autorskie.wieza.org

forum PRZENIESIONE na autorskie.wieza.org, proszę użyć opcji przypominania hasła tam

Forum autorskie.wieza.org Strona Główna -> Gry -> Beszamel d20 (Megakonkurs) Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: 16:57, 20 05 2007
mkstarosta
zerkający na systemy

 
Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





Szabel, gdyby się w Polsce pojawiło print-on-demand, to może bym się skusił. Ale kto skorzysta z angielskiego?

Zresztą - zobaczmy najpierw, jak się skończy Megakonkurs. Ja ze swej strony deklaruję, że tak czy tak BSZ wydam.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 17:17, 20 05 2007
Szabel
większy pożeracz systemów

 
Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 1316
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3





Rzeczywiście warto to zrobić - choćby dla świata. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 18:02, 20 05 2007
mkstarosta
zerkający na systemy

 
Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





Aha, no i gdyby się nie powiodło z Megakonkursem, nie będę zwlekał z wydaniem BSZ w inny sposób. W tej chwili jest duże zainteresowanie i bardzo wielu graczy kibicuje projektowi ale jeśli bym przez rok szukał innego wydawcy, to to zainteresowanie spadnie. Zależy mi, żeby jak najwięcej osób grało w BSZ.

Myślę też nad umieszczeniem w podręczniku zasad konwersji na inne mechaniki - tak jak w wielu grach na końcu książki umieszcza się np. statystyki do d20. Nie wiem, czy organizatorzy Megakonkursu by na coś takiego pozwolili i czy dałoby się to fizycznie zrobić, ale chętnie umieściłbym np. zasady konwersji na q10 czy inne popularne mechaniki (może FATE?).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 18:22, 20 05 2007
Szabel
większy pożeracz systemów

 
Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 1316
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3





Konwersję na Q10/FATE(a myślałeś o mniej znanej mechanice? poczytaj może np. tematy o d64 w Warsztacie...) można wydać jako osobny, dodatkowy PDFik.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 19:04, 20 05 2007
Magnes
ciągle nie ma czasu

 
Dołączył: 10 Sie 2005
Posty: 1940
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wiocha na Śl.





Szabel napisał:
Konwersję na Q10/FATE(a myślałeś o mniej znanej mechanice? poczytaj może np. tematy o d64 w Warsztacie...) można wydać jako osobny, dodatkowy PDFik.


Szabel, nie przemycaj tutaj niedopracowanego d64 Laughing.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 19:42, 20 05 2007
mkstarosta
zerkający na systemy

 
Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





Myślę, że taki dodatkowy .pdf'ik z konwersją jest do zrobienia. Jeśli tylko będzie zainteresowanie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 21:48, 20 05 2007
Zuhar
większy pożeracz systemów

 
Dołączył: 12 Sie 2005
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3





Jest zainteresowanie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 22:20, 20 05 2007
mkstarosta
zerkający na systemy

 
Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





Przyjąłem.

Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 16:35, 21 05 2007
Szabel
większy pożeracz systemów

 
Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 1316
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3





Ja się zgłaszam do pomocy w razie czego(tak chodzi mi o to, żeby się dorwać do podręcznika Wink).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 18:45, 21 05 2007
mkstarosta
zerkający na systemy

 
Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





Hmm... jest to do zrobienia, ale dopiero pod koniec Megakonkursu i na razie nic nie obiecuję. Pomoc się na pewno przyda.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 16:06, 31 05 2007
Szabel
większy pożeracz systemów

 
Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 1316
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/3





Taki luźny pomysł(choć już pewnie go nie wykorzystasz, bo masz raczej sporą część gry gotową): użycie tłuszczu w charakterze wody święconej. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
VIII ETAP - CIEKAWE MIEJSCA I ORGANIZACJE
PostWysłany: 18:31, 17 06 2007
mkstarosta
zerkający na systemy

 
Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





Między pierwszymi trzema finalistami Megakonkursu różnica punktów wynosi 1-2. Bardzo liczymy na Wasze głosy.


(Głosujący powinien wysłać pod numer 7316 SMS o treści: PT.RK8:4 Koszt jednego SMS wynosi 3 PLN + VAT)


Szabel: generalnie bardzo mnie kusi, żeby w jakiś sposób odnieść się do "gastronomicznych" aspektów Chrześcijaństwa (więc ten "święcony tłuszcz" jak najbardziej chociaż może nie jako odpowiednik wody święconej a np. olejków do namaszczania), tylko trudno to zrobić tak, żeby nie obrazić niczyich uczuć religijnych a przecież przemiana chleba w ciało i wina w krew to idea znakomicie wpasowująca się w BSZ.


ETAP VIII – CIEKAWE MIEJSCA I ORGANIZACJE

"-Jesteś jakimś tajnym agentem, albo coś w tym stylu?
- Nie, jestem tylko kucharzem."
Steven Seagal LIBERATOR


Nigdy nie ufajcie artystom! Obiecają, że zrobią i oczywiście nie zrobią. Mowa o nowej oprawie graficznej notek, zapowiadanej od dwóch miesięcy i wciąż nieobecnej. Mam nauczkę.

Wspomnę przy okazji o dyskusji, jaką odbyłem z moimi rysownikami. Dotyczyła oprawy graficznej podręcznika do BSZ. Przejrzeliśmy wspólnie górę najpopularniejszych na rynku erpegów. Kiwaliśmy z uznaniem głowami nad logo Deadlands. Z niesmakiem odsunęliśmy na bok Zew Cthulhu i Siódme Morze (ilustracje dobre, ale brak oprawy). Bardzo spodobały nam się obrazkowe marginesy ze starych numerów Portalu. Zdecydowanie zrezygnowaliśmy z fotograficznych wykończeń 3D rodem z D&D. Zastanawiamy się nad ozdobieniem podręcznika klimatycznymi zaciekami i kleksami jak w Vampire: Requiem, jednak postawiliśmy na czytelność. Podręcznik musi się dobrze czytać nawet przy świeczkach. Generalnie miałem sporo frajdy planując wygląd gry. Teraz czekam na efekty!

Skoro już jesteśmy przy grafikach, to poniżej możecie podziwiać jedną z moich ulubionych ilustracji do BSZ. Jej autorem jest Marcin Ponomarew. Jak wspominałem w swoim wywiadzie dla Valkirii, Marcina znam z czasów liceum, kiedy robiliśmy wspólnie komiksy. Teraz to zawodowy grafik i ilustrator książek. Pracuje w reklamie i tworzy strony internetowe – piszę o tym, bo za dwa miesiące zaprezentuje się w etapie ilustratorskim i chcę abyście coś o nim wiedzieli. Jest to jeden z tych artystów, których styl ulega co jakiś czas zmianie i wyraźniej poprawie. Ciągle się rozwija. Zawsze z niecierpliwością czekam na jego kolejną pracę.

Dzisiaj opowiem Wam trochę o wyjątkowych miejscach Beszamelu i o działających tam organizacjach...


W OSTĘPACH BROKUŁOWEJ PUSZCZY

Brokułowa Puszcza to nie tylko miejsce bardzo klimatyczne, nadające BSZ charakterystycznego rysu, ale przede wszystkim jeden z największych obszarów, który Bohaterowie Graczy mogą eksplorować w poszukiwaniu przygód.

Las gigantycznych brokuł wyrósł przez jedną noc na dużym obszarze księstwa Vegetarii. Do dziś nie wiadomo co wywołało ten dziki efekt magiczny. Był to jak dotąd największy i najbardziej katastroficzny w skutkach przypadek gigantyzmu wśród roślin. W jednej chwili wioski, miasteczka, drogi, pola i wzgórza skryły się w cieniu olbrzymich ciemnozielonych brokuł, tworzących coś w rodzaju gęstego lasu. Brokuły wyrastały spod podłóg domów, rozpruwając budynki na pół i przebijając się przez dach. Gdzieniegdzie spomiędzy brokuł wystawał krzak kalafiora, ogromna dynia lub grzyb wielkości domu. Co gorsza puszcza pojawiła się wraz z fauną – wielkim, odrażającym robactwem. Świerszcze, muchy i modliszki wielkości koni głodne były żywego, ruszającego się, krzyczącego w niebogłosy i tryskającego soczystą krwią mięsa. Mieszkańcy tych terenów ratowali się ucieczką, pozostawiając cały dobytek.

Katastrofa wydarzyła się wiele lat temu. Obrzeża puszczy zamieszkano ponownie, niekiedy drążąc mieszkania w samych brokułach (szczególnie celują w tym niziołki i elfy). Łupieżcy zdołali ograbić większość opuszczonych, porośniętych lasem wiosek. W głębi puszczy kryją się jednak niezbadane rejony - rezydencje bogaczy, gdzie wielkie owady śpią na skrzyniach pełnych złota, tajemnicze wieże magów, piwniczki pełne starego wina, porozrzucane tu i ówdzie potężne artefakty oraz szalone wynalazki. Ponoć najstarsze brokuły są inteligentne i można nawet z nimi porozmawiać. Po puszczy błąkają się zaginione osoby, które nie mogły lub nie chciały opuścić lasu. Natknąć się można na stada pomidorów-zabójców, czy mięsożerne rosiczki.





KARCZMY „4 UROKI”

Było kiedyś czworo przyjaciół, którzy poznali się w Akademii Magii Kulinarnej. Niestety magowie byli z nich od siedmiu boleści. Nad trudne studia preferowali hulanki, popijawy i robienie psikusów gronu nauczycielskiemu. Wylecieli już po pierwszym roku. Niezrażeni tym postanowili zrealizować inną ambicję życiową – otworzyć własną karczmę. Połączyli swoje niewielkie oszczędności i zdolności magiczne, ale wybrali złe miejsce i mieli mało klientów. Wtedy jeden wpadł na pomysł, który stał się mottem obecnej sieci „Jeśli klient nie chce przyjść do karczmy, karczma powinna przyjść do niego!”. Tak powstał pierwszy z czterech lokali (obecnie każde z przyjaciół prowadzi własny).

Karczmy zasadzają się na prostym pomyśle – są ruchome, ale każda w inny sposób. Jedna - należąca do tego z przyjaciół, który najlepiej potrafił czarować i specjalizował w magicznych aromatach - szybuje po niebie na chmurze smakowitego zapachu a klientów wciąga się na linach i w koszach. Druga – której właściciel w ogóle nie miał talentu do magii - mieści się na pokładzie parowego statku pływającego po największej rzece Tygla. Trzecia – której szef miał najwięcej pieniędzy - kroczy po najczęściej uczęszczanych traktach na pokracznych mechanicznych „kurzych nóżkach”. Czwarta wreszcie – prowadzona przez potwornie roztrzepaną niziołkową czarodziejkę – za sprawą rozregulowanego czaru teleportacji pojawia się w zupełnie niespodziewanych miejscach by następnego wieczoru w równie niespodziewany sposób zniknąć. Pierwsza sieć karczm sprowokowała powstanie następnych sieci – „4 Pory Roku” i „4 żywioły”.

Przy okazji warto wspomnieć, że podręcznikowe opisy beszamelowych karczm składać się będą z kilku sekcji – główna sala z charakterystycznymi stałymi bywalcami (sojusznicy, wrogowie, oryginały), menu (specjalności zakładu a także dania poprawiające współczynniki), oferta rozrywkowa (zespoły muzyczne, osoby do... towarzystwa, wróżbici, komis, hazard), część hotelowa z gośćmi oraz oferta specjalna (rezydujący kowal, tatuażysta, mag, etc.). Czy wspominałem, że gracz, który wybierze klasę karczmarz będzie mógł sobie taki lokal na pewnym etapie rozwoju stworzyć?

Dla przykładu weźmy oberżę „4 Uroki” unosząca się w chmurach. We wspólnej sali ma parkiet do tańczenia wykonany z przezroczystej substancji, dzięki czemu można podziwiać krajobrazy krain nad którymi przelatuje. Jej klientelę stanowią głównie czarodzieje, którzy nie mają problemu aby się tam dostać i traktują ją jako swój elitarny klub. Drugą dużą grupę klientów stanowią piloci balonów i sterowców oraz podniebni piraci. Ponoć w karczmie mieszka, na stałe ukrywająca się tam, tajemnicza dama utkana z samego zapachu. W menu znajdują się potrawy cechujące się niezwykłym aromatem (np. gruszki zapiekane w miodzie i cynamonie) a także szisze i fajki z pokaźnym wyborem tytoniów (a spod lady również opium). Mistrz kuchni specjalizuje się w robieniu lekkiego jak piórko i smakującego jak marzenie sufletu lewitacji z ptasim mleczkiem. Do oferty rozrywkowej należą poza wspomnianymi sziszami również organizowane z tarasu widokowego polowania na wiwerny oraz skoki na bungi. Wielkie wrażenie wywołuje przybicie do karczmy jednego z nielicznych na Tyglu sterowców lub podniebnego żaglowca. Czasem wiatr znosi karczmę w przestrzeń powietrzną niebezpiecznych rejonów takich jak Krwawe Królestwo, wspomnianą wcześniej Brokułową Puszczę czy nad ziemie orków.


KTO NIE FASZERUJE, TEN GINIE!!!

Ech, jak niby mam z dziesiątek beszamelowych organizacji wybrać tylko dwie do szerszego omówienia?! Może zamiast rozpisywać się nad dwoma spróbuję powiedzieć po kilka zdań o wszystkich najważniejszych...

Cytat otwierający notkę i tytuł niniejszego podrozdziału odnoszą się do Cudzych Legionistów – weteranów krucjat, niedobitków Cudzej Legii (doborowego oddziału komandosów armii krasnoludzkiej, w którym pozwalano służyć członkom innych ras). Za zasługi podczas wojen z wampirami, pozwala się im dosłużyć końca kontraktu na ciepłych posadkach wojskowych kucharzy. W praktyce oznacza to, że w każdym większym garnizonie lub sztabie księstwa najgroźniejszym człowiekiem jest kucharz – były komandos i legionista.

Pozostając w kręgu organizacji paramilitarnych warto wspomnieć o dwóch zakonach rycerskich: Zakon Wiecznego Źródła to klasyczne bractwo zakutych w blachy paladynów poszukujących świętego źródła wiecznej młodości, za to Zakon Odrodzenia Królestwa to tajna organizacja skupiająca damy i kawalerów oddanych idei zjednoczenia rozbitego Królestwa Tygla. Oczywiście są również zakony kościelne, prowadzone przez mnichów i podzielone na klasztory oddające hołd świętym. W trudnej sytuacji dobrze jest spotkać wysłannika Bractwa Czosnkowego, czyli wywijającego posrebrzanym mieczem i zionącego czosnkowym oddechem łowcę wampirów.

Osoby zainteresowane bardziej cywilizowaną aktywnością, taką jak handel i żeglarstwo mogą należeć do dwóch skrajnie różnych i wrogich sobie grup: Krasnoludzkiej Kompanii Handlowej oraz Piratów Bezkresnego Archipelagu. Do najbardziej znanych zrzeszeń zawodowych należą: Cech Szalonych Naukowców (naprawdę tak się nazywają) oraz Towarzystwo Archeologiczne. Z firm usługowych najprzydatniejsze są przedsiębiorstwo kurierskie „Błyskawica” oraz kierowana przez parę niziołkowych staruszek agencja detektywistyczna „Arszenik & Stare Koronki”.

Oczywiście BSZ pełen jest osobliwości. Dotyczy to również organizacji. Mamy zatem Towarzystwo „Piknik pod Wiszącą Skałą” zrzeszające miłośników posiłków ekstremalnych. Ci ekscentrycy uwielbiają jeść posiłki w osobliwych i niebezpiecznych miejscach – na pionowym skalnym klifie, na najwyższym szczycie górskim, na dnie jeziora etc. Czasami przez wiele miesięcy przygotowują wyprawę i odpowiednie menu. Jest także zgromadzenie archeologów pod nazwą Czciciele Ludzi, którzy gromadzą informacje i pozostałości po tej wymarłej rasie. Liga Obżarstwa to związek sportowy, którego członkowie specjalizują się w wygrywaniu konkursów jedzeniowych – pochłanianiu hot-dogów na ilość, piciu piwa na czas itp. Wiąże się to z istnieniem zrzeszeń karczmarzy: Przyjaciele Księgi Rekordów to karczmarze organizujący raz do roku imprezę na której gotuje się i zjada jakąś wielką potrawę, np. najdłuższą kanapkę na świecie, lub największą patelnię jajecznicy. Znów Organizacja Charytatywna „Makuroniówka” łączy karczmarzy, którzy wydają darmowe zupy najbiedniejszym.


Uff... przeładowani informacjami? No to jeszcze tylko coś dla Mistrzów Gry: sekretna grupa „Drapieżcy”, to banda pozbawionych skrupułów degeneratów i kanibali. Sekta Anorektów skupia ekstremistów religijnych, zwolenników głodówek i umęczania ciała. Sekta Przedwiecznie Głodnych to zwalczani na każdym kroku, śmiertelnie niebezpieczni czciciele demonów. Mamy tajne stowarzyszenie bogaczy Kawiorową Koterię i konspirację koboldów, goblinów i hobgoblinów o nazwie Niska Rada. Mamy wreszcie złe do szpiku kości organizacje czarnych charakterów – Bractwo Mściwych Kelnerów i Stowarzyszenie Parszywych Łotrów, którego członków można rozpoznać po czarnym wąsie a do którego należą ponoć szaleni naukowcy, czarnoksiężnicy, wodzowie dzikich plemion, złe smoki a ponoć nawet kardynał Anorektów!


I to by było na tyle. Mam nadzieję, że pobudziłem Waszą wyobraźnię. Za miesiąc moja ostatnia notka (przed etapem ilustratorskim) a przez to nasze ostatnie spotkanie w ramach Megakonkursu. Do następnego!

Tekst: Marek Starosta, Rys: Marcin Ponomarew

Notkę w postaci pliku .pdf możecie ściągnąć [link widoczny dla zalogowanych].


Na koniec chciałbym Was zaprosić do dyskusji o oprawie graficznej podręcznika. Pierwszy projekt pojawi się (mam nadzieję) w następnej notce, ale ciekawi jesteśmy Waszych sugestii. Wypowiedzcie się albo tutaj, albo na [link widoczny dla zalogowanych]. Pozdrawiam i dziękuję za zainteresowanie BSZ!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 09:50, 21 07 2007
ja-prozac
większy pożeracz systemów

 
Dołączył: 22 Sie 2005
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: constantine jeziorna





Wszyscy chwala, ja podrzuce kilka lyzek dziegciu.

- Afaik prowadziles wczesniej PBFa w podobnym settingu. Czy prowadziles
Beszamel na zywo? To dwie zupelnie inne bestie. Improwizowanie non stop
tylko w _miare sensownych_ zartow, zeby nie wchodzic na wyzsza klase
jest cholernie trudne. Taka wlasnie funkcje zrzucasz na mg. Prowadzilem
i gralem w moja gre komediowa(dziwne przygody galaktycznych
akwizytorow) - wszystko wisi na wyczuciu poczucia humoru calej grupy
i jaj jak arbuzy, zeby wcisnac cwokom swoje teksty.

- DDki maja swoja specjalna strukture gry oparta o pdki i levelowanie. Na
ile twoja gra bedzie satysfakcjonujaca z punktu widzenia DDkow wlasnie?
Czy pojdziesz w strone totalnej jazdy olewajac strukture - do tego DDkow
nie potrzebujesz czy tez wpiszesz zarty w sesje, wtedy musisz dac dodatkowo
mieso do gry, inaczej po kilku pierwszych sesjach gracze zaczna sie
zastanawiac, dlaczego graja w Beszamel, a nie Forgotteny, bo robia
to to samo, co w Forgottenach czy dowolnym innym settingu.
Czy zarty sa tylko jedna wyjatkowa rzecza twojego swiata?

- Na razie dostajemy skrawki swiata w miare odleglych odstepach czasu.
Masz na tyle swiezy humor, zeby nie zanudzic kulinarnym humorem
przez 200 stron? Na ile twoja gra nie bedzie odstraszala mg swoim
poziomem tekstow? Hol wiele osob czyta i sie smieje, ale prowadzic
afaik to max 10 mg. Powtorzenie klimatu z podrecznika na sesji jest
cholernie trudne, chyba ze graczom wystarcza powtarzanie grypsow
z ksiazki.

- Jaka jest tu rola graczy? Przy takim ciezarze settingu i roli mg moga
skonczyc jako widzowie komika robiacego standupera i zasypujacego ich
zartami. Jesli oni sami zaczna rzucac zarty, to na ile mg ma byc ulgowy
dla glupoty dzialan ich postaci?

- W megakonkursie glosuje mniej wiecej stala liczba tych samych osob.
Wlasnie pytanie z poczatku, co zrobisz, zeby gre sprzedac mniej zainteresowanym
czy to fanom d20 czy to nie fanom d20? Znowu - do kogo kierujesz gre.

- Twoje zarty sa wpisane w setting czy sa na zewnatrz settingu? Na ile
integralna role pelnia w swiecie przedstawionym, do kogo sa skierowane?

Porownaj Pratchetta, u ktorego swiat sluzy w sumie do rzucania z szybkoscia
karabinu kolejnych mniej lub bardziej starych tekstow i cyniczne wstawki,
a Chalkera z jego cyklem tanczacych bogow, gdzie koles wchodzi w
dekonstrukcje fantasy i jej odbiorcow. Morriseya z jego Kedrigernem,
ktory jest inteligentniejszym Pratchettem, gra tez konwencja w ogolnie
dobrotliwy sposob, podobnie jak Lawrence Watt Ewans w Jednym
zaklęciem i Niedoczarowanym mieczu.
Piers Anthony z jago obsesja na punkcie gier slownych w cyklu Xanth.

Kazdy z nich ma swoje podejscie da humoru i wpisania go w fantasy,
dla jednych to pretekst, dla innych gra konwencja, dla jeszcze innych
dekonstrukcja.

Jaki jest twoj rodzaj humoru i do czego ma on sluzyc? Jakie jest jego
miejsce na sesji, gdy wiesz, ze gracze to nie czytelnicy ani bierni odbiorcy?
Co z tego wynika dla konstrukcji gry?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 12:02, 21 07 2007
Magnes
ciągle nie ma czasu

 
Dołączył: 10 Sie 2005
Posty: 1940
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wiocha na Śl.





OT: "Morriseya z jego Kedrigernem, ktory jest inteligentniejszym Pratchettem" - strasznie głupie porównanie. Czytałem książki o Kedrigenrna i pod każdym względem stoi co najmniej poziom niżej niż Pratchett, w tym właśnie pod względem "inteligencji" (Pratchet filozofuje, Morrisey robi trochę dziecinne historyjki - chociaż to też złe porównanie Wink).

Ale odnośnie Beszamelu: z tego co czytałem wynika, że autor zamierza z tego zrobić pełnoprawny setting d20, czyli główna część humoru będzie zawarta w świecie i rasach. Odniosłem wrażenie, że sama sesja będzie raczej na poważne, a tylko z humorystycznym światem, postaciami, motywacjam itp. - ale może to złe spostrzeżenie. Zobaczymy co autor na to. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: 12:56, 21 07 2007
beacon
Administratore

 
Dołączył: 10 Sie 2005
Posty: 1843
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa/Lublin





Ja odniosłem wrażenie, że Beszamel to gra fantasy, lekka i lekkostrawna jak owocowy jogurt babci Danone. Humor poczytuję tam jako element pozamechaniczny, zamknięty w pewnym social contract: "ej, gramy w gastronomiczne, humorystyczne fantasy; normalnie realizujemy sesję, ale mile widziane są żarty, dowcipy, monologi, etc." I ja to znakomicie rozumiem: gramy normalny, powiedzmy, przygodowy scenariusz rodem z klasycznego fantasy, ale dbamy o lekkość konwencji i żarty-żarciki.

Ale jednocześnie zaintrygowało mnie jedno ze zdań ja-prozaca.
Cytat:
Jesli oni sami zaczna rzucac zarty, to na ile mg ma byc ulgowy
dla glupoty dzialan ich postaci?

To ciekawe. Proponowałbym wprowadzić jakieś zasady, które będą to regulowały. Ale tutaj mamy bolączkę - etap o zmianach mechanicznych już za nami. Z drugiej strony - dawanie graczom dopałek do testów kiedy fajnie zażartują łatwo może pociągnąć sesję w stronę Maratonu Uśmiechu, którego poziom raczej nie plasuje się zbyt wysoko.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Beszamel d20 (Megakonkurs)
Forum autorskie.wieza.org Strona Główna -> Gry
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 6 z 7  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin