czy nie?

Sprzecznosci

Ojej, mamy wielkie zagrozenie Kataklizmem, ale jak czytam dalej,
to rasy sobie sobie miare dobrze radza, lad wciaz jest. Jest radosnie
i ochoczo. Jakos klimatu apokalipsy nie udalo ci sie przekazac.

Technika renesansowa czyli co? Co z niej wynika? Byla w twojej ulubionej
grze, wiec chciales ja wstawic do swojego rpga? Wspominasz o niej
tylko we wstepie, pozniej ani slowa. Wszystko robi ulubiona wymowka
autorow swiatow fantasy - magia. Podwodne renesansowe kolonie?
Jaaasne. Zdecyduj sie.

Piraci z Karaibow - chyba chodzi o ostatnia czesc, bo piracko to nie ma
az tak duzo. Tam gdzie gra mogla odnosci sie do pirackich filmow, ty
doladowales sztafazu fantasy do oporu, ze element piracki znika w natloku. Dodaj do tego Morskie Diably i piractwo juz nie ma tak fajnie.

Wodny swiat - to jest ten ląd czy nie ma. Jest totalny upadek i walka
o przetrwanie czy nie ma.

Jezdzcy Glebin - widac zakochanie w pomysle. Polowe tekstu o ludzkiej
rasie poswieciles wlasnie im, jacy to sa swietni. Beda mieli az tak wazna
role w grze?

------------------------------------------------------------------------------------

Masz sporo pomyslow, ale sa wrzucone bez przemyslenia na jedna wielka
kupe. Napchales ogolnie uwazanych za swietne i fajne elementow w nadziei,
ze to wszystko razem bedzie fajnejsze do ilus tam poteg. Tak nie jest.
Na razie masz chaos i wszystko sie ze soba zre.

Spojrz na to pod katem osoby i graczy nie znajacej swiata wczesniej
i wyspecjalizuj/uwypukl interesujace cie elementy. Poprowadz ten setting
w interesujacym cie kierunku.

Druga rzecz - tak naprawde wszystko sprowadza sie do jednego. Lubisz
swoj setting, chcesz go rozwijac, a rola graczy jest tu drugorzedna jak
na razie. Przeciwnicy sa o wiele ciekawsi od wszystkiego, co moga robic
postacie graczy, samo granie sesji na pelnym morzu jest ciekawsze
od postaci graczy. W sumie nic nie napisales o tym, kim moga byc postacie
graczy.
Nie wiem jak gra bedzie wygladala mechanicznie, ale z settingu wynika
to, co napisalem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 10:43, 22 07 2007
Frey
degustator autorek

 
Dołączył: 22 Lip 2007
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3





Wasze życzenie jest dla mnie rozkazem - zarejestrowałem się.

Chcecie coś o mechanice usłyszeć? Czy były jakieś pytania konkretne odnośnie jej. Nie zauważyłem ich więc mam ją po prostu pokrótce przedstawić...

Czy będzie się rzucać kośćmi?
tak
(a teraz poważniej)

Mechanikę cały czas tworze, więc ciężko powiedzieć jaki będzie miała ostateczny kształt. Nie chce się wzorować zbytnio na innych mechanikach, lecz jest to nieuniknione niestety. Kilka systemów znam i niestety pozostawiły w mojej psychice ślad. Będę się starał, żeby ludzie którzy zagrają w system będą mówili: "to jest tak jak w Warhammerze, a tamto jest z mechaniki earthdawna tylko się różni..." Obawiam się, że najwięcej naleciałości będzie z mechaniki do Zew Cthulhu - konkretnie umiejętności, lecz oczywiście system walki porządny też postaram się zrobić.

Czego będzie można się spodziewać. (założenia)

- nie będzie balansu to znaczy, że u mnie magia > walka wręcz. Wiele systemów chce to na siłę balansować magie i walkę orężem. U mnie tego nie będzie, jak już mag się nauczy tego osławionego legendą fire balla i go rzuci to nie ma zmiłuj to zaczyna coś robić. Jakiś tam kurnik i inne malutkie domki nie mają z fireballem szans tak samo jak normalny szary i nie szary człowiek. Więc magowie będą wymiatać, teoretycznie i praktycznie tak, ale na nich będą sposoby, spokojnie. Bo niestety taki mag - nawet lepszy, więcej niż 2 fireball raczej nie rzuci. To nie znaczy, że mag będzie miał 4 czary jakie może rzucić dziennie... mechanika magii będzie całkowicie inna niż w każdym do tej pory RPGu. Bardziej ona przypomina taką z gier komputerowych, ale powinna być bardzo ciekawa Wink
- będą łucznicy Wink Tak naprawdę będą łucznicy, tak naprawdę do tej pory nie spotkałem systemu, gdzie łucznik stanowił wyzwanie (może stanowić w D&D, ale nie bardzo poważne). Grałem łucznikiem w eartdawnie...(wybuch śmiechu) całkowicie nie grywalna profesja. Będę starał się to zmienić, żeby łucznicy byli bardziej docenieni. Może nie będzie "jedna strzała jeden trup", ale wieśniaka zabić w dwóch strzałach to problemem nie będzie.
- brak efektu matrix. Odnośnie unikania cisów (D&D KP masz 99 KP i nawet jak cie milion potworów otoczy to i tak w ciebie nie trafią [chyba że na 20, ale to tylko niecałe 5% szansy]. U mnie zachlastają cię bez problemu Very Happy Nie ma też efektu trafiania w słup. Np takie cos występowało w D&D przy wywarzaniu drzwi Very Happy lub w warhammerze gdzie mogłeś rzucać czy toporem w drzewo trafisz taki głupot nie będzie.
- kapłan nie będzie magiem w zbroi płytowej i druid tak samo.
- czy będą PDki? Jeszcze nie wiem, waham się, ponieważ źle się one kojarzą, może wymyśle coś innego. Ale nie będę szukał jak coś innej nazwy np Punkty Legend... bo po co?
- klasy... nie wiem, chciałbym żeby ich nie było, ale muszą być.
- umiejętności - dużo jaki? standardowe, pierdzenie, wspinanie sie po "poziomej" ścianie, pływanie w z broi płytowej, przyrządzanie koktajli z kota i inne mniej przydatne.
- zdolności a fuj... będę starał się je wywalić.
- cechy będzie dużo, będą jakiś debilskie modyfikatory (niestety bez nich się nie da)
- artefakty miecze +15 i inne bajerki... nie wiem zresztą po co to komu? Wielkiej różnicy nie będzie to robić Razz
- co jest zrobione? Nic, siedziałem już kilka dni i nic ciekawego nie przychodzi mi do głowy. Mam jedynie system poruszania się i tur. Nie będzie podziału na jakiś akcje połówki, całe podwójne czy coś takiego, że w swojej turze możesz podejść 3 metry i pierdnąć jeszcze połówka akcji... Wpadłem wczoraj jeszcze na pomysł na umiejętności no i na razie jest tyle.

Najlepiej jakbyście zadali jakieś pytania co Was interesuje.

a przypomniało mi się jeszcze o kostkach. Jakie kostki będą... planuje że będą potrzebne 2 k10 i możliwe że jeszcze jakaś jedna dwie kostki. Na pewno k20 nie będzie. Możliwe że będzie k6 i k3, albo po prostu będą k5.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 11:47, 22 07 2007
arthas40
pożeracz systemów

 
Dołączył: 28 Mar 2007
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrowiec Św.





@ja-prozac:
Cytat:
Jesli chcesz opinii, najpierw napisz, czego oczekujesz od forumowiczow -
jaki masz problem, okreslone pytania. Szanuj czas innych.

Wspominałem to już nieraz - oczekiwałem rzetelnej krytyki, a więc wyłapania błędów i ewt. ocenienia, co jest dobre, a co nie. I spełniłeś moje oczekiwania, za co jestem Ci wdzięczny.
Cytat:
Raz piszesz, ze renesans, za chwile
wstawiasz latajace fortece.

Chciałem tylko zasugerować, że realia będą quasi renesansowe do VII w. włącznie. Nie oznacza tego, abym się tego trzymał kurczowo. To jest fantastyka, to jest alternatywny świat. Akurat w tym przypadku nie widzę sprzeczności, bo nie ma co sprzeczać.
Cytat:
Raz, ze kataklizm, a za chwile wszystko jest
w porzadku.

Po pierwsze nigdy nie określałem tego kataklizmem, po drugie nazywałem to umownie Apokalipsą. W dodatku pisałem już, że podnoszenie się owych wód stało się tylko tłem do budowy nowego świata.

Co do ras. Masz rację, tak jak pozostali, postanowię chyba wywalić orków i gnomów. Krasnoludów przerobię, być może na inną rasę, ale będzie musiała się technologią szczycić. Nie zgadzam się jednakże co do elfów. Nie widzę żadnego sensownego argumentu, aby Kalifat był nielogiczną kupą losowych pomysłów. To po prostu potężna nacja, mająca o sobie wysokie mniemanie, jednakże o mistycznej i agresywnej naturze. W dodatku wspomniałem, że będą realia będa quasi arabskie/orientalne, co nie oznacza, że muszę się tej idei trzymać kurczowo. A nazwałem ich elfami, aby każdy w temacie miał dobre wyobrażenie - zresztą wspominałem o nazewnictwie i będę je zmieniał.

Teraz odnośnie Diabłów. Oni stanowią czynnik zagrażający w systemie. To nie Apokalipsa ma wzbudzać lęk u graczy, tylko wzmianka o ruchu Diabłów. Diabły mają sprawić, że świat będzie dynamiczny i tak bym chciał. Tzn. świat nietrwałości. W jednej chwili będzie atol, w drugiej zostaną gruzy. A kolejne budowy idą w innych punktach na mapie. W dodatku sprawią, że penetracja głębin będzie o wiele cięższa. Nie będzie spokojnej eksploracji, zawsze będzie dreszczyk, że zbudzą Diabła albo zwrócą uwagę ławicy robotników Roju.

Cytat:
Ojej, mamy wielkie zagrozenie Kataklizmem, ale jak czytam dalej,
to rasy sobie sobie miare dobrze radza, lad wciaz jest.
Na część Twoich argumentów odpowiedziałem już w ripoście do Kaktusa. Jednak powtórzę to: Nigdy nie twierdziłem, że Apokalipsa (nie Kataklizm!) jest jakimkolwiek zagrożeniem. Już na początku wspomniałem, że stanowił tylko tło do budowy nowego porządku świata. To, że sobie dobrze radzą, to świadczy o ich elastyczności i ambicji. Jednakże nie ma ładu. Chaos i zamęt nie jest spowodowany Apokalipsą, co raczej jej skutkami, tj. konflikty z elfami czy chociażby Diabły.
Cytat:
Jakos klimatu apokalipsy nie udalo ci sie przekazac.

Bo nigdy tego nie zamierzałem.
Cytat:
Technika renesansowa czyli co? Co z niej wynika? Byla w twojej ulubionej
grze, wiec chciales ja wstawic do swojego rpga? Wspominasz o niej
tylko we wstepie, pozniej ani slowa. Wszystko robi ulubiona wymowka
autorow swiatow fantasy - magia. Podwodne renesansowe kolonie?
Jaaasne. Zdecyduj sie.
Ech. To jest alternatywny świat. Technologię chciałbym zrobić coś na poziomie z Arcanum lub nacji Vinci z Rise of Legends, jednakże dojdzie element futurystyczny i swoisty hi-tech. No niestety będę musiał to wszystko też tłumaczyć magią. Nie zaprzeczysz, że bez tego pierwiastka magicznego, całe te kolonie podwodne nie miałyby prawa istnieć, podobnie latające fortece elfów. Jednakże nie będę tego tłumaczył: "bo magia to zrobiła", postaram się pseudo-naukowym slangiem. Póki co, podsunąłem tylko taki pomysł. Prawdopodobnie mechanizmy będą miały dużo wspólnego z swoistymi generatorami, jednakże nie wiem jeszcze... Co do podwodnych kolonii? Co Ci konkretnie nie pasuje? Że gryzie się to z renesansem? Tak jak mówiłem, to alternatywny świat. Czasy Apokalipsy sprawiły, że postęp doszedł ogromny, wielkie zmiany, że świat się zmienia. Ów "alternatywny renesans" przechodzi swoją jesień, odchodzi w niepamięć, że nadchodzi nowa era. Kolonie są tego ugruntowaniem i są już jako tako elementem futurystycznym.

Piraci. Trochę nie rozumiem, co wytykasz. Że tworzą oni "państwo pirackie"? Stwierdziłem po za tym, że tworzą "niemalże". Bo trzymają się kupy. Odsyłam Cię zresztą do riposty do Kaktusa, tam też co nie co się o piratach wypowiedziałem.

Cytat:

Wodny swiat - to jest ten ląd czy nie ma. Jest totalny upadek i walka
o przetrwanie czy nie ma.

Jest ląd. W dalszym ciągu jest. Podnoszenie się wód nie jest procesem krótkotrwałym, to kwestia kilkudziesięciu lat, może trochę więcej. Ubyło lądu, jednakże ludzie nie stoją w miejscu. Trybunał poprowadził za rączkę i idzie to sprawnie. Państwa na lądzie tracą na znaczeniu, jednakże tam w dalszym ciągu dochodzi do wojen domowych - nadal żyją monarchowie, którzy chcą wykorzystać sytuację i zgarnąć ostatki ziem i się nimi rozkoszować. Jednakże trzeba pamiętać, że ląd stanowi ważne zaplecze - bez niego nie byłoby przecież wodnej kampanii.

Cytat:
Jezdzcy Glebin - widac zakochanie w pomysle. Polowe tekstu o ludzkiej
rasie poswieciles wlasnie im, jacy to sa swietni. Beda mieli az tak wazna
role w grze?
Po prostu to jest temat z pomysłami i realiami. Akurat jedną organizację (prócz Trybunału) wykreowałem i chciałem też o niej co nie co napisać. Chociaż co prawda stanowią ważną organizację i rzeczywiście bardzo spodobała mi się.

Co do graczy. Owszem dużo o tym myślałem. W pytaniu z power19 opisałem, kim mogą być bohaterowie graczy. Tylko nie wiem, czy po prostu to zbyt ogólnie ująłem, skoro są jakieś wątpliwości.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 13:00, 22 07 2007
ja-prozac
większy pożeracz systemów

 
Dołączył: 22 Sie 2005
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: constantine jeziorna





Rola postaci:

Czytalem P19, jednak wciaz nie widze wielkich szans na wielkie dzialanie
postaci. Chyba, ze szykujesz jakis bardziej heroicznoepicki powerlevel.
Chca sobie podzialac na morzu lub pod - Morskie diably, piraci, kalifat.
Podzialac ogolnie - sa krolestwa, jest kalifat, na wszystkim trzyma lape
Trybunal magow. Jakie funkcje w swiecie beda mialy postacie gracz?

Jest tyle poteg, ze wyrwanie kawalka swiata dla swiata z lap settingowych
frakcji bedzie ciezkim kawalkiem chleba, a i to zakladajac fakt, ze postacie
nie beda smieciami w drabinie spolecznej. Zadna z istniejacej frakcji nie
zniknela i nie zostawila prozni, przeciwnie, pojawily sie nowe.

W jaki sposob postacie graczy maja kierowac losami swiata i temu podobne?

Piraci:

Plywaja sobie po morzach, tak? Nie dosc, ze Morskie diably im groza,
to zaparkowac za bardzo nie maja gdzie, bo atole prywatne, ladu coraz
mniej, no i sobie hula wszedzie kalifat.

Klimaty pirackie:

Jedna z twoich inspiracji niby jest Piraci z Karaibow, jednak wstawiles
Kalifat pseudoorientalny jako glownego wroga, ktory do glownego
tematu piratow ma sie jak piesc do nosa.

Lad:

Zauwaz, ze w pierwszym swoim tekscie nie wspomniales za duzo
o istniejacym ladzie. W sumie, jak spojrzec, to jego rola wlasnie jest
kluczowa. Z niego ida zapasy, wciaz tam przebywa wiekszosc ludzi.
W takim razie, jakie sa role terenow wodnych i nadwodnych w twoim
settingu? Co wynikalo z tzw. Apokalipsy, tylko ogolne przyspieszenie
dzialan juz zaplanowanych?
Wlasnie to radosne settlersowe budowanie atolow i kolonii podwodnych
troche razi. Cos tam wspomniales o wojnach, ale ogolnie wylania sie
obraz renesansowego ONZ i ogolnego wspoldzialania, w ktorym tylko
brzydki kalifat bruzdzi.

Wrogowie:

Ogolnie widac ciekawa tendencje. Wrogowie sa egzotyczni i odrazajacy,
czy to moralnie, czy to fizycznie lub kulturowo. Podzial na dobrych i zlych
jest bardzo wyrazny.

Kalifat:

Co wynika z tego, ze jest pseudoorientalny, co wynika z tego, ze maja
latajace fortece, co wynika z tego, ze maja nazistowskie nawyki? Wiekszosc
z tych rzeczy wlasnie jest kolorowym elementem, ktory niekoniecznie
musi skladac sie na spojna calosc. Na razie dales specjalnego wroga
w stylu bondowskiego villaina fantasy. Nie musi miec sensu, byl sie dzialo.
Elf se zakreci czubek ucha, zasmieje sie zlowieszczo i powie: Buahahha,
co wybierasz? Jame z latajacymi rekinami czy zamiane w zmutowanego
niewolnika?! Jesteeeem zuyyyyy, buahahahaha!

Nie musi to byc zle dla gry, ale wskazuje, jak to wyglada.

Morskie diably:

Beda mialy jakis plan, czy to kolejny villain, tym razem z typu tych obcych
i nizrozumialych? Potwory na lancuchu mg, ktory bedziesz je wypuszczal
w imie tego, zeby sie dzialo i bylo "zagrozenie i niepewnosc"?.

Technologia:

Zapytalem, dlaczego tak wspierasz sie renesansem, tyle. Co ma z tego
renesansu wynikac.

Ogolnie:

To wszystko mozna popchnac w roznych kierunkach. Od ciebie zalezy,
czy zrobisz piratow, arcanum + ufo:enemy unknown na morzu, setting
fantasygenericowy na morzu, jednak musisz sie zdecydowac na jakie
elementry chcesz zwrocic uwage i przemyslec, co cie interesuje.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 17:12, 22 07 2007
Frey
degustator autorek

 
Dołączył: 22 Lip 2007
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3





Nie wiem czy zauważyłeś, ale w większości obecnych na rynku systemów tak naprawdę gracze nie mają nic do roboty. Przykłady?
D&D gracze biegają wybijają garnizony orków, czasem jakieś zlecenie dostaną, coś się dzieje. Ludzie grają bo jest fajny typowy fantasy world.
NS no nie wiem jakie tam zadanie mają gracze. Odbudować świat? Polować na mutanty lub inny motłok. Też nie ma większego celu.

Tak naprawdę wiele zależy od MG, ponieważ dobrą przygodę będzie można rozegrać wszędzie i może ona być bardzo różna. RPG troche jak w książkach często bohaterowie robią dużo różnych rzeczy np weźmy takiego wiedźmina (cel niby ma - zabijanie potworów), ale Geralt w książce nie tylko to robił, a raczej dużo więcej. Intrygi, walka, poszukiwania, chęć zmian, albo po prostu dobra zabawa i urżnięcie się w karczmie, to wszystko można zrobić w każdym systemie.

Jeśli świat będzie logiczny, oryginalny, ciekawy, to myślę, że znajdzie sie ktoś chętny do gry.

Renesans jest tutaj ujęty w dwóch płaszczyznach. Technologicznym, widzimy tutaj pierwsze prototypy współczesnych pojazdów, szybki postęp nauki i sztuki. Sugeruje także że będziemy mogli spodziewać się broni palnej oraz innej "lżejsze" zabudowy. Nie zapomnij, że to świat fantasy wiec nauka często przeplata się z magią. Więc niektóre pomysły wynalazców są wspierane magią, żeby mogły działać. Do tego renesans to przede wszystkich "prąd myślowy" i to także będziemy chcieli ukazać w mentalności ludzi. Koniec ciemnoty, ludzie stają się być wszechstronni wykształceni, zaczynają odkrywać świat o którym do tej pory nie mili pojęcia, jest to przerażające co odkrywają, ale również fascynujące i pcha ich coraz dalej.

Apokalipsa się zbliża? I chciałbyś żeby nic sie nie działa. Właśnie sie dzieje, tylko nie to do czego jesteś przyzwyczajony. Ludzie zamiast płakać i krzyczeć "The End is coming" zaczęli działać. I do tego nie tylko ludzie. Budują nowy świat. Chociaż stary nie został jeszcze zburzony.

Co do kalifatu i elfów to wcale tego zagadnienia nie rozumiesz. Elfy w systemie nie straciły wiele ze swojej standardowej natury. A to, że mają inną religie, poglądy (które są umotywowane) trochę zmienia ich pogląd na świata. Elfy nie są do końca takie złe i zdegenerowane. Po za tym twój dziecinny przykład pokazuje jak nie rozumiesz czym się różni zło od złości. A złość staje się gniewem.

Zapomniałeś też trochę, ze to jest super skrócony opis każdego z zagadnień, a nie gotowy produkt.
Zamysł piratów... moim zdaniem w każdym systemie są "zbóje" napadają na karawany itp. Zatem skoro większość handlu odbywa sie statkami, to czemu nie miałby powstać organizacje -piraci, które by łupiły statki? To jest naturalna kolej rzeczy, trzeba wrócić do zagadnienia czym jest pirat. To nie gość polujący na czarną perłę. Tylko zbój napadający na inne statki. Oni z tego żyją. Do tego piracki styl życia od zawsze kojarzył sie w samowolą i że można robić co sie chce itd itd


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 17:31, 22 07 2007
Szabel
większy pożeracz systemów

 
Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 1316
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3





Z tego co napisałeś o mechanice za dużo nie rozumiem(a do ciemnych chyba nie należę Razz). Pojawiło się w mej głowie bluźniercze podejrzenie, że opierasz się na d20, ale i tego nie jestem pewien.

Frey napisał:

Nie wiem czy zauważyłeś, ale w większości obecnych na rynku systemów tak naprawdę gracze nie mają nic do roboty. Przykłady?
D&D gracze biegają wybijają garnizony orków, czasem jakieś zlecenie dostaną, coś się dzieje. Ludzie grają bo jest fajny typowy fantasy world.
NS no nie wiem jakie tam zadanie mają gracze. Odbudować świat? Polować na mutanty lub inny motłok. Też nie ma większego celu.


W NS na to co postaci będą robić wpływ ma Kolor. Razz

A ja-prozacowi nie chodzi o Cel czyli coś do czego TRZEBA dążyć, a o to co MOŻNA w tym świecie robić. Np. co można w Neuroshimie? Wykonywać jakieś zlecenia za pieniądze, poszukiwać zaginionej po Apokalipsie wiedzy, można zmagać się ze swoją psychiką w niekorzystnych przecież dla rozwoju zdrowej psychiki warunkach wyniszczonego świata, łupić i grabić by przeżyć, jak ktoś się uprze to można nawet jakąś wioskę gdzieś założyć i w niej pomieszkiwać rozwiązując bieżące problemy. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 17:41, 22 07 2007
Frey
degustator autorek

 
Dołączył: 22 Lip 2007
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3





Szabel napisał:
Z tego co napisałeś o mechanice za dużo nie rozumiem(a do ciemnych chyba nie należę Razz). Pojawiło się w mej głowie bluźniercze podejrzenie, że opierasz się na d20, ale i tego nie jestem pewien.


Mi się wydaje, że to co napisałem (założenia) są raczej logicznie napisane. Jeśli czegoś nie rozumiesz to postaram się inaczej wytłumaczyć albo zadaj po prostu jakiś pytania.

Mechanika d20 (rumieni się) przyznam się, że wcale jej nie znam. Ale jak się domyślam to jest związana z kością k20? Której nie będę używał. Jeśli będą jakiś podobne rzeczy to na pewno nieświadomie. Jakbyś przeczytał uważnie tekst (coś mi się wydaje, że go tylko przewertowałeś a nie przeczytałeś) to byś wiedział, że będą naleciałości z różnych systemów, ale nie wielkie i raczej tylko te dobre pomysły. Albo jak zrobić mechanikę inną niż mamy w D&D lub w młotku... praktycznie się nie da.


Co do tego co "można robić" to wszystko to co napisałeś o neuroshimie i jeszcze trochę Wink z poprawką na poszukiwania wiedzy "przed" apokalipsą, co do innych rzeczy jak najbardziej. Oraz "wmieszanie się" w inne sprawy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 18:02, 22 07 2007
Szabel
większy pożeracz systemów

 
Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 1316
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3





To może pozadaję konkretne pytania. Smile

1.Jak są opisane postaci(jakimi współczynnikami)?
2.Po jaki ciul tyle typów kości?
3.Czy walka będzie mieć osobne zasady, czy będzie się stosować zasady konfliktu które można podpasować i pod walkę i pod konflikty społeczne, etc.?
4.Co właściwie ma podkreślić mechanika(tzn. który jej dział będzie najobszerniejszy, i za co będzie się dostawać te pedeki)?
5.Dlaczego twierdzisz, że pedeki źle się kojarzą?
6.Wiesz, że d20 to mechanika na której opiera się wspomniane przez ciebie DnD?
7.Masz pojęcie jak wiele można dziwactw wymyślić w kwestii mechanki? Uważasz, że DnD i Warhammer to mechaniczny szczyt ludzkiej wyobraźni? Nie masz pojęcia jak bardzo się mylisz - mainstream wytworzył masę innych rozwiązań, a o Indie już nie wspominam.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 18:18, 22 07 2007
arthas40
pożeracz systemów

 
Dołączył: 28 Mar 2007
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrowiec Św.





@ja-prozac
Nie widzisz możliwości dla graczy? Na lądzie mamy przecież wojny domowe, a więc nie obędzie się bez bitew, intryg na dworach, niejeden marzyłby o roli metropolity, a więc "fundatora i dostawcę" na morze. Ścigani są opętani jaszczuroludzie (ok, przyjmę umowną nazwę, "nagi"), którzy gromadzą się i pętają się na tym upadającym świecie. Zawsze można ubiegać się o wstąpienie do Trybunału, zakonów; można bronić ziemie przed desantami Kalifatu, tropić wrogów na naszych tyłach. Zajmować się technologią na lądzie zawsze warto. Poszukujesz składników i elementów, aby Twój robocik nabrał kolorytu. A kto wie, może w przyszłości będziesz hydro-inżynierem na usługach Trybunału? Zawsze zostaje też handel, czy to w morzu czy na lądzie. Poprowadzić karawany albo założyć własny interes. Zawsze możesz dla monarchy szukać "nowych lądów", gdzie mógłby jeszcze wykorzystać swoją władzę. Zawsze można eksplorować głębiny, zamieszkać w kolonii, zająć się wydobywaniem surowców lub walczyć w obronie kolonii, w których Diabły piekło urządziły. Zawsze można brać udział też w bitwach morskich, czy to z Diabłami, elfami czy kimś innym. Albo być typem osamotnionego maga-renegata, który sam konstruuje własne artefakty i zatrzeć nosa Trybunałowi. Albo pracować dla Kalifatu, albo też działać jako szpiedzy i infiltrować środowisko elfickie.

Gracze śmieciami nie będą, wielkimi bohaterami też nie, chociaż to zależy od MG i przygody.

Co do piratów. Po pierwsze, Diabły czyhają na wszystkich. Po drugie, to, że lądu mniej to tylko utrudnia komunikację, zwłaszcza między odległymi od siebie "wyspami/lądami". Po trzecie, piraci zdobywają atole. Po czwarte, Kalifat na ogół ma słabą flotę. Smile Ale fakt, raczej słabi są w porównaniu do innych. Może po prostu zrobić z nich rozproszonych piratów jak to piratów? W końcu czym byłoby morze bez wilków morskich? Najwyżej część piratów będzie szła na zaciąg jako kaprowie Kalifatu.

Nie stawiam na klimaty pirackie. W tej chwili nie wypatrzyłem w moich postach, ale jeżeli strzeliłem gafę, to mówię, że nie stawiałem na klimaty pirackie. Tylko i wyłącznie, jak drużyna i MG chcieliby się pobawić w takie sesje, to proszę bardzo.

Co do lądu. No tak, jest ważnym zapleczem i stanowi niezbędne ogniwo w tym całym morskim procesie. W takim razie pytasz się, jaka jest rola kolonii i atoli? Już mówię. Po pierwsze, oficjalnie stanowią zabezpieczenie na wszelki wypadek, gdyby lądy zrobiły bul-bul. Po drugie, rozwój gospodarczy (rozwój handlu morskiego, eksploatacja surowców w głębinach, miejsca pracy, bo mobilnie to wszystko idzie). Po trzecie wszystko dzięki nawoływaniu Trybunału, więc lud to kupił i w atmosferze przyszłości budują nowy świat. Po czwarte, Trybunał użył demagogii, bo tak czy owak ma z tego korzyści. Atole z czasem stają się autonomicznymi fortecami, które bezpośrednio podlegają i WOLĄ protekcję Trybunału, ze względu na ich "monopol na magię". Jeśli chodzi o kolonizację, to opierałem się na systemie kolonizacyjnym starożytnej Grecji jakby ktoś był ciekaw.
Renesansowy ONZ? O nie! Stfu! :p Co prawda mamy jakieś tam zjednoczenie na mocy Trybunału, ale to widać tylko w przyszłościowym świecie - na morzu. Na lądzie cały czas szaleją wojny domowe. Jak nadeszła Apokalipsa, to jeszcze bardziej zachciało im się rzucać do gardeł o ziemie, w dodatku doszedł wyścig szczurów o większe wpływy na morzu - a więc organizowanie tych metropolii i zaplecza. A wpływy bywają i tak znikome, bo Trybunał zazwyczaj spija śmietankę.

Teraz elfy. Kalifat nie jest czystym złem. Po prostu taka ich natura. Na przestrzeni dziejów stosunki ludzi i elfów nie były najlepsza. Przyszła Apokalipsa, to elfy zrzuciły winę na ludzi. A co, jeśli mają rację, że to nie sprawka Trybunału przypadkiem? W dodatku to Trybunał też prowadził anty-elifcką demagogię, ze konflikt wybuchł. A elfy mają dzika naturę, są agresywni, wszystko w podsyceniu religijnym, więc dlatego ludzie postrzegają ich jako ZuO.

Teraz Diabły. A jaki niby mają plan mieć? Ech, nie wiedziałem, że to takie kluczowe. Przykładowo Moloch w Neuroshimie niby ma tylko gnębić ludzi i taka jest jego rola. Być może i przykoksimy Diabłów, żeby miały plan (skoro tak będzie lepiej), na pewno postanowiliśmy, że kolonie na dnie będa istnym piekłem, bo tam Diabły nie dadzą żyć.

Renesans? Głównie chodziło mi o realia, a więc ubiory, mentalność ludzi, rozwój miast, wojsko.

Cytat:
To wszystko mozna popchnac w roznych kierunkach. Od ciebie zalezy,
czy zrobisz piratow, arcanum + ufo:enemy unknown na morzu, setting
fantasygenericowy na morzu, jednak musisz sie zdecydowac na jakie
elementry chcesz zwrocic uwage i przemyslec, co cie interesuje.
System piracki odpada, chociaż ich nie zabraknie w świecie. To będzie świat technologii i magii, gdzie na tle Apokalipsy i konfliktów, w bólach będzie się rodził nowy, wodny świat. O!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 21:43, 22 07 2007
ja-prozac
większy pożeracz systemów

 
Dołączył: 22 Sie 2005
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: constantine jeziorna





@Frey

Odpowiem ci zbiorczo. Nie wiem, jakie znasz systemy i w co grales.
Widac na pewno, ze sie nie rozumiemy juz u samych podstaw.
Nie mam tez cierpliwosci tlumaczyc wszystkiego krok po kroku.
Moge tylko na tym etapie polecic ponowne przeczytanie artykulow
Shadenca o swiatotworzeniu.

Dalej, moje uwagi maja proste cele. Wskazac mozliwe babole
i dowiedziec sie, o co naprawde chodzi w settingu. Wasze wczesne
informacje byly cholernie chaotyczne.

Jesli bierzesz sprawy do siebie, to naprawde nie moja sprawa.
Bardzo lubisz swoja jeszcze nie ukonczona gre, nie moja sprawa.
Ja jestem kolesiem od wytkniecia ci bledow i wskazania mozliwych
slabosci.

Na razie widze, ze macie rozgrzebany swiat, na ktorym pewnie
siedzieliscie duzo czasu, malo mechaniki i zadnego planu, jak
do niej podejsc.

@arthas40

Mozliwosci dla graczy:

Nie chodzi o to. W P19 napisales -

Bohaterowie są osobami, które szukają swojego miejsca w nowym porządku świata i budują go.


System promuje odgrywanie postaci, planowanie, ustalanie wyższych celów odnośnie nowego świata.

"Wyzsze cele, buduja swiat" wskazuje na wieksze mozliwosci dzialania
postaci. Tego dotyczylo moje pytanie. Widze, ze idziecie w strone
klasycznego niech postacie graczy, robia, co chca i na co pozwoli mg.
Jasne.

Piraci:

Jedna z waszych czterech inspiracji, w dodatku wazniejsza, byli wlasnie
Piraci z Karaibow. Stad moje kolejne pytanie - co robicie, zeby stworzyc
podobna konwencje. Widac nie chcecie, spokojna.

Elfy:

Troche zajelo wydobycie informacji, o co z tymi elfami w ogole chodzi.
Do tej z waszych postow wylanialo sie zue krolestwo, ktore w sumie nie
byloby zle w grze. Zauwaz tez, ze nie interesuje mnie sama historia
tworzonego przez was swiata, a to, co mozna z nim zrobic w grze i jak
bedzie mozliwie odierany przez innych grajacych.

Diably:

To zalezy od ciebie, co beda robily w twoim settingu. Pytalem po prostu
o ich role w grze.

Jedno moge na pewno poradzic - na samym poczatku pomysl, co chcesz
uzyskac swoja gra. Jakie konwencje cie interesuja, jakie tematy, co ma
sie dziac na sesji. Na czym sie wzorujesz, a czego bys chial uniknac?

Inaczej mozesz stworzyc bogaty swiat, doskonale rozwinieta historie.
Tylko nic nie bedzie z niej wynikalo dla samych grajacych. Bedzie to
sztuka dla sztuki, tworzenie settingu, bo podobaly mie sie pomysly lub
tak bylo w innych rzeczach, ktore widzialem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 00:06, 23 07 2007
arthas40
pożeracz systemów

 
Dołączył: 28 Mar 2007
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrowiec Św.





@ja-prozac
Cytat:
"Wyzsze cele, buduja swiat" wskazuje na wieksze mozliwosci dzialania
postaci. Tego dotyczylo moje pytanie.

Uh, wybacz mi w takim razie moją złą interpretację. Wyższe cele to cele ambicji. Mianowicie władza nad morskimi fortecami, duże wpływy u Trybunału, waleczność i bohaterstwo w odpieraniu elfów, posiadanie własnej floty, skonstruowanie wybitnego wynalazku, wykreowanie artefaktu, założenie własnej organizacji morskiej, zabicie własnoręcznie Diabła, itd. Nie stawiam na kosmiczną epickość, bohaterowie nie mają być herosami chodzącymi po wodzie. To po prostu bohaterowie, którzy chcą mieć duży wpływ na losy placu budowy świata. Przynajmniej takie są cele wyższe. I chcę zrobić dynamiczny świat, gdzie wszystko się zmienia, gdzie punkciki na mapie to się pojawiają i znikają, gdzie linia brzegowa zmienia się powoli na przestrzeni lat... Przynajmniej ja tak bym chciał.

Cytat:
Jedna z waszych czterech inspiracji, w dodatku wazniejsza, byli wlasnie
Piraci z Karaibow. Stad moje kolejne pytanie - co robicie, zeby stworzyc
podobna konwencje.

Przede wszystkim inspiracją był sama morska konwencja, krakeni i załoga Latającego Holendra, no i piraci. Jednakże z tego co widzę, piraci jako zagrożenie to był chybiony pomysł. Z kolei nie skomentowałeś ich wersji ubogiej. Tzn. że działają w rozproszeniu, wykorzystując mały zamęt na morzach. Jak nie wpadnie kto w sidła Diabłów, to piraci dybią. A Ci co mają większy wtyki, mogą handlować "na czarno". A kto chce, to dołącza... No i rola kaprów. Już pisałem. Nie skomentowałeś, przez co zaczynam się gubić, co w końcu jest dobrze, a co źle. Wybacz, ale w tym przypadku zasada: "wybieraj to, co wg Ciebie słuszne", nijak pasuje i dlatego założyłem ten temat. Wink Po prostu człowiek patrząc na swoje wypociny inaczej patrzy i dlatego czasami potrzebuje oceny obcej mu osoby. I, np. co do roli piratów już się pogubiłem.

Co do elfów. Jak wyżej. A więc co? Ludzie zazwyczaj traktują elfów z pogardą, patrzą na tyranicznego agresora żądnego ludzkiej krwi. Dwarowie (krasnale są dopóki ich nie wymienie) patrzą neutralnie na to, nie widzą sensu tej wojny, jednakże też patrz pogardliwie na Kalifat, za jego bezsensowną determinację. A z kolei inne elfy będą albo współczuć swoim pobratymcom ich nieposkromionej natury albo co innego. Co do samego Kalifatu. Gracz będzie mógł brać udział w bitwach LĄDOWYCH z elfami, być świadkiem ich porażek na morzu albo jeżeli dojdzie do tego, rzezi ludzkich żeglarzy poprzez abordaż elfów. Bohaterowie będą świadkami powietrznych desantów, czasami będzie przemykać forteca w niebiosach. Gracz będzie widział, jak z tą samą bezwzględnością, Diabły likwidują jednostki elfickie na morzu. Nie ostanie się na bitwach. Zawsze można snuć intrygi przeciwko Kalifatowi, rzucić na tyły wroga i szpiegować w egzotycznej ojczyźnie. Odkrywać ewentualnie ogniwa buntów lub niezadowolenia bardziej rozsądnych elfów i przechwytywać je na stronę Trybunału lub neutralne podłoże. Kraść wynalazki elfickie, stać się w posiadaniu jednostki latającej. Zyskać elfa sojusznika (np. jako gracza w drużynie), który posiądzie z czasem ogromne moce metamorficzne i testować mutacje na schwytanych robotnikach Diabłów. Dokonywać sabotaży nieaktywowanych fortecach elfów, kraść plany. Poprowadzić desant morskich na jedną z satrapii i zyskać bogactwa albo ważne artefakty magiczne, będące również ważnymi relikwiami kultów Kalifatu? O to chodziło? Teraz jest "dobrze"? Razz

Cytat:
To zalezy od ciebie, co beda robily w twoim settingu. Pytalem po prostu
o ich role w grze.

No ok. Znowu się sprowadza do destrukcyjnego "rób, co uważasz za słuszne". Jednakże mam maleńką prośbę: teraz ocenisz czy dobrym/złym tropem idę? Wink
Cóż, co do samych Diabłów... Mają straszyć. Mają pokazać światu, że ludzie zrobili błąd, wchodząc w głębiny. Mają niszczyć to, co ludzie zbudowali, mają przeciwstawić się tego nowemu porządkowi świata. Gdy portowe miasta pochłonęły wody i inne ślady ludzkiej egzystencji, wówczas na miejscu pojawiał się Rój i doprowadzał do tego, żeby na dnie nie pozostał ślad po ludzkiej obecności. Kolonie mają żyć i się rozwijać, dopóki nie zapadnie nad nimi wyrok. Do tego czasu, będą często gnębione, poczują czym jest piekło, będą się dławić mnogością Roju, który będzie napierał na bariery. Aqua Diaboli sprawi, że eksploracja dalszych głębin będzie ogromnym wyzwaniem, że zakon jeźdźców będzie zwiększały pobory, że będą powstawać nowe oddziały gwardii wodnej i podwodne konstrukcje bojowe, aby tylko spłoszyć robotników czy nagi. A same nagi będą pałętać się po morzu, na lądzie będą się gromadzić i szykować bluźniercze rytuały lub roboty, które otworzą drogę ich panom na ląd, by tam dokonać masakry i ugruntować hegemonię Diabłów w świecie, gdzie tylko Diabły są perfekcyjnie przystosowane do warunków Apokalipsy. A same nagi będą straszną lekcją historii i pozostałości po reptilionach, którzy teraz szukają schronień wśród ludów Trubunału i nie tylko. Przypomni im o szaleńczych mordach ich pobratymców, ich zniknięciu i metamorfozie, której dokonały Diabły w mrokach głębin. Heh... nie wiem czy dobrze, czy źle, piszę to co widzę oczami mojej wyobraźni.

Czego chciałbym od gry? Bitew morskich. Aby zabawki technologiczne sprawiały frajdę z posiadania i korzystania czy to na morzu czy na lądzie. Chciałbym zażartych bojów z elfami lub podczas wojen domowych. Chciałbym penetracji głębin i budowaniu atoli, rozwiązywania problemów kolonii. Chciałbym walczyć pod wodą z Diabłami. To z tych aktywnych przygód. Tych biernych to oczywiście planowanie. Rozporządzanie handlem, wybierać, które porty nasze karawany mają odwiedzić, jakie towary importować i eksportować skąd i dokąd, odnaleźć wspólną więź między popytami atoli a podażą metropolii. Albo też snuć intrygi na dworach metropolii i królestw. Albo planować dalej kampanię z imienia trybunalskiego. Czego chciałbym uniknąć? Biernych przygód, z których nie wynika żadna działalność na rzecz "nowego porządku świata". Przynajmniej w moim mniemaniu...

ja-prozac, naprawdę nie twierdzę, że mam perfekcyjny system, bo w innym przypadku nie zakładałbym tego tematu. Jestem teraz tylko ciekaw, jak bardzo Triangulis jest hearthbreakerem. ;p


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 07:20, 23 07 2007
Magnes
ciągle nie ma czasu

 
Dołączył: 10 Sie 2005
Posty: 1940
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wiocha na Śl.





Ja powiem tyle: (a potwierdzają to liczne przykłady z literatury Wink ) świat RPG nie musi mieć rąk i nóg, byleby był ciekawy i stwarzał okazje do przygód. Wydaje mi się że pod tym względem na razie Triangulis wydaje się OK.
Możliwe, że o mechanice wypadałoby porozmawiać w osobnym temacie, bo tutaj jest już duuużo tekstu i sama mechanika trochę zniknęła (a chyba nie jest zbyt dopracowana).

edit: a Światotworzenie to lektura obowiązkowa Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Magnes dnia 10:20, 23 07 2007, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: 09:59, 23 07 2007
Szabel
większy pożeracz systemów

 
Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 1316
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3





Zauważ arthas, że aż dwie osoby doradzają ci przemyślenie świata od nowa weług Światotworzenia(a ja z ja-prozaciem nie zgadzam się tak często) więc coś w tym jest. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 12:00, 23 07 2007
ja-prozac
większy pożeracz systemów

 
Dołączył: 22 Sie 2005
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: constantine jeziorna





@Magnes

Dlatego wlasnie poradzilem, zeby spojrzec na gre z punktu widzenia
dawanie mozliwosci w grze i mozliwego skupienia sie na najbardziej
interesujacych tworcow elementach.
Jedna z pulapek tworzenia najpierw historii i swiata jako takiego
jest wlasnie ladowanie zbyt wielu rzeczy naraz, bo fajne i zal zmarnowac
oraz wlasnie pisanie settingu pod setting, zeby byl spojny i rozwiniety, itp.

@arthas40

Nie skomentowalem, bo to ty i twoi znajomi piszecie gre i macie jakas
jej wizje. Nie napisze gry za was, to raz, dwa, na razie wskazalem wedlug
mnie slabe strony i dopytalem o wyrazniejsza wizje settingu.
Jesli czegos nie komentuje, to albo nie mam nic na temat do powiedzenia
albo to wlasnie dla mnie kwestia neutralna i od waszych checi bedzie zalezalo,
gdzie gre popchniecie.

Nie ma czegos takiego jak jednoznacznie dobre czy zle pomysly( no dobra,
czasami sa jednoznacznie zle pomysly). Wszystko zalezy od tego, czego
chce tworca, ile potrafi wycisnac z pomyslu i jak bardzo ma opanowane
rzemioslo pisania gier. Przy obecnej fazie pisania waszej gry, reszta
zalezy od was - gdybym cos zaczal scislej sugerowac, to rownie dobrze
bym mogl napisac swoja gre.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 12:37, 23 07 2007
Farvus
degustator autorek

 
Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk





Troche mnie już skrzywia jak widze kolejny system z elfami i innymi standardowymi rasami fantasy ale na pierwszy rzut oka świat wygląda dosyć ciekawie.
Co do tej burzliwej dyskusji nad wizją settingu. Wszystko sprowadza się do tego że można wymyślić kilkanaście ras, setki kultur, państewek, tasiemcową historię a i tak ostatecznie wszystko sprowadza się do tego jak będzie wyglądała sama sesja z bliska. Lepiej więc to sprecyzować na samym początku. Problemem jest (dla mnie przynajmniej) takie zawężenie konwencji by nie stracić jednocześnie na różnorodności w typach bohaterów i typach przygód.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Triangulis - Morskie Fantasy RPG
Forum autorskie.wieza.org Strona Główna -> Warsztat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 3 z 20  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 18, 19, 20  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin